Spotkanie Harry’ego z królem Karolem trwało pół godziny. Powodem ma być Kamila

Książę Harry 6 lutego spotkał się z królem Karolem III. Jak się okazuje, widział się z ojcem zaledwie pół godziny, a następnie wsiadł w samolot powrotny do Stanów Zjednoczonych. Dlaczego ich spotkanie trwało tak krótko? Zdaniem eksperta powodem ma być m.in. królowa Kamila. Co jeszcze powiedział?

Książę Harry spotkał się z królem Karolem III w Clarence House
Książę Harry spotkał się z królem Karolem III w Clarence House Rex Features/East News East News

Książę Harry poleciał do Londynu. Spotkał się z królem Karolem III

5 lutego Pałac Buckingham przekazał, że król Karol III ma nowotwór. Harry po otrzymaniu informacji o diagnozie nie zwlekał ani chwili i od razu poleciał do Londynu, by zobaczyć się z ojcem. Jak się okazuje, spotkanie nie było długie.

Król Karol III ma nowotwór
Król Karol III ma nowotwórDANIEL LEAL/AFP/East NewsEast News

Dlaczego spotkanie Harry’ego z królem trwało tak krótko?

Wbrew pozorom książę Harry nie został w ojczyźnie na dłużej. Po spotkaniu z ojcem wrócił do Stanów Zjednoczonych, a 8 lutego pojawił się na wręczeniu nagród w Las Vegas. Całą sytuację w rozmowie z "The Sun" skomentował pisarz Robert Jobson. Jego zdaniem dłuższe spotkanie skończyłoby się poruszaniem stresujących tematów, co mogłoby negatywnie wpłynąć na króla i jego powrót do zdrowia.

Robert Jobson dodał, że to także rozłam między Harrym a królową Kamilą może być powodem, dla którego spotkanie księcia z królem trwało tak krótko. "Bądźmy szczerzy. Nie był zbyt pochlebny dla królowej Kamili w swojej książce «Spare». Nie był zbyt pochlebny dla niej na Netflixie. Nie dogadują się" - stwierdził.

Trzeba podkreślić, że król miał specjalnie opóźnić lot helikopterem do Sandringham, by powitać syna w Clarence House. "The Sun" podaje, że Harry opuścił rezydencję po 45 minutach, a spotkanie z królem trwało niewiele ponad pół godziny. Robert Jobson zaznaczył, że rodzina królewska trzyma się odpowiednio wcześniej przygotowanego harmonogramu, a król nie lubi zmieniać planów. "Dał mu wystarczająco dużo czasu na ucałowanie i uścisk. Życzył mu wszystkiego najlepszego" - powiedział pisarz.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas