Zdobiły mieszkania w PRL-u. Ile jesteś w stanie rozpoznać? 8/10 to już sukces!
Ozdabiały mieszkania, balkony, klatki schodowe. Wiele osób nie wyobrażało sobie pokoju bez paprotki czy fikusa. Sąsiadki obdarowywały się szczepkami i dawały złote rady: "Pamiętaj, do roślin trzeba dużo mówić", "Tylko nie dotykaj liści, bo zmarnujesz roślinę". Wiele osób wspomina, że miało swój rytuały. Szczególnie sobota stawała się dniem generalnych porządków i podlewania zielonych ozdób. Kolejna zasada, do której przyzna się na pewno nie jeden z nas? Nigdy nie wyrzucano roślin. Jeśli już wyrosły tak, że zabierały sporo przestrzeni w pokoju, nowe miejsce szybko znajdowały np.na korytarzu. PRL to czas, w którym królowały konkretne rośliny doniczkowe. Szczególnie te proste w uprawie, odporne na różne warunki. Teraz wracają do łask. Tak, jak wraca moda na wnętrza w stylu PRL, czy gadżety, taki i na rośliny, które hodowały nasze mamy czy babcie. Jesteśmy ciekawi, jak dobrze znacie kwiaty z tamtych czasów. Proponujemy zabawę. Wystarczy kilka minut, 10 pytań i dowiecie się, ile pamiętacie. Gotowi? To zapraszamy do zabawy