Doda pozwała Polskę do Trybunału w Strasburgu i... wygrała. Otrzyma odszkodowanie

Dorota "Doda" Rabczewska wygrała proces przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka. Proces dotyczył sprawy obrazy uczuć religijnych, o którą Doda została oskarżona po wywiadzie, jakiego udzieliła "Dziennikowi". Pozytywny dla Dody wyrok Europejski Trybunał Praw Człowieka uzasadnia złamaniem przez Polskę gwarantowanego każdemu prawa do wolności wyrażania wypowiedzi. Doda ma otrzymać zadośćuczynienie w wysokości 10 tys. euro.

Doda
Doda@dodaqueenInstagram

Informację o pozytywnym dla Dody wyroku podaje na Twitterze agencja AFP.

Przypomnijmy, w rozmowie z "Dziennikiem" w 2009 r. Dorota Rabczewska powiedziała, że "bardziej niż w Biblię, wierzy w dinozaury", ponieważ "ciężko wierzyć w coś, co spisał jakiś napruty winem i palący jakieś zioła". Zapytana, co dokładnie ma na myśli, odrzekła, że "tych wszystkich gości, którzy spisali te niesamowite historie" (zamieszczone w Biblii, przyp. red.).

Słowa piosenkarki odbiły się szerokim echem w mediach, fala komentarzy płynęła z każdej strony. W końcu tematem zajęła się prokuratura i w 2012 r. Doda usłyszała wyrok. Sąd skazał ją na grzywnę w wysokości 5 tys. zł, uznając ją winną przestępstwa obrazy uczuć religijnych. Słowa Dody w wyroku określono jako "obiektywnie obraźliwe".

Doda postanowiła odwołać się od wyroku. Ten został podtrzymany przez sąd okręgowy, poszła więc dalej i skargę na wyrok złożyła do Trybunału Konstytucyjnego. Ten uznał, że kara jest zasadna. Rabczewska postanowiła więc zawalczyć poza granicami Polski i tak sprawa trafiła do Strasburga, do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. 

Jestem pewna, że po tym wszystkim okaże się, że nasze polskie sądownictwo jest co najmniej troszeczkę zapyziałe. Sprawy związane z religią w ogóle nie powinny być rozstrzygane przez sąd. Bo kto powinien być sędzią w takich sprawach? Ateista? Przecież do mojej sprawy był powołany biegły literaturoznawca. Choć tak naprawdę nikt mi nie może powiedzieć, co miałam na myśli, mówiąc te słowa. Przenośni używa się w różnoraki sposób – mówiła w wywiadzie dla "Wprost".

Czytaj też: 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas