Wygląda jak potworek wymyślony na potrzeby filmu. Przy odrobinie szczęścia spotkasz go na górskim szlaku
Oprac.: Łukasz Piątek
Wygląda, jakby dopiero co wyszedł ze słoika z atramentem lub był wymyślonym stworem na potrzeby zrealizowania filmu z gatunku science-fiction. Jednak w rzeczywistości jest wyłącznie dziełem natury, a przy odrobinie szczęścia można go spotkać na górskim szklaku. Pomrów błękitny, bo o nim właśnie mowa, to zwykły ślimak o niezwykłych walorach estetycznych.
Pomrów błękitny na tle innych ślimaków zdecydowanie wyróżnia się swoim ubarwieniem. Dorosłe osobniki występują najczęściej w kolorze niebieskim lub fioletowym, ale zdarzają się również koloru brązowego.
Swój charakterystyczny kolor zawdzięcza rozszczepianiu promieni świetlnych na powierzchni skóry. Młode osobniki są brązowe, z ciemnymi, podłużnymi pasami, które później całkowicie zanikają.
Ich ulubionym środowiskiem są lasy liściaste i iglaste oraz wilgotne wąwozy. Najczęściej można go spotkać w Karpatach, ale występuje także w Tatrach, w których potrafi wspiąć się na wysokości nawet 1900 m n.p.m. Jego ulubionym daniem są grzyby i niektóre rośliny.
Pomrów błękitny jest samotnikiem, dojrzałość płciową osiąga po roku, a żywot kończy po zniesieniu jaj - znosi ich od 30 do 80.
Błękitno-granatowe stworzenia często pojawiają się na szlakach uczęszczanych przez turystów, w związku z tym pracownicy m.in. Pienińskiego Parku Narodowego apelują o ostrożność:
"Ślimak jak to ślimak, szybki nie jest i dlatego może być rozdeptywany przez turystów. Wędrując w górach, patrzmy pod nogi i zwróćmy uwagę, czy na szlaku nie ma tego jednego z ładniejszych polskich ślimaków lub innego przedstawiciela świata bezkręgowców i pozwólmy im bezpiecznie dojść tam, gdzie zmierzaj" - czytamy na facebookowym profilu PPN.