Mela Koteluk w garniturze w kolorze śliwki. Ten zestaw to hit na wesela i komunie!
Niebanalna, stylowa i gotowa na sezon uroczystości – Mela Koteluk udowadnia, że garnitur może być równie kobiecy, co sukienka. Jej look to doskonała inspiracja dla kobiet, które szukają czegoś eleganckiego, ale jednocześnie niecodziennego.

Garnitur w kolorze śliwki? Tak, proszę!
Na pierwszy rzut oka wygląda jak klasyka - marynarka i spodnie w kant. Ale gdy przyjrzymy się bliżej, zauważymy detale, które robią różnicę. Mela Koteluk pojawiła się w garniturze o głębokim, śliwkowym odcieniu, który pięknie współgra z jej blond włosami i jasną karnacją. To kolor, który nie jest ani zbyt krzykliwy, ani zbyt stonowany - w sam raz na specjalne okazje.
Delikatna tkanina, oversize’owa marynarka z wyraźnie zarysowanymi ramionami i spodnie o idealnej długości tworzą zestaw, który wygląda nowocześnie, ale z klasą. Do tego cieliste szpilki w podobnej tonacji i naturalna fryzura z rozpuszczonymi falami - całość emanuje swobodą i pewnością siebie.

Alternatywa dla sukienki - idealna na wesele i komunię
Jeśli należysz do kobiet, które nie czują się komfortowo w sukienkach albo po prostu chcesz wyróżnić się z tłumu, ten typ stylizacji będzie strzałem w dziesiątkę. Garnitur w wyrazistym kolorze to świetna opcja na wiosenne i letnie uroczystości - od komunii po wesela. Wystarczy dobrać do niego delikatne dodatki, elegancką kopertówkę i subtelną biżuterię, by zyskać look godny okładki magazynu.
Styl Meli to dowód na to, że nie trzeba rezygnować z wygody, by wyglądać elegancko i modnie. Garnitur daje też więcej możliwości - po uroczystości możesz nosić marynarkę na co dzień do jeansów, a spodnie zestawić z T-shirtem i sneakersami.

Stylizacja z przesłaniem. Moda to wolność wyboru
Wybór garnituru zamiast sukienki to także manifest wolności i niezależności. Coraz więcej kobiet decyduje się na taki look, bo pozwala im czuć się sobą - bez kompromisów. A skoro Mela Koteluk, artystka znana z oryginalnego stylu i autentyczności, postawiła właśnie na taki zestaw, to znak, że warto pójść jej śladem.