Wkleili Kaczyńskiego do "Jednego z Dziesięciu". Internauci płaczą ze śmiechu
Jarosław Kaczyński w czasie trwającej po Polsce trasy, gdzie spotyka się z wyborcami i tym razem nie uniknął wpadek. Jeden z kabaretów najwyraźniej chciał to wykorzystać i postanowił włączyć postać prezesa PiS do najnowszego skeczu. Nagranie, które opublikowano w sieci zrobiło furorę.
Jarosław Kaczyński z powodu licznych wpadek, a także lapsusów językowych został jednym z bohaterów ostatniego wydania "Faktów autentycznych" - kabaretowego programu stacji Polsat. Skecz z udziałem polityka przygotował kabaret "Chyba".
Przyglądając się ministrom tego rządu, naprawdę trzeba docenić ich przywódcę.
- Chociaż akurat on potrafi docenić się sam - dodał.
Widzom pokazano przy tym fragment wystąpienia Kaczyńskiego z Oleśnicy, gdzie jak sam stwierdził - nie ma na świecie "ludzi dużo mądrzejszych niż ja".
Zobacz też: Maciej Stuhr parodiuje Jarosława Kaczyńskiego
Zobacz również:
- Który naszyjnik założysz? Twój wybór zdradzi, czym kierujesz się w życiu
- Nie stawiaj już na boba! Ta fryzura odmłodzi i doda blasku kobietom 50+
- Potężna śnieżyca zbliża się do Polski. IMGW alarmuje: zawieje i zamiecie śnieżne
- Pobyt w uzdrowiskach droższy od 2025 roku? Rząd zapowiada zmiany w opłatach
Jarosław Kaczyński został uczestnikiem programu "Jeden z Dziesięciu"
Pomysłowi członkowie kabaretu "Chyba" wymyślili skecz, w którym Jarosław Kaczyński wciela się w jednego z uczestników kultowego teleturnieju telewizyjnego - "Jeden z Dziesięciu". Efekt końcowy, który bawi do łez internautów udało się im osiągnąć dzięki możliwościom grafiki komputerowej. Publikując nagranie na YouTube, członkowie kabaretu przyczynili się do powstania kolejnego hitu internetu.
W skeczu prezes PiS już wygrał program "Jeden z Dziesięciu", ale walczy jeszcze o dodatkowe punkty. Prowadzący zdaje mu kolejne pytania.
Pierwsze brzmi: "Jak nazywa się zawodowa amerykańska liga koszykarska"?
Uśmiechnięty Jarosław Kaczyński odpowiada: "En Be A". Odpowiedź zostaje uznana za poprawną, chociaż polityk niestety nie umie poprawnie wymówić nazwy.
Twórcy skeczu nie przez przypadek wymyślili akurat takie pytanie - te same słowa padły bowiem również w Oleśnicy, gdzie Kaczyński mówił o reparacjach od Niemiec.
Jeśli zdołamy pokazać światu, jak to wyglądało, to straty w reputacji Niemiec będą wielkie, a to Niemcy uznali się za mocarstwo moralne. To tak, jakbym ja uznał się za koszykarza "En Be A" (NBA - red.). I to tego środkowego, największego.
Kolejne pytanie zadane w kabaretowym teleturnieju jest z kategorii "Stolice Europy". Prowadzący zapytał:
- Podaj stolicę Szwecji.
- Chodzi o Sztokholm - odpowiedział Kaczyński.
Scena ta jest nawiązaniem prezesa PiS do wystąpienia w Koninie. Kaczyński przekonywał wtedy, że Niemcy zapłacili odszkodowania ponad 70 państwom, pomijając Polskę.
- Dlaczego mamy się na to zgadzać? - pytał prezes PiS i próbował ciągnąć temat dalej.
Tylko ktoś, kto nie ma jakiegoś ciężkiego kompleksu szto..., sztolk..., przepraszam, sztolhu..., no, nie wiem.
Tu prezes PiS odkaszlnął, słuchacze cicho się zaśmiali. Polityk po raz czwarty już nie próbował wypowiadać problematycznego słowa.
- Chodzi o Sztokholm - wyjaśnił następnie prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Nagranie prezentujące parodię programu "Jeden z dziesięciu" szybko stało się hitem w sieci. Liczne wyświetlenia oraz komentarze rozbawionych internautów mówią same za siebie - twórcy kabaretu wpasowali się idealnie w poczucie humoru Polaków.