Julia Roberts po 20 latach znów zagra w komedii romantycznej

Aktorka czekała 20 lat, aby powrócić do filmowego gatunku, którego, zdaniem niektórych, jest niezaprzeczalną królową. Za sprawą filmu „Ticket to Paradise” (Bilet do raju), w którym partnerować jej będzie George Clooney, Roberts ponownie zobaczymy w komedii romantycznej. Premiera filmu planowana jest na październik tego roku.

Julia Roberts znów zagra w komedii romantycznej
Julia Roberts znów zagra w komedii romantycznejJames Devaney/GC ImagesGetty Images

Gdy w 1990 roku Julia Roberts pojawiła się w filmie "Pretty Woman" szybko zyskała przychylność krytyków i uznanie widzów. Choć w karierze dopisała do swojego portfolio liczne role dramatyczne, w świecie filmowym zyskała status królowej komedii romantycznych, który przypieczętowała doskonale przyjętymi przez widzów kreacjami w filmach: "Mój chłopak się żeni", "Uciekająca panna młoda" czy "Notting Hill".

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc.11: Natalia MaliszewskaINTERIA.PL

Julia Roberts: Ta przerwa nie była celowa

Choć komedie romantyczne uczyniły z Roberts wielką gwiazdę, przez kolejne dwie dekady widzowie na próżno czekali na kolejny film pokroju "Pretty Women" czy "Notting Hill" z udziałem aktorki. Jak wyjaśniła w niedawnym wywiadzie dla "The New York Times", ta przerwa nie była celowa. Ona sama czekała na scenariusz, który zachęci ją do ponownego zagrania w komedii romantycznej.

"Ludzie źle odbierają czas, który upłynął od momentu, kiedy po raz ostatni zagrałam w komedii romantycznej, błędnie sądząc, że nie chciałam w nich grać" - wyjaśniła 54-letnia Roberts. Aktorka, podobnie jak widzowie, czekała na ciekawy scenariusz i historię. "Gdybym przeczytała coś, co było tak dobrze napisane, jak Notting Hill, czy dostarczało tak dobrej zabawy, jak "Mój chłopak się żeni", zrobiłabym to. Niestety, żaden taki scenariusz się nie pojawił, do czasu filmu, który ostatnio zrealizowałam" - dodała Roberts.

Rozwiedzeni małżonkowie na Bali

Mówiąc o ostatnim filmie, który jest jej wielkim powrotem do komedii romantycznej, Roberts ma na myśli obraz "Ticket to Paradise" (Bilet do raju), który napisał i wyreżyserował Ol Parker. Zapewne film, w którym Roberts partneruje jej wieloletni przyjaciel George Clooney, będzie dla widzów filmową ucztą i przyjemną rozrywką. Na ekranie aktorska para wcieli się w rozwiedzionych małżonków, którzy wspólnie udają się w podróż na Bali, aby powstrzymać swoją córkę przed pochopną decyzją o małżeństwie.

Niewiele jednak brakowało, aby i ten scenariusz został odrzucony przez Roberts. Aktorka wyznała, że o jej zaangażowaniu w produkcję zadecydował jedynie udział Clooneya. Na szczęście jemu towarzyszyły te same odczucia. I tak pod koniec października widzowie ponownie zobaczą gwiazdorski duet na ekranie.

Choć aktorka nie wycofała się całkowicie z życia aktorskiego, przyznała, że macierzyństwo skłoniło ją do bardziej rozważnego dobierania filmowych kreacji. Rola matki zawiesiła znacznie wyżej poprzeczkę dla oferowanych jej ról. "Nie chodziło wyłącznie o to, czy film jest dobry i czy chcę wziąć w nim udział. W grę wchodziło również pogodzenie pracy z harmonogramem mojego męża, moich dzieci. Czuję wielką radość spędzając czas z moimi najbliższymi i cóż, z dumą mogę powiedzieć, że jestem gospodynią domową" - wyznała gwiazda.

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas