Hit wielu miast i uzdrowisk. Badania wykazały, że mogą być siedliskiem bakterii
Tężnie solankowe od lat cieszą się coraz większą popularnością i pojawiają się w kolejnych miastach Polski. Są atrakcjami parków, a nawet wielu uzdrowisk. Miały stanowić namiastkę leczniczego mikroklimatu – godzinę przebywania w pobliżu tężni porównywano do spędzenia trzech dni nad morzem. Niestety badania naukowców z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie rzucają cień na te popularne instalacje. Okazuje się, że w inhalacyjnej mgiełce mogą znajdować się groźne bakterie i grzyby.

Spis treści:
Jak działają tężnie solankowe?
Tężnie solankowe stały się atrakcjami wielu miast - przykuwają uwagę estetycznym i naturalnym wyglądem, stanowią strefę ciszy i cieszą się rosnącą sympatią mieszkańców. Instalacje są tak naprawdę olbrzymimi inhalatorami - specjalne pompy dostarczają solankę na szczyt konstrukcji, a stamtąd spływa ona po gałązkach drzew. W trakcie solanka odparowuje i wytwarza aerozol o leczniczych właściwościach. Unosi się on w pobliżu tężni, a oddychanie nim dostarcza do organizmu cenne mikroelementy, m.in. jod, wapń, sód czy potas.
Inhalacje solankowe przynoszą wiele korzyści - łagodzą objawy infekcji dróg oddechowych, astmy i alergii, stymulują układ odpornościowy i mogą być wsparciem w leczeniu schorzeń laryngologicznych, takich jak zapalenie zatok, krtani oraz gardła. Przebywanie w pobliżu tężni solankowych jest też zalecane osobom, które zmagają się z chorobami tarczycy, nadciśnieniem i problemami dermatologicznymi. Popularne instalacje korzystnie wpływają też na układ nerwowy - pomagają się odprężyć i zrelaksować, obniżają poziom kortyzolu i ułatwiają zasypianie.

Tężnie solankowe mogą być siedliskiem bakterii i grzybów
Naukowcy z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie ostrzegają, że tężnie solankowe mogą być zagrożeniem dla zdrowia i powinny zostać objęte stałym monitoringiem bakteriologicznym. To pokłosie badań prowadzonych w latach 2021-2022 dla tężni miejskiej przy Zalewie Nowohuckim w Krakowie. Informacji na ten temat udzieliła dla serwisu SmogLab prof. dr hab. inż. Katarzyna Wolny-Koładka z Katedry Mikrobiologii i Biomonitoringu Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie:
- Jak pokazują moje badania, które tak naprawdę prowadzę od początku uruchomienia tężni przy zalewie w Nowej Hucie, w solance występują bakterie, gronkowce i co najgorsze, stwierdzona została również bakteria Escherichia coli (pałeczka okrężnicy), a także Enterococcus faecalis (paciorkowiec kałowy) i Clostridium perfringens (laseczka zgorzeli gazowej).
Okazuje się, że krakowska tężnia nie jest objęta monitoringiem bakteriologicznym - SmogLab cytuje wypowiedź Łukasza Pawlika - dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej.
Jeżeli chodzi o monitoring bakteriologiczny, nie jest realizowany. Z uwagi na to, że to jest solanka i takie środowisko, które nie jest przyjazne bakteriom. Te wątpliwości się pojawiły i faktycznie zlecaliśmy badania w tej pierwszej tężni nad Zalewem Nowohuckim. Bakterie się pojawiają, bo generalnie nie jest to środowisko jałowe, natomiast te stężenia, które były, nie są niepokojące.
Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Rolniczego nawet śladowe ilości bakterii E. coli, E. faecalis i C. perfringes mogą być groźne, a ich występowanie nie powinno mieć miejsca w przypadku wody służącej do inhalacji. Kontakt z tymi patogenami (przez ich spożycie lub wdychanie) może prowadzić do silnego zatrucia pokarmowego, zapalenia żołądka, zakażenia układu moczowego, uszkodzenia nerek, zapalenia wsierdzia i wielu innych groźnych schorzeń. Naukowcy z UR podkreślają, że w badanych próbkach bakterie nie przedostały się do mgiełki, ale niewykluczone, że może do tego dojść w przyszłości.
Do mgiełki przedostają się natomiast pozostałe drobnoustroje. Tak naprawdę wszystkie pozostałe, które oznaczaliśmy, czyli bakterie, gronkowce, grzyby pleśniowe. To są wszystko drobnoustroje, które u osób na przykład o obniżonej odporności mogą powodować infekcje, schorzenia, alergie
Tymczasem z tężni najchętniej korzystają seniorzy, a w pobliżu często bawią się dzieci. To właśnie najbardziej zagrożone infekcjami grupy społeczne.

Skąd groźne patogeny w tężniach solankowych?
Przyczyną obecności patogenów w tężniach jest nieszczelny obieg zamknięty. Do solanki mogą przedostawać się np. ptasie odchody. Prof. Wolny-Kładka zwraca też uwagę na nieprawidłowe zachowania wielu osób:
- Ludzie moczą ręce, opłukują twarz. Widziałam dzieci, które na bosaka biegały po tej niecce, do której solanka spływa. Także to są wszystko takie zachowania, które powodują, że drobnoustroje, które mamy na rękach, stopach, przechodzą również w tej solanki i również są włączane w ten obieg i krążą cały czas w tężni.
Badacze z UR wskazują jeszcze jeden czynnik ryzyka - zbyt niskie stężenie solanki. -W 2021 roku miała miejsce bardzo duża powódź w Krakowie i Nowa Huta była po prostu zalana. Tężnia również została zalana. I wtedy stwierdziliśmy, że to stężenie solanki spadło radykalnie. Nie wynosiło tyle, ile powinno, czyli 16-19 procent, a jedynie 7 procent. Wtedy też drobnoustroje zaczęły się rozmnażać.
Problem związany z tego typu instalacjami skomentował też dla SmogLab prof. Mariusz Czop z Wydziału Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska AGH. Naukowiec podejrzewa, że mogły one być źródłem zakażeń groźną legionellą, do których dochodziło w Polsce w zeszłym roku.
Nie przedstawiono przyczyn tych zdarzeń, być może były one związane z tężniami, fontannami czy kurtynami wodnymi, tylko obawiam się, że nikt tego pod tym kątem nie badał. Powinniśmy się nad tym naprawdę głęboko zastanowić, bo beż żadnego nadzoru sprowadzamy sobie bombę bakteriologiczną na nasze osiedla i do parków.
Co dalej z tężniami solankowymi?
Władze Krakowa zapowiedziały instalację lamp UV we wszystkich miejskich tężniach. Ich celem będzie naświetlanie solanki, co powinno ograniczyć rozwój szkodliwych drobnoustrojów. Niestety nie wiadomo, czy będzie to wystarczające działanie - nie ma wiarygodnych badań, które potwierdzają skuteczność sterylizacji wysoko zmineralizowanej wody za pomocą promieniowania UV. Technologia ta była wykorzystywana do tej pory jedynie dla wody pitnej.
Źródło:
https://smoglab.pl/teznie-to-miejski-hit-naukowcy-w-srodku-bakterie-grzyby-i-gronkowce/