Maja Frykowska komentuje występ w "Dzień dobry TVN"

W ubiegły weekend studio „Dzień dobry TVN” odwiedziła Maja Frykowska. Niestety, nie została miło przyjęta przez prowadzących.

Maja Frykowska
Maja FrykowskaArtur Zawadzki/REPORTEREast News

Frykowska zdobyła popularność dzięki udziałowi w trzeciej edycji reality show "Big Brother". Jej romans z jednym z uczestników - Łukaszem Wiewiórskim wywołał wielkie poruszenie oraz dyskusję dotyczącą wolności mediów. Para prawdopodobnie odbyła stosunek płciowy przed kamerami.

"Frytka" wykorzystała rozpoznawalność i wystąpiła w programie "Bar". Rozebrała się także dla "Playboya" i przeszła operację plastyczną nosa finansowaną przez dziennik "Fakt".

W 2011 roku Frykowska wstąpiła do Chrześcijańskiego Kościoła Reformacyjnego. O swoim nawróceniu napisała książkę "Pokonaj siebie", którą promowała w telewizji śniadaniowej.

Niestety, Kinga Rusin i Piotr Kraśko nie stanęli na wysokości zdania: potraktowali Frykowską pretensjonalnie, przerywali jej wypowiedzi i robili miny.

Widzowie nie kryli oburzenia zachowaniem prowadzących. Głos na swoim Instagramie zabrała też Maja, która podziękowała wszystkim osobom, które ją wsparły.

"Kochani, chcę wyrazić swoją wdzięczność za tyle ciepłych słów i ogromną przychylność, z jaką spotkałam się po programie @dziendobrytvn. Ta serdeczność, którą mnie obdarzyliście, utwierdziła mnie w przekonaniu, że warto pokonywać swoje słabości, do których zbyt często nie lubimy się przyznawać. Kiedy polegamy na sobie, paradoksalnie nie pozwalamy działać Bogu w naszym życiu, bo tylko On może sprawić, że to, co jest naszą słabością staje się naszą siłą. Przemiana, która się w nas dokonuje na oczach świata, staje się inspiracją dla innych poszukujących. Życie z Bogiem daje nam ponadnaturalny spokój. Ten spokój pozwala nam zrozumieć miłość, a ta z kolei nie pozwala nam żywić urazy do drugiego człowieka, bo mamy świadomość tego, że wszyscy jesteśmy w fazie poszukiwań prawdy o sobie. Jeśli Bóg jest z nami, to któż przeciwko nam? Takiej bezwarunkowej miłości życzę sobie i Wam wszystkim. (pis. org.)" - napisała.

Naszym zdaniem Frykowska pokazała wielką klasę. Zgadzacie się?

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas