Kinga Rusin pozuje na plaży. Wpis zawiera ważny przekaz

Kinga Rusin mieszkała już w Azji i Afryce. Teraz przyszedł czas na Amerykę Środkową. Dziennikarka po raz kolejny spędza zimowe miesiące w ciepłym, słonecznym miejscu, tym razem wybrała Kostarykę. Piękne widoki nie sprawiły jednak, że Rusin zapomniała o Polsce. Gwiazda postanowiła podzielić się z fanami pewnym przemyśleniem i poruszyła temat wycinek lasów.

Kinga Rusin znów się przeprowadziła. Gdzie tym razem?
Kinga Rusin znów się przeprowadziła. Gdzie tym razem? Artur ZawadzkiReporter

Kinga Rusin podróżuje po świecie. Dziennikarka ani myśli wracać do Polski, zwłaszcza zimą, gdy warunki atmosferyczne w naszym kraju nie rozpieszczają. Od kiedy półtora roku temu odeszła z TVN, przenosi się z jednego kraju do drugiego, a lista miejsc, w których mieszkała, robi się naprawdę imponująca. Malediwy, Sri Lanka, Kenia, Tanzania, Namibia - gdzie teraz zamieszkała Kinga Rusin?

Kinga Rusin nie zwalnia tempa. Pochwaliła się pięknym kadrem!

Pod koniec ubiegłego roku razem z ukochanym Markiem Kujawą Kinga Rusin wróciła na Malediwy. Potem wyruszyła dalej, o czym poinformowała swoich fanów tuż po sylwestrze.

Nowy Rok, nowy kontynent. (...) Jedziemy do kraju, który już dawno chcieliśmy odwiedzić dla jego naturalnego piękna i w poszukiwaniu inspiracji dla naszych kosmetyków
zapowiedziała tajemniczo Rusin, ale nie zdradziła, jaki to kraj.

Teraz zagadka się wyjaśniła, bo dziennikarka w najnowszym poście na Instagramie ujawniła, dokąd przeniosła się na kolejne tygodnie. "Kostaryka to zieleń w czystej postaci, to odgłosy dżungli na wyciągnięcie ręki, to nieustający kontakt z przyrodą, którą tu uznaje się za dobro narodowe i chroni nie z obowiązku, a miłości i przekonania".

Kinga Rusin sprzeciwia się wycince lasów. Takich argumentów używa gwiazda

Dziennikarka od wielu miesięcy podróżuje po świecie, ale ani na chwilę nie przestaje śledzić tego, co się dzieje w Polsce i często komentuje wydarzenia, które ją oburzają lub wywołują emocje. Jednym z tematów, które wyjątkowo mocno leżą Rusin na sercu, jest wycinka polskich lasów. W 2018 roku dziennikarka ostro przeciwstawiała się regulacjom prawnym wprowadzonym przez ówczesnego ministra środowiska Jana Szyszkę, potem wielokrotnie wracała do tego tematu, krytykując działalność Lasów Państwowych.

Gdy  Kinga Rusin zobaczyła, z jaką troską podchodzi się do dzikiej przyrody na Kostaryce, po raz kolejny postanowiła wypunktować to, co dzieje się w kraju.

U nas tnie się drzewa na potęgę! Czytam, że na rok 2022 Lasy Państwowe (przedsiębiorstwo zarabiające na wyrębach i polowaniach) zaplanowało w niektórych nadleśnictwach wzrost wycinek nawet o 300% (np. w Lublińcu). Wygląda to tak, jakby rżnęli już wszystko jak leci (wg raportów organizacji ochrony środowiska nie omijają nawet otulin i terenów prawnie chronionych Parków Narodowych)!
napisała zbulwersowana dziennikarka.

Dodała również, że "totalne zręby zostawiają w lasach przerażające 'blizny', pozbawiają ludzi miejsc do wypoczynku, zwierzęta miejsca do życia, nas wszystkich razem źródeł tlenu".

Zobacz również: 

Kinga Rusin o nowym sezonie programu "Agent: gwiazdy"INTERIA.PL
PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas