Susan Sarandon miała groźny wypadek
Susan Sarandon jest żywą ikoną kina i aktywistką społeczną. 73-latka uległa ostatnio groźnemu wypadkowi.
Sarandon ma na koncie Oscara, którego otrzymała za kreację w "Przed egzekucją" z 1995 roku. Do tej nagrody była wcześniej nominowana aż czterokrotnie, m.in. za film "Thelma i Louise". Sarandon nigdy nie stroniła od ról kontrowersyjnych, np. w "Ślicznotce" grała prostytutkę, wychowującą w domu publicznym córkę.
Już w latach 90. aktorka zaczęła angażować się w różnorakie akcje społeczne. W 1993 roku, podczas gali rozdania Oscarów, wygłosiła przemowę, w której wsparła wszystkich chorujących na AIDS. Krytykowała wojnę w Zatoce Perskiej i do dziś działa na rzecz osób ze środowiska LGBT.
Ostatnio Sarandon poślizgnęła się tak niefortunnie, że całkowicie straciła równowagę i upadła na ziemię. W konsekwencji złamała sobie nos i doznała wstrząśnienia mózgu. Obrażenia (m.in. wielkiego siniaka pod okiem) pokazała na swoim instagramowym profilu. Jednocześnie wyznała, że miała dużo szczęścia i oświadczyła, że do dobrej opieki zdrowotnej powinni mieć dostęp wszyscy.
Nie sposób nie zgodzić się z aktorką, prawda? Zobaczcie jej najnowsze zdjęcia!