Czy wróci do swojej pierwszej żony?
Choć od rozwodu Roberta Janowskiego (50) i Katarzyny Kalicińskiej, producentki serialu Życie nad rozlewiskiem (siostrzenicy znanej powieściopisarki Małgorzaty Kalicińskiej) minęło 17 lat, oboje nigdy nie stracili ze sobą kontaktu.
W życiu dawnych małżonków nastąpiły w ostatnim czasie wielkie zmiany. Pan Robert rozwiódł się właśnie ze swoją drugą żoną Katarzyną Dańską (38), z którą ma dwie córki: Anielę (13) i Tolę (10). A Katarzyna Kalicińska jest w trakcie rozwodu. Podobne doświadczenia zbliżyły ich do siebie i nic dziwnego, że zaczęli zastanawiać się nad obudową łączących ich kiedyś więzi. Pani Katarzyna właśnie z panem Robertem konsultowała swoją decyzję o kandydowaniu w najbliższych wyborach do Sejmu.
- Był zaskoczony, ale obiecał, że będzie mnie wspierał i trzymał kciuki - potwierdza w rozmowiez Rewią producentka.
Oboje poznali się w 1988 roku w Domu Sztuki na Ursynowie, którego dyrektorką była mama pana Roberta, Urszula.
- To ona przedstawiła mi swojego syna, wówczas studenta weterynarii. Pamiętam, jak potem tańczyła na naszym weselu i cieszyła się, że nas ze sobą poznała - wspomina pani Kasia. Mimo rozwodu nadal ma świetny kontakt z byłą teściową.
Katarzyna Kalicińska nie chce mówić o przyczynach rozpadu ich małżeństwa. Nie jest jednak tajemnicą, że do rozbicia ich związku przed laty przyczyniło się zauroczenie pana Roberta młodziutką Edytą Górniak, z którą występował w musicalu Metro. Dzisiaj, kiedy pani Kasia i pan Robert znaleźli się na życiowych zakrętach, ich drogi mogą znowu się skrzyżować. W dodatku w świetle prawa kanonicznego nadal są małżeństwem.
- Do końca życia będzie nas łączył Makary i, daj Boże, wnuki - mówi ze śmiechem pani Kasia.
AS