Britney Spears znów tańczy na Instagramie. Fani przerażeni!

Britney Spears, która od roku jest wolna i według fanów powinna wieść normalne, szczęśliwe życie u boku ukochanego znów dała im powód do niepokoju. Wokalistka zamieszcza w sieci dziwne zdjęcia i filmiki, a jej wielbiciele podejrzewają, że może być więziona!

Britney Spears znów zaniepokoiła swoich fanów
Britney Spears znów zaniepokoiła swoich fanów B4859 / Avalon/Photoshot/East NewsEast News

W listopadzie 2021 roku Britney Spears została zwolniona z kurateli ojca. Gwiazda pop została objęta nią w 2008 roku z powodu problemów psychicznych, które według sądu stanowiły przeszkodę w prowadzeniu przez nią samodzielnego życia. Jamie Spears miał sprawować kontrolę nad majątkiem, karierą córki i jej życiem prywatnym tymczasowo, ale ostatecznie robił to aż 13 lat!

W listopadzie 2021 roku "księżniczka popu"  odzyskała wolność i zamieszkała ze swoim długoletnim partnerem, Samem Asghari. Fani cieszyli się wraz z nią z odzyskanej wolności, licząc na nowe muzyczne projekty gwiazdy, ale dziś coraz częściej zaczynają wątpić zarówno w psychiczne zdrowie swojej idolki jak i w to, czy faktycznie jest taka "wolna" jak głosi.

Britney Spears znów przeraziła fanów. Sugerują, że jest więziona!

Na Instagramie Britney Spears regularnie pojawiają się zdjęcia i filmiki, które budzą niepokój fanów. Britney pozuje na nich zawsze w jednym miejscu, w salonie swojego domu, często dzieli się także z wielbicielami filmikami, na których wykonuje dość neurotyczny taniec. Niedawno wokalistka ogłosiła, że przeprowadza się do nowego domu i wysprzątała i opróżniła już salon ze swoich rzeczy, ale najnowsze filmiki zdają się temu przeczyć. Fani zauważyli, że dom znowu jest zamieszkany, a Britney wygląda dość niepokojąco.

Część wielbicieli podejrzewa więc, że Britney nigdzie się nie wyprowadza, a część przekonuje, że filmiki są stare i możliwe, że gwiazda nie prowadzi już swoich mediów społecznościowych.

Fani wokalistki zauważyli także, że od dawna nie widzieli jej męża, Britney nie ma obrączki, a w sieci próżno szukać zdjęć, które byłyby dowodem na to, że prowadzi normalne życie szczęśliwej żony i wolnej osoby.

- "To jej stary dom. Kto używa jej Instagrama?. Obudźcie się ludzie. Sam Asghari to część planu. Britney nie jest wolna i nie ma dostępu do swoich social media", "Proszę Sam przestań wstawiać video swojej żony", "Ona nie jest wolna", "Martwię się o nią", "To takie smutne", "Przerażające są te nagrania" - piszą.

Skrajne wpisy sugerują, że Britney jest gdzieś uwięziona, a nawet... została zamordowana!

Co myślicie o całej sytuacji?

Zobacz również:

"Zdanowicz pomiędzy wersami". Oto prawdziwa cena emigracji INTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas