Krzysztof Jackowski miał nowe przeczucie. "Szykuje się przewrót"
Krzysztof Jackowski jest jednym z polskich jasnowidzów, który nie może narzekać na ubogość swoich wizji. Regularnie dzieli się nimi ze swoimi fanami na platformie YouTube i tym razem również nie zawiódł. Jego najnowsze słowa mogą przyprawiać o dreszcze!
Krzysztof Jackowski straszy w swoich wizjach ludzi? Jakie ma przeczucia w nowej wizji?
Krzysztof Jackowski, czyli najsłynniejszy Jasnowidz z Człuchowa, dba o swoich wiernych fanów od lat. Nie ma tygodnia, by nie raczył ich nową wizją tego, co czeka ludzkość w przyszłość - bliższej lub dalszej.
Zobacz również:
Tym razem także nie ma spokoju w proroctwach Jackowskiego. Swoimi myślami oczywiście niezmiennie Krzysztof Jackowski podzielił się z internautami na swoim kanale YouTube.
"Kwestia pierwsza to pierwsza pęknięta cegła w tym murze, tego co się u nas dzieje, w planie, który jest realizowany od trzech lat. Mam wrażenie, że dojdzie do buntu, anarchii w jakimś kraju, ale tym krajem nie będzie Polska" - zaczął swoje opowieści Jackowski.
Jasnowidz twierdzi, że bunt w południowej Europie wybuchnie w listopadzie. Jackowski ma przeczucie, że te zamieszki wywołają także panikę w polskim rządzie.
Tutaj też Krzysztof Jackowski dał nadzieję swoim odbiorcom na to, że owy bunt, może być początkiem przemian... pozytywnych. Zakończeniem beznadziei, która panuje według jasnowidza od dłuższego czasu.
Wizjoner także zaskakuje kolejną pozytywną wizją - według Jackowskiego obawy dotyczące zimna i głodu w nadchodzącej zimie nie są do końca podstawne.
"W rzeczywistości nie będą się działy rzeczy niepokojące, nie w fizycznej formie. Szybko będzie można zauważyć, że będzie chodzić o wywołanie strachu i lęku" - mówi Jackowski.
Jasnowidz z Człuchowa ostrzega, żeby nie brać wszystkiego na poważnie i nie dać sobą manipulować, co jest jakąś nowością w przemowach Jackowskiego.
Zima pełna niewiadomych według Jackowskiego
Jackowski ma także przeczucie, że nie będzie tej zimy obostrzeń związanych z koronawirusem, ale na ich miejscu pojawią się pewne umowne zasady funkcjonowania.
Jednak i nie zabrakło słów pełnych grozy:
"Polska zostanie sama na polu walki" - rzucił nagle Jackowski.
Podkreślił, że ludzie będą uciekać z południowo-wschodniej części Polski. Jackowski jednak nie rozwinął tej myśli, za to zwrócił uwagę na to, że coś będzie się działo z niektórymi ludźmi.
"Będą dostawać torsji. Będzie się mówić o nowym schorzeniu. Jakby coś takiego zaczęło się dziać, to najlepiej wtedy przebywać w lesie" - mówił mało składnie Jackowski.