Reklama

Dziecko może pokochać warzywa!

Skorzystaj z naszych rad, a twój smyk nie będzie się krzywił na widok dyni czy fasolki.

W pierwszych latach życia masz szansę zaszczepić dziecku zdrowe nawyki żywieniowe, które będą towarzyszyć mu przez całe życie. A jednym z nich jest codzienne jedzenie warzyw, które w przypadku wielu dzieci (i dorosłych) nie wytrzymują konkurencji z soczystymi owocami czy pachnącymi bułeczkami. Oto kilka rad, które ułatwią ci trwałe wprowadzenie marchewki, buraczków czy kalafiora do jadłospisu malca.

Jarzyny zaproponuj przed owocami

Kiedy smyk skończy 4-5 miesięcy, wprowadzanie nowości zacznij od warzyw. Wprawdzie schemat żywienia pozwala zacząć rozszerzanie diety także od owoców, ale to strategiczny błąd. Jeśli rozpoczniesz od słodkich jabłuszek, maluch może odmówić współpracy, gdy przyjdzie do jedzenia mniej atrakcyjnego ziemniaczka. Poza tym każde warzywo podawaj oddzielnie. To pozwoli niemowlęciu zapoznać się z nowym smakiem i przyzwyczaić do niego. Zacznij od marchewki, później wprowadź dynię, kalarepkę, pietruszkę, zupę jarzynową. Po 6. miesiącu zacznij serwować brokuły, cukinię, kalafior i kabaczek, a w następnej kolejności zielony groszek oraz brukselkę. Staraj się podawać warzywa często i nie poddawaj się, gdy maluch odrzuca jakiś smak. Być może za tydzień zmieni zdanie.

Reklama

Urozmaicaj warzywne menu

Kiedy twój smyk zapozna się z nowym jadłospisem, nie zanudzaj go co dzień smakiem marchewki czy ziemniaka. Dbaj, by warzywa, które mu proponujesz, były jak najbardziej różnorodne. Być może malec sam wybierze swoje ulubione jarzynki, ale nie dowiesz się tego, dopóki nie dasz mu spróbować ich pełnej palety. Na początku nie licz na to, że brzdąc przełknie więcej niż 2-3 łyżeczki warzyw. Dlatego, aby nie gotować minimalnych ilości, serwuj mu gotowe jarzynki dla niemowląt ze słoiczka. Zyskasz pewność, że do brzuszka twojego dziecka trafiają przysmaki najlepszej jakości, pełne witamin i hodowane bez sztucznych nawozów oraz pestycydów.

Dawaj smykowi dobry przykład

Małe dziecko z przyjemnością naśladuje rodziców. Miej więc świadomość, że zainteresujesz je jedzeniem jarzyn tylko, gdy sama będziesz je chętnie jadać. Gdy masz na swoim talerzu marchewkę czy brokuły, pokazuj je brzdącowi i jedz ze smakiem. Wtedy zwiększysz szanse, że zapragnie ich spróbować.

Dbaj, by jedzenie było przyjemne

Kiedy na siłę próbujesz wcisnąć niechętnemu dziecku szpinak czy kalafiorka, efekt jest zwykle odwrotny od zamierzonego. Dlatego zabierz się za to inaczej. Spróbuj ugotować kilka warzywnych przysmaków i zaproponuj grę "Co to za smak?". Gdy podajesz mu coś na łyżeczce, wypowiadaj nazwę warzywa. Z kolei koniec pierwszego roku (11.-12. miesiąc) to dobry moment, by ułożyć na talerzu szkraba kawałki gotowanej fasolki szparagowej, marchewki, kalafiora i pozwolić mu wybrać, na co ma chęć. Jeśli jeszcze nie posługuje się sprawnie łyżeczką, pozwól mu jeść rączkami.

Gdy trzeba, przemycaj

Gdy brzdąc mimo starań stanowczo odmawia jarzyn, musisz być sprytniejsza od niego. Najlepiej podawaj niechcianą marchewkę czy brokuły z innym daniem, które dziecko lubi. Dla opornych maluchów są gotowe, słodkawe obiadki z dodatkiem śliwek czy jabłuszek. Domową jarzynkę także możesz "przyprawić" owocowym musem.

Mam dziecko
Dowiedz się więcej na temat: jedzenie | dziecko | warzywa | żywienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy