Saint-Ursanne - wciąż nieodkryta średniowieczna perła . Zobacz, dlaczego warto odwiedzić to miasteczko
Na pierwszy rzut oka wygląda jak miejsce, w którym czas stanął w miejscu. Ma kamienne domy, romańską kolegiatę i most, który pamięta więcej niż niejeden zamek na liście UNESCO. Saint-Ursanne to małe miasteczko w szwajcarskim kantonie Jura, o którym turyści najczęściej nie mają pojęcia.

Spis treści:
Małe miasteczko z wielką historią
Saint-Ursanne to miejscowość, która zachowała swój historyczny układ urbanistyczny niemal nietknięty. Do zabytkowego centrum prowadzą trzy bramy: Saint-Jean, Saint-Paul i Saint-Pierre. Kiedy przekraczasz którąkolwiek z nich, masz wrażenie, że zamiast do kolejnego miasta, trafiasz do miejsca, w którym czas zdaje się czas w miejscu. Brukowane uliczki, gotyckie fasady, Xll-wieczna kolegiata, drewniane okiennice, most gotycki i urokliwe zaułki sprawiają, że wystarczy godzina spaceru, by całkowicie się zakochać.

Św. Ursus, pustelnia i kolegiata
Historia Saint-Ursanne sięga VI wieku. To wtedy, według podań, w okolicy osiedlił się św. Ursus, pustelnik z Irlandii. W miejscu jego grobu wybudowano romańską kolegiatę, która do dziś pozostaje centralnym punktem miasta. Budynek przetrwał w niemal niezmienionej formie i stanowi jeden z najcenniejszych zabytków sakralnych regionu. Obok znajduje się gotycki krużganek oraz tzw. grota św. Ursusa - niewielkie miejsce kultu wykute w skale, do którego prowadzi spokojny szlak powyżej miasta. Kolegiata świetny przykład surowej, romańskiej prostoty, która robi wrażenie właśnie przez swoją autentyczność.

Ciche, niedzisiejsze i niemal nieprawdziwe
Saint-Ursanne ma niewiele ponad 700 mieszkańców, którzy wypełniają wiekowe budynki i żyją swoim tempem. Wyjątkowe, ciche i niemal nieprawdziwe miejsce, w którym można wreszcie zwolnić. Spacerując uliczkami, mija się stare domy z herbami, niewielkie galerie, antykwariaty i piekarnie, które działają niezmiennie od pokoleń. Latem odbywają się tu lokalne koncerty i wystawy - ale nawet wtedy nie sposób mówić o "turystycznym boomie".
Aktywnie, ale bez tłoku
Choć samo Saint-Ursanne jest niewielkie, to jego położenie w dolinie rzeki Doubs daje sporo możliwości do aktywnego wypoczynku. Przez okolicę przebiega m.in. szlak rowerowy Jura Bike, a rzeka nadaje się do spływów kajakowych i wędkowania. W okolicy znajdziemy trasy piesze, punkty widokowe i jaskinie. To doskonała baza dla osób szukających połączenia natury z historią, bez konieczności rezerwowania wycieczek z wyprzedzeniem i czekania kilku godzin w kolejkach.
Skromnie, ale z klimatem
W Saint-Ursanne nie ma hoteli sieciowych ani kurortów. Znajdziesz za to małe pensjonaty, pokoje gościnne i domy w starych kamienicach, często prowadzone przez mieszkańców. Ceny - jak na Szwajcarię - umiarkowane, zwłaszcza poza sezonem. Lokalna kuchnia opiera się na produktach z okolicznych farm: sery, wędliny, chleb, zioła, lokalne piwo i oczywiście wino z regionu Jura.

Jak się tam dostać?
Najłatwiej dojechać z Bazylei (ok. 1,5 godziny pociągiem, z przesiadką w Delémont). Dla podróżujących samochodem dojazd to również żaden problem - trasa prowadzi przez malownicze tereny i jest dobrą okazją do zatrzymania się po drodze w innych miasteczkach Jury.