Była partnerka Filipa Chajzera przerywa milczenie. „Dwa razy więcej łez”
Małgorzata Walczak, była partnerka Filipa Chajzera, zabrała głos w kwestii samotnego macierzyństwa. Dziennikarka opublikowała na Instagramie wpis, w którym zdradziła, że opiekuje się nie tylko ich wspólnym synem. Fani pospieszyli z wyrazami wsparcia.
Małgorzata Walczak i Filip Chajzer byli parą przez kilka lat, ale ich związek nie przetrwał próby czasu. O ich rozstaniu media informowały w maju 2022 roku. Para doczekała się syna Aleksandra, który ma już 5 lat.
Przez zawirowania w życiu prywatnym, w ubiegłym roku Chajzer i Walczak znaleźli się na ustach wielu osób. Doniesienia o rozstaniu pojawiły się, gdy plotkarskie portale opublikowały zdjęcia, na których było widać, jak dziennikarz spędza czas z tajemniczą brunetką w restauracji. Internauci wywnioskowali, że łączy ich coś więcej niż przyjaźń.
Zobacz też: 60-letnia Ewa Skibińska topless w sypialni. Fani przecierają oczy ze zdumienia!
Teraz Małgorzata Walczak, prezenterka stacji News24, postanowiła zabrać głos w sprawie samotnego macierzyństwa.
- Bycie samotną/samodzielną mamą (tylko my same wiemy jak naprawdę się czujemy) to dwa razy więcej pracy, dwa razy większy stres i dwa razy więcej łez. Ale to też dwa razy więcej miłości i dwa razy więcej uścisków. Jakiś czas temu na stałe do naszej dwójki dołączył Rollo, więc mamy włochatego towarzysza naszej codzienności. Już połowa marca... czas szybko leci - napisała na Instagramie Małgorzata Walczak.
"Jest Pani wspaniałą kobietą. Piękną, mądrą, zaradną. Poza tym najlepszą mamą. Życzę Pani wszystkiego dobrego bo zasługuje Pani na szczęście" - napisała jedna z internautek.
Zobacz też: Gwiazda odsłoniła brzuch i się zaczęło! Fani nie zostawili na niej suchej nitki
Niektórzy zaczęli dopytywać, dlaczego dziennikarka zajmuje się również psem swojego byłego partnera. Zwłaszcza, że jeszcze kilka tygodni temu informowała, że zwierzak zamieszka z nią i synkiem przez kilka dni.
"Boże, żeby konia sobie nie kupił, bo też porzuci. Z całym szacunkiem i sympatią dla Pani. Pani Gosiu, życzę dużo siły jest Pani wspaniała" - napisał jeden z internautów. W odpowiedzi na to, jedna z komentujących zwróciła uwagę, że nie jest znana cała historia, dlatego też nie można opierać się na podstawie "strzępków informacji".
"To Rollo już się Filipowi znudził? U pani będzie miał super" - głosił kolejny komentarz.
"Pani Gosiu całym sercem jestem z Panią, ale proszę się wypowiedzieć o piesku, bo już hejt idzie na Pana Filipa. Ludzie, ludzie, ludzie błagam zacznijcie uważać co piszecie" - zaapelowała jedna z komentujących osób.
Zobacz też: Dominika Gwit wręcz promienieje! Zapozowała z synkiem w objęciach. "Ale rośnie"
Jak wyglądają relacje Filipa Chajzera z synem? Prowadzący "Dzień Dobry TVN" w programie "Co za tydzień" wyznał, że stara się spędzać z nim tyle czasu, ile to tylko możliwe. Przyznał, że w wolnym czasie wyjeżdżają na "męskie wypady".
- Jestem totalnym fanem takiego męskiego tripu - na Hel, na kemping - żeby pojechać razem. To jest zupełnie inna relacja, niż kiedy jesteśmy w domu. W domu moje dziecko na przykład bardzo marudzi i po prostu jest dzieckiem. Natomiast jak wyjeżdża ze mną to jest 100 proc. dyscyplina. (...) Nie pamiętam, żeby moje dziecko na takim męskim wyjeździe choć raz płakało. To jest fajne i bardzo polecam ten typ turystyki — powiedział rok temu Filip Chajzer w programie "Co za tydzień".
***