Przewidywała losy Polski, dziś radzi, co należy zrobić. Poruszająca rada

Jasnowidzka Aida dzieli się za pośrednictwem mediów społecznościowych nie tylko przepowiedniami. Co jakiś czas przekazuje także krótkie przesłania i cenne wskazówki. Obecnie wizjonerka przebywa w Gruzji - w miejscu, gdzie zaczęła się jej podróż zwana życiem i gdzie zawsze czekają na nią jej przodkowie. Powróciła pamięcią do przeszłości i podzieliła z fanami ciekawym sposobem na to, jak poradzić sobie z problemami.

Jasnowidzka Aida od wielu lat wspiera Polaków w ich rozwoju duchowym
Jasnowidzka Aida od wielu lat wspiera Polaków w ich rozwoju duchowymMateusz Jagielski/East NewsEast News

Aida Kosojan-Przybysz jest Ormianką urodzoną w Gruzji, a od lat 90. mieszka w Polsce. Kobieta przedstawia się jako piosenkarka, wizjonerka, kompozytorka, autorka tekstów, felietonistka. Jej profile w mediach społecznościowych obserwuje tysiące osób. To miejsce, w którym jasnowidzka Aida dzieli się przepowiedniami, swoimi przemyśleniami, ważnymi przesłaniami.

Jasnowidzka Aida powróciła do miejsca, w którym się urodziła

Aida ma dla nas kolejne ważne przesłanie! Tym razem chodzi o poradzenie sobie z problemami
Aida ma dla nas kolejne ważne przesłanie! Tym razem chodzi o poradzenie sobie z problemamiNatasza Mludzik/TVP/East NewsEast News

Kilka dni temu wizjonerka wyjechała do Gruzji, a dokładnie do Batumi, gdzie się urodziła. Jak poinformowała 11 sierpnia na Facebooku: "Wyruszam tam, gdzie zaczęła się moja podróż zwana życiem, tam, gdzie postawiłam swój pierwszy krok, tam, gdzie zostawiłam swoje dzieciństwo, tam, gdzie zawsze czekają na mnie moi przodkowie. Lecę do Gruzji".

Przebywając w miejscu, które jest szczególnie bliskie sercu, jasnowidzka podzieliła się z fanami kolejnym przesłaniem. Tym razem Aida pisze o zbędnych bagażach, które często "wrastają" w nasze plecy.

Są zbędne bagaże, które tak często wrastają w nasze plecy...
pisze jasnowidzka Aida

Przesłanie jasnowidzki Aidy: "Kamieniom oddawało się swoje zmartwienia"

Aida Kosojan-Przybysz przypomina to, co w trudnych sytuacjach robiły babcie. Opisuje ich metodę na poradzenie sobie z problemami, które pojawiały się w życiu. 

- Dawniej, za czasów, kiedy moje babcie były młode, kamieniom oddawało się swoje zmartwienia, szeptało się im swoje problemy i rzucało za siebie do morza... - opisuje. - Wierzono, że człowiek w ten sposób oddaje swoje emocjonalne ciężary, zrzuca kamienie z serca - dodaje Aida.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas