Reklama

Sposób na odpoczynek

Kontrole przeprowadzone przez ZUS ujawniły, że w ub. roku co jedenasty pracownik korzystający ze zwolnienia lekarskiego symulował chorobę.

O wynikach kontroli informuje "Polska". Lewe zwolnienie to dziś drugi, obok wniosku urlopowego, popularny sposób na odpoczynek, pracę na czarno albo wyjazd zarobkowy za granicę.

W ubiegłym roku ZUS wypłacił prawie 4 mld zł zasiłków chorobowych, zaś pracodawcy - kolejne 3,5 mld zł. Jeśli co jedenaste zwolnienie było niewiarygodne (czyli 9 proc. wszystkich zwolnień), to można przyjąć, że ZUS i pracodawcy stracili około 675 mln zł. Wszystkich zwolnień nie dało się zweryfikować...

Z raportu ZUS wynika, że skontrolowano 264 tys. Polaków, którzy skorzystali ze zwolnień. Aż 24,5 tys. z nich wstrzymano wypłaty z ubezpieczenia chorobowego - w sumie 74,8 mln zł. Najczęściej "chorujemy" na bóle w krzyżu i ostrą migrenę. Liczba lewych zwolnień nie zmienia się od lat. Polska nie jest wyjątkiem, wszystkie kraje europejskie walczą z podobnymi problemami.

Reklama

W Szwecji i w Niemczech wprowadzono radykalne rozwiązanie - żeby zniechęcić symulantów, przez pierwsze dwa dni zwolnienia pracownik nie dostaje ani grosza.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: zwolnienie | ZUS | odpoczynek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy