Codziennie mam wyrzuty sumienia

Właśnie wydała książkę o gotowaniu dla dzieci pt. "Pichciuchy". Na co dzień prowadzi "Kawę czy herbatę?" i marzy, aby mieć więcej czasu dla rodziny.

Wakacje spędzą razem / fot.J. Antoniak
Wakacje spędzą razem / fot.J. AntoniakMWMedia

Jest taka potrawa, którą pani szczególnie poleca?
- Sałatki, bo można przy nich zaskoczyć gości pomysłowością. Łatwo uda się je przygotować z maluchem. Wystarczy dać mu mały nożyk plastikowy, aby było bezpiecznie.

Podobno pani mąż, Michał Figurski, smacznie gotuje?
- To prawda, Michał jest dobrym kucharzem, ciągle robi coś nowego w kuchni. Podoba mi się, że potrafi zrobić coś z niczego. Jesteśmy małżeństwem od 9 lat i wiele się od niego nauczyłam, np. tego, że nawet, jak jest prawie pusta lodówka, to zawsze można coś zrobić. Generalnie lubimy eksperymentować. Nasi znajomi twierdzą, że u nas zawsze jest coś dobrego do zjedzenia.

Jak udaje się pani pogodzić karierę telewizyjną z absorbującą rolą mamy, żony, pani domu?
- W tym momencie chyba nie godzę tych ról, choć cały czas staram się robić dobrą minę do złej gry. Codziennie kładę się spać z wyrzutami sumienia, że za mało czasu spędziłam z rodziną, że czas płynie za szybko, że są piękne momenty, które umykają. Marzę o rodzinnym wyjeździe, gdzie będę mogła po prostu patrzeć na Sonię i Michała.

Zaplanowała pani wakacje?
- Właśnie wróciłam z Nowego Jorku. Byłam tam akurat wtedy, gdy zabito Bin Ladena. To było prawdziwe święto dla Amerykanów. Helikoptery latały przez całą noc, ludzie w wielkiej euforii szaleli na ulicach. Niezapomniane wrażenie. A dalsze plany wakacyjne? Początek lipca Sonia spędzi na obozie, a ja z Michałem na motocyklu. Nie wiem jeszcze, dokąd nas oczy poniosą! Najważniejsze, żeby przeżyć to razem!

Rozmawiała Edyta Madej

Tele Tydzień
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas