Co słychać dziś u trzeciej zwyciężczyni "Top Model"? Wiele się zmieniło w życiu Zuzanny Kołodziejczyk
W listopadzie 2023 roku miał miejsce finał dwunastej edycji programu "Top Model". Choć format ten gości na antenie już kilkanaście lat, to wciąż cieszy się ogromną popularnością wśród widzów i kandydatów na gwiazdy. A tych "wypuścił" w świat modelingu naprawdę sporo. Jedną z największych nadziei tego programu była zwyciężczyni trzeciej edycji, Zuzanna Kołodziejczyk. Co dziś u niej słychać?
Zuzanna Kołodziejczyk pojawiła się na castingach do trzeciej edycji programu "Top Model", w 2013 roku. Miała wtedy 19 lat, a towarzyszyła jej siostra bliźniaczka, która również chciała spróbować swoich sił na wybiegu. Dziewczyny przyjechały z Poznania i zapewne nie mogły wtedy podejrzewać, że już za kilka miesięcy życie jednej z nich diametralnie się odmieni.
Zuzanna Kołodziejczyk stanęła twarzą w twarz z jury programu i odważnie przyznała, że ma siedem kolczyków w uszach i jeden w nosie. To nie spodobało się jurorom, którzy nieraz tłumaczyli, że tatuaże, kolczyki czy oryginalne, kolorowe fryzury nie są w tym zawodzie mile widziane i mogą przeszkodzić w zrobieniu kariery. Gdy Zuzanna myślała, że wróci do domu z niczym, na scenę wkroczył Michał Piróg, sugerując, by przyszła modelka wyciągnęła kolczyk i raz jeszcze zaprezentowała się jurorom. Drugie podejście też nie było jednak łatwe - Zuza miała kompleksy i, jak sama przyznała, za duże biodra i uda, a jurorzy potwierdzili, że nie widzą jej na wybiegu. Kasia Sokołowska, Dawid Woliński i Marcin Tyszka byli na nie, ale ze swojej pozycji w programie skorzystała Joanna Krupa, dając dziewczynie szansę. Jak się okazało, miała nosa.
Zuzanna Kołodziejczyk w "Top Model". Wielka kariera nie była dla niej
Pierwsze lata kariery były dla Zuzy dość intensywne - zaczęła pracę w modelingu, pojawiły się duże kampanie i edytoriale, ale wraz z nimi także problemy. Modelka przyznała po latach, że pracowała za dużo, jadła za mało, a jej organizm zaczął się buntować. Po jakimś czasie uznała więc, że wielka kariera na wybiegu nie jest dla niej i postanowiła robić ją na własnych zasadach. Co u niej słychać?
Co słychać dziś u trzeciej "Top Model", Zuzanny Kołodziejczyk?
Zuzanna Kołodziejczyk przyznała w jednym z wywiadów, że ma duży dystans do świata show-biznesu i nigdy nie zależało jej na sławie. W modelingu chce działać na własnych zasadach, w zgodzie z własnym sumieniem i przekonaniami. Modelka chętnie prowadzi więc swoje media społecznościowe - na Instagramie obserwuje ją już ponad 369 tysięcy fanów, którzy cenią ją za autentyczność i normalność.
- Jestem tu tak długo, że się nie przejmuję. Od dawna ten cały "wielki świat" już mnie raczej bawi. Nie mam znajomości, nie szukam ich, nie staram się być kontrowersyjna, nie lubię bywać, unikam wywiadów, opowiadania o sobie mediom i komentowania cudzego życia. Trochę mnie znacie - parcie na szkło: 2/10. Za to robię swoje i jestem z tym bardzo szczęśliwa. Znam swoją wartość. Wierzę, że to, co robię, może być dla innych sygnałem w stylu: "Hej, serio da się inaczej"! - napisała kiedyś fanom na Instagramie.
31-letnia dziś "Top Model" dobrze czuje się we własnym ciele, propaguje zdrowy tryb życia, sporo trenuje i namawia do tego swoich obserwatorów.
- Ciało. Dużo tu o nim na ig. Dla mnie to efekt stylu życia. Kiedyś powód do miliona analiz, porównań, kompleksów, łez. Teraz, kiedy jestem starsza, to po prostu mój mały dom, o który staram się dbać najrozsądniej jak umiem. Nie przyglądam się już sobie jak kiedyś. Wyrosłam z tego. Od dawna ufam swoim wyborom - napisała na Instagramie kilka tygodni temu.
Zuzanna Kołodziejczyk jest też szczęśliwie zakochana - dwa lata temu wyszła za mąż za swojego wieloletniego partnera, Artura Rumińskiego, który od jakiegoś czasu jest również jej menagerem. Oboje znani są ze swojej działalności prozwierzęcej - chętnie wspierają organizacje walczące o ich prawa i namawiają Polaków do przejścia na wegetarianizm.
Zobacz również: Afera wokół "Pytania na śniadanie" przybiera na sile. Izabella Krzan nie mogła milczeć