Wyciągnij kartę i sprawdź, co powie ci tarot!
Chociaż w tarocie nie ma kart z natury złych, wyciągnięcie rogatego, przerażającego Diabła, gdy jesteś początkującą użytkowniczką, może nieco zniechęcać. Jaka jest historia tarota i jak korzystać z talii, dowiesz się czytając fragment książki "Moc rytuałów. Przewodnik po świecie self-care", która pomoże odnaleźć spokój i równowagę wewnętrzną, dzięki rytuałom wykorzystującym medytację, jogę, ćwiczenia oddechowe i aromaterapię.
Tym, którzy nigdy wcześniej nie mieli styczności z kartami tarota, mogą się one kojarzyć z okultyzmem i zjawiskami paranormalnymi, z ciemnymi, tajemniczymi pokojami rozświetlonymi światłem świec i zasnutymi dymem kadzidła, z nieodłączną kryształową kulą.
Prawda jest jednak taka, że tarot to coś więcej niż tylko pomniejsze narzędzie do wróżenia. Talia złożona z siedemdziesięciu ośmiu kart zachęca do korzystania z własnej intuicji i czerpania z wewnętrznej wiedzy.
Możesz myśleć o tarocie jak o czymś... kimś w rodzaju mądrego przyjaciela lub ukochanej osoby - powiernika, który ponad wszystko zachęca cię do zaufania samej sobie.
Historia tarota
Dawno temu kart tarota używano wyłącznie do rozrywki. Jego początki sięgają XV wieku, kiedy to włoscy artyści opracowali nowy rodzaj talii do gry. W miarę upływu lat zamożni coraz chętniej zamawiali specjalne talie z bardziej szczegółowymi, realistycznymi obrazami, przedstawianymi na królewskim złotym tle.
To właśnie z tych maleńkich dzieł sztuki renesansowej wywodzi się talia, której używamy dziś, zawierająca dwadzieścia dwie karty Wielkich Arkanów, reprezentujących duchowe siły, którym podlegamy, uosabiane przez obiekty i postacie takie jak Słońce czy Diabeł, a także pięćdziesiąt sześć kart Małych Arkanów, odnoszących się do bardziej przyziemnych zdarzeń w życiu codziennym.
Talii wyroczni używa się tak samo jak tarota, ale mają one różne motywy przewodnie i mogą się składać z innej liczby kart.
W miarę jak przedstawiane na kartach obrazy oraz ich wymowa stawały się coraz bardziej wysublimowane, rosło również znaczenie duchowe tarota. Jednym z ważniejszych momentów w jego historii, dzięki któremu zwiększyła się popularność tarota, była publikacja książki pióra Arthura Edwarda Waite’a, brytyjskiego poety i uczonego, zatytułowana "The Pictorial Key to the Tarot".
Wydanej w 1909 roku książce towarzyszyły karty zilustrowane na prośbę autora przez angielską malarkę Pamelę Colman Smith: talia zachwycająca tyleż swoim realizmem, co mistycyzmem, przedstawiająca królewskie postacie na tle nieziemskich krajobrazów.
Była to pierwsza talia tarota produkowana masowo z opisami w języku angielskim i stała się inspiracją dla większości talii, które można współcześnie znaleźć na rynku.
Wybór odpowiedniej talii
Miłośnicy tradycji mogą pokusić się o rozpoczęcie swojej przygody z tarotem od klasycznej, wspomnianej wyżej talii Ridera-Waite’a, ale ostrzegamy, że te karty mogą wywierać odrobinę mroczne wrażenie.
Chociaż w tarocie nie ma kart z natury złych, wyciągnięcie rogatego, przerażającego Diabła, gdy jesteś początkującą użytkowniczką, może nieco zniechęcać - dlatego zalecamy rozpoczęcie od odrobinę "łagodniejszej" talii (zwłaszcza jeśli należysz do osób, które mają wrodzoną skłonność do zamartwiania się).
Na szczęście istnieją talie tarota i wyroczni, które przypadną do gustu każdemu. Talii wyroczni używa się tak samo jak tarota, ale mają one różne motywy przewodnie i mogą się składać z innej liczby kart.
Niektórzy w wyborze kierują się okresem, w którym karty zostały stworzone (dla przykładu talia Morgana-Greera to barwne wyobrażenia lat siedemdziesiątych), inni - domyślną grupą odbiorców danej talii (na kartach Dust II Onyx zobaczymy kobiece postacie o ciemnym kolorze skóry), do jeszcze innych przemówi niecodzienna estetyka (Minimalist Oracle to interpretacja poszczególnych kart tarota jako prostych, barwnych kształtów).
Istnieje stary przesąd, zgodnie z którym zamiast wybierać samemu własną talię, musisz poczekać, aż to ona cię znajdzie i wybierze: może się zdarzyć, że ktoś ci ją podaruje, natkniesz się na nią przez przypadek lub zagości w twoim życiu w inny sposób, bez twojego aktywnego udziału.
I chociaż traktowanie własnej talii jako prezentu od wszechświata z pewnością pozytywnie wpłynie na doświadczenia płynące z jej użytkowania, to wiele osób nie przejmuje się tą zasadą i kupuje talię samodzielnie. Jeśli więc uznasz, że nadeszła na to odpowiednia pora, ty również możesz ją sobie sprawić.
Szukając tej, która do ciebie przemówi, kieruj się intuicją. Które karty przykuły od razu twoją uwagę? Ponieważ twoja talia będzie bardzo osobistym, uświęconym narzędziem, najlepiej wybrać taką, której szata graficzna naprawdę cię poruszy, nawet jeśli nie potrafisz dokładnie wyjaśnić dlaczego. Kiedy zdobędziesz już upragnioną talię, oczyść jej energię przy użyciu szałwii, podobnie jak oczyszczałaś kryształy.
Okadzając karty dymem, "zaprogramuj" je tak, aby przemawiały do twojego życia i doświadczenia. Weź je w dłonie i wyobraź sobie, że twój dotyk jeszcze bardziej zestraja je z tobą. Następnie dobrze je potasuj, przyzwyczajając się do uczucia trzymania ich w rękach, i przygotuj się do wyciągnięcia pierwszej karty.
To proste: usiądź i wybierz dowolną kartę z talii. Najpierw połóż ją rewersem do góry na płaskiej powierzchni, a następnie odwróć. Jeśli nie będziesz zadowolona z tego, co ci się trafiło, nie odkładaj jej z powrotem na stos - zajrzyj do przewodnika dołączonego do talii i przeczytaj informacje na temat karty, którą wyciągnęłaś.
Moc kart manifestuje się wtedy, gdy umieścisz je w kontekście twojego życia, więc zastanów się chwilę, co może próbować powiedzieć ci tarot w danym momencie. Zaufaj swojej intuicji. Jeśli to pomoże, weź pióro i przelej na papier słowa, które przyjdą ci do głowy. Nie skupiaj się zbyt długo na żadnej z kart.
Upływ czasu przytępia ostrze intuicji, a twoja pierwsza myśl będzie najprawdopodobniej najtrafniejsza - bez względu na to, jak bardzo abstrakcyjna może się wydawać. W istocie im będzie dziwniejsza, tym lepiej. Ludzie bezustannie podążają tymi samymi, utartymi ścieżkami, dlatego zazwyczaj trafiają w to samo miejsce.
Jednak to ćwiczenie ma na celu właśnie odkrycie nieprzetartych szlaków, tych, które wydają się obce, tajemnicze i przerażające. To ta interpretacja kart, która płynie z intuicji, jest manifestacją ducha, nie ta, którą masowo produkują nasza logika i trzeźwy umysł.
Jeśli chodzi o wybór odpowiedniego momentu na wyciągnięcie kart... cóż, to zależy wyłącznie od ciebie. Zasady tarota są luźne i mówią po prostu, aby szanować karty i im ufać. Możesz wyciągać po jednej karcie co rano lub rozkładać po trzy raz w miesiącu. Możesz rozpisywać się o wyciągniętej karcie godzinami lub zapomnieć o niej w pięć minut po jej odłożeniu.
My uciekamy się do tarota, szukając pomocy, gdy zdarzy nam się utknąć w miejscu lub nie jesteśmy pewne, jak rozwiązać problem - postrzegamy go niemal jak zaufanego przyjaciela, zdolnego udzielić nam rady, która w innym przypadku nie przyszłaby nam do głowy.
Tutaj ponownie wszystko sprowadza się do kwestii intuicji. Jeśli masz wyraźne poczucie, że czegoś - czegokolwiek - ci w życiu brakuje, na przykład że istnieje jakiś przekaz, który powinnaś odebrać, ale nie może on się przebić przez spowijającą twoje życie mgłę, spróbuj pomóc mu zaistnieć dzięki sile tarota.
Jeżeli przechodzisz w życiu trudny okres i nie wiesz, jak odnaleźć się w nowej rzeczywistości, wyciągnij kartę i sprawdź, co ma dla ciebie w zanadrzu tarot. Podobnie jak w przypadku astrologii, postrzegamy tarota jako katalizator świeżych, odkrywczych myśli.
Jednak podczas gdy astrologia skupia się bardziej na twoim wnętrzu, tarot jest mocniej ukierunkowany na zewnętrze i zorientowany na działanie. Kiedy będziesz już regularnie korzystać z podpowiedzi tarota, spostrzeżesz, że za każdym razem dzieje się coś niemal magicznego: wyciągane przez ciebie karty będą "mówić" coraz głośniej i wyraźniej, w jakiś niewytłumaczalny sposób staną się silniej z tobą zestrojone i adekwatne do twojej obecnej sytuacji.
Przywołają na twoją twarz uśmiech, sprawią, że będziesz im przytakiwać i potrząsać z niedowierzaniem głową, świadoma i ufna. Ich moc jest dwojaka: po części czyni cię osobą bardziej wyczuloną na podpowiedzi intuicji, umiejącą znaleźć swój wewnętrzny głos i za nim podążać, a także... możliwe, że one same również zaczynają cię lepiej poznawać.
Jak używać tarota
Wyciągnij pojedynczą kartę
Wyciągnij kartę ze swojej talii za każdym razem, gdy poczujesz taką potrzebę, myśląc najpierw o pytaniu, na które chciałabyś uzyskać odpowiedź.
Rozłóż wiele kart
Możesz także rozkładać po kilka kart. Pośród trzykartowych rozkładów o dużej mocy są takie, które mówią o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, a także sednie problemu, jego przyczynie i rozwiązaniu.
Błyskawiczne rytuały
Oto kilka naszych ulubionych rytuałów, w których wykorzystasz karty tarota i które zajmą ci pięć minut - lub mniej. Wypróbuj je, aby zapoznać się i oswoić z tym narzędziem, nim przejdziesz do przeprowadzania bardziej złożonych rytuałów związanych z porami roku.
Ciągnięcie pojedynczej karty dla wsparcia
1. Pozwól, by twoja intuicja pozwoliła ci wybrać jedną kartę na początku nowego rozdziału w twoim życiu - może to być nowa praca, przeprowadzka do nowego miasta lub po prostu Księżyc w nowiu.
2. Pomyśl o wiadomości, którą może chcieć przekazać ci karta, a następnie umieść ją w portfelu lub w innym miejscu, w którym będziesz ją widzieć każdego dnia.
Rytuał pisania dziennika dla autorefleksji
Rozpoczynając nową pracę, Emma wyciągnęła z talii wyroczni kartę przedstawiającą kobietę idącą pod księżycem, głoszącą: "Ufam tajemnicom życia". Za każdym razem gdy widzi ją w swoim portfelu, przypomina sobie, żeby nieco odpuścić i wierzyć w to, iż wszechświat skrycie jej pomaga.
1. Rano wyciągnij kartę, która będzie zwiastować, co wydarzy się w nadchodzącym dniu.
2. Ustaw minutnik na trzy minuty i zapisz, co mówi ci twoja karta - tak jakbyś używała techniki strumienia świadomości.
3. Przeczytaj wieczorem swoje zapiski i sprawdź, czy okazały się trafne.
Od zawsze inspirowały nas osoby mające w zwyczaju robić to codziennie, aby nadać ton nadchodzącemu dniowi.
Fragment książki Emmy Loewe i Lindsay Kellner "Moc rytuałów. Przewodnik po świecie self-care", Wydawnictwo Znak.
Zobacz także: