Dlaczego warto pić grzańca jesienią i zimą?

Tradycyjny grzaniec to napój alkoholowy na bazie czerwonego wina podgrzanego do odpowiedniej temperatury z dodatkiem różnych korzennych przypraw. Najczęściej są to goździki, cynamon, anyż, gałka muszkatołowa, imbir i kardamon. Oprócz nich dodaje się czasem miód i plasterki owoców, np. pomarańczy czy cytryn. Grzane wino pili już starożytni Rzymianie, z czasem ta tradycja została rozpowszechniona na inne kraje europejskie. Trunek jest szczególnie popularny w Niemczech, ale również w Polsce króluje we wszystkich restauracjach, sklepach czy na jarmarkach świątecznych w okresie jesienno-zimowym.

Powstało wiele wersji grzańca, można przygotować go nie tylko z wina, ale też z piwa, miodu pitnego czy whisky. Jeśli jednak chodzi o tradycyjną wersję trunku, wykorzystuje się do tego czerwone wino, zazwyczaj słodkie. Można wybrać również wytrawne, w zależności od osobistych preferencji. Nic nie stoi na przeszkodzie, by zrobić grzańca z wina białego. Będzie to doskonała opcja dla osób, które wolą delikatniejsze w smaku trunki.

Grzaniec to trunek sezonowy - sięgamy po niego, gdy nadchodzi jesień i dni stają się coraz zimniejsze. Nic w tym dziwnego, podgrzane wino w połączeniu z korzennymi przyprawami rozszerza naczynia krwionośne, dzięki czemu natychmiastowo rozgrzewa organizm. Warto więc wypić go po spacerze w mroźne dni, np. gdy przemarzniemy czy zmokniemy. Grzane wino pobudzi krążenie i temperatura ciała szybciej wróci do normy. Nie jest za to dobrym pomysłem picie grzańca podczas mrozów na świeżym powietrzu, gdyż efekt rozgrzania jest krótkotrwały. Może więc dojść do wychłodzenia organizmu. Na jarmarki świąteczne i kuligi warto więc przede wszystkim ciepło się ubrać, a grzańca wypić, gdy wrócimy do domu.

Kiedy jeszcze warto sięgnąć po grzańca? Gdy dopada nas jesienna lub zimowa chandra z powodu krótkich dni i długich wieczorów, które częściej spędzamy w domu. Jeśli pogoda nie zachęca do wyjścia na świeże powietrze, a my nie mamy pomysłu jak umilić sobie ten czas, kubeczek grzańca może być dobrym lekarstwem na zły nastrój. Napój świetnie rozgrzeje i rozluźni, dzięki czemu poczujemy się zrelaksowani. Oczywiście, należy pamiętać, że grzaniec zawiera alkohol, więc nie można z nim przesadzać.

Ze względu na to, że grzane wino rozgrzewa organizm, niektórzy piją go przy przeziębieniu. Czy to dobry pomysł? Trunek nie zwalczy wirusów i nie upora się z infekcją. Może jedynie sprawić, że zrobi nam się na chwilę ciepło - dlatego, jeśli chcemy po niego sięgnąć, najlepiej zrobić to tuż przed położeniem się do łóżka. Należy jednak zachować umiar, gdyż alkohol działa moczopędnie. Tymczasem podczas choroby nie można doprowadzić do odwodnienia organizmu, dlatego po wypiciu grzańca trzeba pamiętać o uzupełnianiu płynów.

Korzenne przyprawy w grzańcu mają nie tylko właściwości rozgrzewające. Niektóre z nich korzystnie wpływają na układ trawienny. Przykładowo imbir pomaga na takie dolegliwości jak nudności i zgaga. Podobne działanie wykazuje kardamon. Także cynamon pobudza wydzielanie soków trawiennych i zapobiega uczuciu pełności w żołądku. Z kolei goździki działają znieczulająco i przeciwbólowo. Pomagają też regulować ciśnienie krwi i poziom cholesterolu we krwi. Natomiast anyż ma właściwości rozrzedzające, więc może złagodzić kaszel.

Przepis na grzane wino jest bardzo prosty. Wystarczy wlać czerwone wino do garnka i dodać przyprawy, np. 10 goździków, kilka gwiazdek anyżu, kawałki imbiru i laski cynamonu. Trunek podgrzewamy na małym ogniu przez kilka minut. Należy uważać, by go nie zagotować, napój nie powinien mieć temperatury wyższej niż 80 stopni Celsjusza. Na koniec grzańca można dosłodzić miodem i podawać ze świeżymi owocami, np. pomarańczą, mandarynką czy cytryną.

Zobacz także:

Bombardino: Przepis na specjał z włoskich Alp

Pieprzówka, czyli nalewka z pieprzu: Na co pomaga?

Napar z imbiru: Jak zrobić? Dlaczego warto pić?

Dlaczego warto pić zakwas z buraków?

Daktyle to bomba kaloryczna czy witaminowa?