Meghan Markle wykłócała się z dziennikarzem? Chciała manipulować faktami
Od czasu odejścia księcia Harry'ego i Meghan Markle z brytyjskiej rodziny królewskiej doniesienia na temat kontrowersji dotyczących zachowań małżonki księcia nie słabną. Tym razem jaw wyszły fragmenty z książki biograficznej Toma Bowera. Jeden z nich traktuje o pamiętnej sesji dla "Vanity Fair", gdy podobno Meghan Markle miała być bezlitosna dla dziennikarza, który przeprowadzał z nią wywiad.
Wszyscy pamiętamy głośny wywiad, którego Meghan Markle i książę Harry udzielili Oprah Winfrey w zeszłym roku. Podczas rozmowy Meghan ujawniła, że czuła się źle traktowana przez rodzinę królewską. Przyznała również, że w związku z nagonką na jej osobę zmagała się z depresją.
Ten medialny zabieg okazał się jednak nie być w pełni korzystny dla Meghan Markle. Spora część opinii publicznej zarzuciła jej manipulację, a śledzący sprawę na całym świecie internauci spierali się o to, czy Meghan rzeczywiście jest taką osobą, na jaką kreuje się w mediach. Teraz światło dzienne ujrzały kolejne fakty, które dla żony księcia Harry'ego mogą okazać się niewygodne.
Zobacz także: Książę Harry i Meghan Markle szykują kolejny skandal?! Widziano ich w domu Oprah Winfrey!
Kłótnie z dziennikarzem i próba manipulacji?
Nowe światło na postawę Meghan Markle rzuca biografia Toma Bowera "Zemsta. Meghan, Harry i wojna Windsorów". Zwłaszcza opublikowany niedawno fragment o trudnych relacjach z jednym z dziennikarzy może być bardzo niekorzystny dla aktorki i żony księcia Harry'ego.
Tom Bower w swojej książce zawarł historię okładkowej publikacji dla magazynu "Vanity Fair", który ukazał się w 2017 roku. Finalna wersja nie spodobała się jednak Meghan Markle. Kobieta protestowała nad tytułem: "Po prostu szaleje za Harrym", kazała również usunąć fragmenty o jej relacji z księciem Harrym, które ukazały się w publikacji. To jednak nie wszystko. Tym, co może wywołać najwięcej zamieszania, była jej rzekoma ingerencja w to, w jakim świetle zostanie postawiona przez dziennikarza.
Miała naciskać na to, aby napisano o niej jako filantropce i aktywistce. Redakcja gazety nie zgodziła się jednak na jej propozycję, ponieważ nie znalazła żadnego potwierdzenia czy uzasadnienia jej aktywistycznej działalności.
Sądzicie, że wydanie książki Toma Bowera będzie kolejną kontrowersją w życiu Meghan i Harry'ego?