Odzież zapieram mydłem
Odkąd mój synek zaczął jeść dania ze słoiczka, nie mogłam doprać jego śliniaków oraz koszulek.

Najgorsze były plamy z jabłek i marchewki. Koleżanka doradziła, żebym świeże zabrudzenia zmoczyła w letniej wodzie, a następnie solidnie potarła je zwykłym mydełkiem dla niemowląt. Rzeczywiście są efekty i ciuszki znacznie lepiej się dopierają. Marzena, mama 8-miesięcznego Pawła
Komentarz eksperta:
● Ponieważ osady ze zwykłego mydła mogą zaszkodzić pralce, namaczane wcześniej ubranka warto, przed wrzuceniem do bębna, wypłukać w wodzie.