Obama z rodziną odpocznie po prezydenturze na... odludziu
Barack Obama odpocznie po zakończonej w styczniu dziesięcioletniej prezydenturze na portugalskiej prowincji. Była amerykańska głowa państwa wraz z żoną i dwiema córkami spędzi urlop w wiosce zamieszkałej przez zaledwie kilkanaście rodzin.
Usytuowana malowniczo w pobliżu rzeki Zezere portugalska wioska posiada poza pięknymi widokami mało atrakcji turystycznych: niewielki kościół, wieżę wybudowaną przez Templariuszy, a także dyskretnie ukrytą w domu jednego z miejscowych rolników restaurację.
Dornes, do którego prawdopodobnie w maju zawita rodzina Obamów posiada też dwa pensjonaty, ale warunki panujące w nich są raczej skromne, jak dla osoby, która przez dziesięć lat piastowała urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Mieszkanka Lizbony Ana Lalanda, która spędzała już urlopy w Dornes, uważa wybór Baracka i Michele Obamów za bardzo dobry. Wskazuje na walory przyrodnicze, jako wyróżniające tą wioskę ze środkowej Portugalii na turystycznej mapie tego iberyjskiego kraju.
- W Dornes istnieje możliwość aktywnego spędzenia urlopu. Spacery, wycieczki rowerowe i spływ na rzece to atrakcje, które powinny zdominować urlop Baracka Obamy i jego najbliższych. Na takim odludziu rzeczywiście były prezydent będzie mógł odpocząć z dala od mediów i ciekawskich - powiedziała Lalanda.
Portugalka wskazała na dużą bliskość Dornes w stosunku do popularnego wśród turystów miasta Tomar, w którym znajduje się dawny klasztor Templariuszy, ze słynnym manuelińskim oknem.
W zamieszkałym przez około 500 osób Dornes zatrzymywało się w przeszłości niewielu znanych ludzi. Jednym z nich był portugalski muzyk Alfredo Keil, który z orkiestrą z tego regionu przeprowadzał pierwsze próby wykonania pieśni "A Portuguesa", dzisiejszego hymnu Portugalii. To właśnie on skomponował do niego muzykę.
Dornes było zamieszkałe jeszcze przed ogłoszeniem portugalskiej państwowości w XII w. W XIII w. pojawił się tam pierwszy chrześcijański duchowny, a kilka lat później przybyli tam Templariusze. Pozostałością po nich jest zabytkowa wieża.
Dornes z roku na rok wyludnia się. Z uwagi na wyjazdy jej mieszkańców do miast na tej małej wsi musiano kilka lat temu zamknąć szkołę. Ich liczba spadła tam poniżej 20.