Szokujące wyznanie syna Krzysztofa Krawczyka: "Muszę żebrać o chleb”

W poniedziałek 26 września w sądzie w Zgierzu odbyła się kolejna rozprawa dotycząca spadku po Krzysztofie Krawczyku. Syn zmarłego artysty przyznaje, że ledwo wiąże koniec z końcem i dodaje, że gdyby nie pomoc pewnych osób, to "nie wie, co by z nim było". Co jeszcze ujawnił Krzysztof Igor Krawczyk w ostatnim wywiadzie?

Krzysztof Krawczyk nie ukrywa, że jego sytuacja jest ciężka
Krzysztof Krawczyk nie ukrywa, że jego sytuacja jest ciężkaEast News

Choć Krzysztof Krawczyk zmarł półtora roku temu, to sprawa o podział majątku po zmarłym artyście w dalszym ciągu nie dobiegła końca. Wszystko z powodu podważenia testamentu przez syna Krzysztofa Krawczyka, piosenkarz bowiem zawierzył cały swój majątek żonie, Ewie Krawczyk. Krzysztof Krawczyk junior nie ukrywa rozgoryczenia i ma zamiar walczyć o pieniądze po swoim ojcu.

Syn Krzysztofa Krawczyka dalej walczy o spadek

26 września odbyła się kolejna rozprawa dotycząca spadku po Krzysztofie Krawczyku. Okazuje się bowiem, że piosenkarz w swoim testamencie uwzględnił jedynie swoją żonę, Ewę Krawczyk, z czym nie zgadza się syn zmarłego artysty. Niejednokrotnie w mediach przyznawał, że nie ukrywa rozgoryczenia, a jego stan zdrowia jest coraz gorszy. Syn Krzysztofa Krawczyka od wielu miesięcy walczy z macochą Ewą Krawczyk o spadek po ojcu. Sąd przez ten czas badał testament piosenkarza. Na kilka miesięcy przed śmiercią miał on zmienić swoją ostatnią wolę. Syn wokalisty twierdzi, że gdy powstawał testament ojca, ten był nękany przez choroby.

Krzysztof Krawczyk Junior: "Martwi mnie stan mojego zdrowia"

W ostatnim wywiadzie dla "Faktu" syn Krzysztofa Krawczyka wyjawił niepokojące wieści na temat swojego stanu zdrowia. Przyznał, że bardziej od samej rozprawy martwi go jego zdrowie.

Mimo że żyje mi się lepiej, niż kiedyś, to mieszkam sam i nie wiadomo, kiedy może wystąpić atak padaczki, a on się wiąże dla mnie z niebezpieczeństwem. Człowiek może upaść na głowę, może się nawet zabić, bo to jest taka choroba, że film się urywa. Dlatego jakby był przy mnie ktoś, z uwagi na tę chorobę, byłoby dobrze. Miałbym poczucie spokoju wewnętrznego
powiedział mężczyzna

Na pytanie dziennikarza sugerujące zatrudnienie opieki medycznej, mężczyzna odpowiedział: - Mnie zwyczajnie nie stać, żeby zatrudnić taką osobę. Ledwo wiążę koniec z końcem. I gdyby nie pomoc pewnych osób, a to też się kiedyś skończy, to nie wiem, co by było. Walczę o to, żeby mieć na miskę ryżu dosłownie i w przenośni. Muszę miesięcznie mieszkanie opłacić za 1500 złotych, nie licząc innych codziennych kosztów.

"Muszę wiązać koniec z końcem"

Równie niepokojące wydają się być słowa Krzysztofa Krawczyka juniora dotyczące jego sytuacji materialnej.

Syn Krawczyka bez swojego mieszkania, syn Krawczyka nawet bez lokalu komunalnego. Co dostał w spadku? A nic. Tak wygląda syn Krawczyka, czyli taka jest moja sytuacja. To nie jest tak, żebym się nad sobą użalał, ale tak jest i jaki mam wpływ na to? Muszę wiązać koniec z końcem i tyle
przyznał rozgoryczony mężczyzna

Okazuje się jednak, że w tej ciężkiej sytuacji może liczyć na wsparcie innych. - Cieszę się, że Marian Lichtman trzyma rękę na pulsie, bo jest ze mną od samego początku. To jest człowiek o ogromnym sercu. Wraz z żoną Bożenką bardzo mi pomaga. A Krzysztof Cwynar mnie uratował, gdyby nie on, nie wiem, gdzie bym był. Gdyby nie dobrzy ludzie, ich pomoc, to nie wiem, co by ze mną było - przyznał w wywiadzie.

Polki zamordowane w obozie koncentracyjnym. Po 80 latach miały uroczysty pogrzebDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas