Wybierasz się na Majorkę? Nie wejdziesz na plaże. Trwa akcja protestacyjna
Oprac.: Łukasz Piątek
Niepokojące informacje napływają z Majorki, gdzie już w najbliższą niedzielę ma dojść do dużej akcji demonstracyjnej mieszkańców sprzeciwiających się zbyt dużemu napływowi turystów na wyspę. Hiszpańskie media podają, że 11 sierpnia w ramach protestu dojdzie do blokowania plaż na Playa de Palma.
Wielka akcja protestacyjna na Majorce. Turyści nie wejdą na plaże
O turystycznym buncie na Majorce poinformował serwis fly4free.pl, który podaje, że stali mieszkańcy wyspy będą utrudniać turystom dostęp do tamtejszych, popularnych miejsc wypoczynkowych. Mieszkańcy Majorki od dłuższego czasu skarżą się na zbyt dużą liczbę turystów przybywających na wyspę i domagają się od władz, by te wprowadziły restrykcje dotyczące liczby urlopowiczów.
"Musimy walczyć o naszą wyspę, inaczej stracimy wszystko, co sprawia, że jest wyjątkowa" - powiedział na łamach serwisu thelocal.es jeden z organizatorów protestu.
Od początku br. na wyspie zorganizowano już cztery akcje protestacyjne, a w największej z nich wzięło udział 20 tys. osób. "Do tej pory w protestach uczestniczyło około 80 różnych organizacji i grup lokalnych, które domagają się ograniczenia masowej turystyki na Balearach" - czytamy na fly4free.pl.
Ostatni protest odbył się 21 lipca br., a w manifestacji uczestniczyli m.in. przedstawiciele organizacji społecznych i ruchów, a także aktywiści miejscy i osoby działające na rzecz ekologii. Wówczas w stronę turystów wykrzykiwano hasła "Wracajcie do domów!" oraz "Oddajcie nam Majorkę!".
Demonstranci chcą wprowadzenia ograniczeń związanych liczbą turystów odwiedzających Majorkę i dostępem miejsc noclegowych. Mieszkańcy Majorki twierdzą, że masowa turystyka na wyspie wprowadza ogromny chaos komunikacyjny, uprzykrza im codzienne funkcjonowanie, prowadzi do wzrostu cen i negatywnie wpływa na przyrodę.
Czytaj także: Kryzys w wakacyjnym raju. Polacy uwielbiają ten kierunek
Turyści odwołują swoje urlopu na Majorce w obawie przed protestami
Jak podają hiszpańskie media - w najbliższą niedzielę akcja protestacyjna ma przybrać na sile, ponieważ będzie blokowany wstęp na plaże na Playa de Palma.
W związku z napiętą sytuacją na wyspie, wielu turystów zastanawia się nad rezygnacją z zaplanowanych wakacji, obawiając się, że wymarzony urlop zamieni się w pasmo nieprzyjemnych zdarzeń.
"Stali, wieloletni klienci, którzy przyjeżdżają na Majorkę od lat i mieli już rezerwacje na ten rok, po obejrzeniu wiadomości zadzwonili, by je odwołać" - przyznała Diario de Mallorca menedżer Habtur Balears, Maria Gilbert, cytowany na fly4free.pl.
Narodowy Instytut Statystyczny Hiszpanii informował, że w 2023 r. Baleary (Ibiza, Majorka i Minorka) odwiedziło 14,4 mln zagranicznych turystów. Szacuje się, że w tym roku liczba może być jeszcz większa - nawet 20 mln.