Awantura o grzyby
Mnożą się opinie dotyczące wyjątkowych darów lasu. Awantura o grzyby to chyba właściwy temat na wrześniową rozprawkę. Często zajmujemy bowiem skrajne stanowiska i nie chcemy przyjąć, a nawet wysłuchać argumentów drugiej strony w sprawie spożywania ich jadalnych odmian.
Temat wraca jak bumerang każdego roku. Wydaje nam się, że już tyle zostało powiedziane. Media nagłaśniają przypadki śmiertelnych zatruć, czy te, które wymuszają przeszczep narządów . Zawsze możemy popełnić błąd. Nie udowadniajmy na siłę, że wszystko wiemy najlepiej i znamy się na grzybach jak nikt inny.
Fani grzybobrania mogą być spokojni, nikogo nie będę zniechęcać do wędrówek po lesie. Zdrowy rozsądek i fachowa ocena zbiorów są w końcu nie do przecenienia. Możemy ugotować pyszną kolację, oby tylko nie okazała się ostatnią.
Jeśli mamy wątpliwości - wyrzućmy podejrzanego grzyba. A przede wszystkim nie serwujmy dzieciom czegokolwiek, co budzi nasze podejrzenia. Grzyby nie są i nigdy nie były dedykowane dzieciom czy osobom starszym.
Są ciężkostrawne - dla dzieci, seniorów i osób z tak zwanym delikatnym przewodem pokarmowym bez problemu znajdziemy bardziej adekwatne rozwiązania kulinarne. Faktem jest, że grzyby mają ciekawy pakiet wartości odżywczych, choć długo traktowano je jedynie jako smakowy dodatek do dań.
Aż do 90 procent ich składu stanowi woda, a mimo to znajdziemy w nich zarówno węglowodany, białka, jak i tłuszcze. Pod wpływem obróbki termicznej lub suszenia woda wyparowuje, a w suchej masie grzyba zostaje głównie białko. Właśnie z uwagi na jego obecność grzyby, a szczególnie borowiki, zyskały miano leśnej wołowiny.
Jednak najwięcej białka mają w swoim składzie pieczarki hodowlane. Kolejny fakt - obecna w ścianach komórkowych grzybów chityna znacznie ogranicza ich trawienie przez układ pokarmowy człowieka. Stąd mimo zawartych w grzybach licznych wartości odżywczych organizm ludzki ma ograniczoną zdolność ich przyswojenia i wykorzystania. To z kolei skutkuje powolnym trawieniem i zaleganiem grzybów w przewodzie pokarmowym człowieka.
Wysoka zawartość białka nie oznacza więc, że nasze ciało jest w stanie z niego w pełni skorzystać. Jeśli pokusić się o porównanie - zdecydowanie lepszym dostawcą białka będą dla nas na przykład rośliny strączkowe. Tłuszcze stanowią zaledwie 1-5 procent składu grzyba. Obecne w nich węglowodany dają nam szybkie uczucie sytości.
Niemal wszystkie gatunki grzybów dostarczą nam witaminę PP i witaminy z grupy B. Żółte, czyli głównie kurki mają niewielkie ilości witaminy A. Borowiki i pieczarki to cenne źródło witaminy D, niezwykle ważnej dla dobrej kondycji naszego ciała. Grzybowa oferta minerałów przedstawia się jeszcze ciekawiej.
Znajdziemy w nich między innymi: wapń, potas, sód, żelazo, jod, cynk i selen. Możemy uznać grzyby za produkt pełnowartościowy, zawierają wszystkie składniki odżywcze, w tym witaminy i unikatowe minerały. Cieszmy się ofertą lasu i korzystajmy z uroków grzybobrania, jednak nie ryzykujmy dla podejrzanych egzemplarzy zdrowia, a nawet życia.
Ewa Koza - dietetyk, autorka bloga mamsmak.com, MAM s’MAK na życie
***Zobacz materiały o podobnej tematyce***