Koniec z wilgocią i zapachem stęchlizny! Odkryj sposoby na błyskawiczne suszenie prania
Suszenie prania w mieszkaniu potrafi dać się we znaki - zwłaszcza gdy brakuje miejsca. Nie tylko zabiera przestrzeń, ale też podnosi wilgotność powietrza, co sprzyja rozwojowi pleśni i grzybów. Na szczęście są sposoby, by przyspieszyć ten proces - i my je znamy!

Spis treści:
Zacznij działać już w pralce
Sekret szybkiego schnięcia zaczyna się, zanim jeszcze otworzysz drzwiczki pralki. Zawsze ustawiaj najwyższe możliwe obroty wirowania, na jakie pozwalają twoje tkaniny. Im więcej wody zostanie mechanicznie odwirowane, tym mniej będzie musiało odparować na suszarce. To niby oczywiste, ale wiele z nas korzysta z domyślnych programów, zapominając o tej prostej regulacji.
A oto trik, który pokochasz: gdy pralka zakończy cykl, wrzuć do bębna z mokrymi ubraniami duży, suchy ręcznik frotte i włącz jeszcze raz samo wirowanie na 10-15 minut. Ręcznik zadziała jak gąbka, wchłaniając dodatkową wilgoć z twoich ubrań. Różnica będzie odczuwalna w dotyku natychmiast po wyjęciu!
Sposób wieszania ma znaczenie
Myślisz, że nie ma filozofii w rozwieszaniu prania? Błąd! Odpowiednia technika potrafi zdziałać cuda.
• Zachowaj dystans: największy wróg szybkiego suszenia to ścisk. Powieszone jedna przy drugiej, mokre tkaniny tworzą wilgotny mikroklimat i blokują przepływ powietrza. Zostaw kilka centymetrów przestrzeni między każdą rzeczą. Mniej prania na raz, ale za to suche w kilka godzin, to lepsza opcja niż cała pralka schnąca przez trzy dni.
• Wieszaki to twoi sprzymierzeńcy: koszule, bluzki, sukienki czy swetry zawsze susz na wieszakach. Nie tylko schną o wiele szybciej (powietrze dociera do nich z każdej strony), ale też mniej się gniotą. Czasem po takim suszeniu prasowanie okazuje się zbędne!
• Spodnie wieszaj za nogawki: gruby materiał w pasie i przy kieszeniach schnie najdłużej. Wieszając dżinsy "do góry nogami", pozwalasz wodzie szybciej spłynąć w dół i odparować.

Gdy liczy się każda minuta
Zdarza się, że ulubiona bluzka jest potrzebna "na wczoraj", a oczywiście leży mokra na suszarce. W awaryjnych sytuacjach sięgnij po sprawdzone metody S.O.S.
Jedną z nich jest metoda "burrito". Rozłóż na podłodze duży, suchy ręcznik, na nim połóż wilgotne ubranie, a następnie zroluj całość bardzo ciasno. Teraz użyj ciężaru własnego ciała - uklęknij na rulonie, przyciśnij go, a nawet po nim pochodź. Ręcznik wchłonie ekspresowo większość wody. Po takim zabiegu wystarczy kilka minut z suszarką do włosów lub powieszenie na chwilę na kaloryferze, by ubranie było gotowe do założenia.
A to nie wszystko
Jeśli suszysz pranie w domu regularnie, warto zadbać o cyrkulację powietrza i odpowiedni poziom wilgotności. Nawilżacze z funkcją osuszania, pochłaniacze wilgoci albo po prostu dobrze ustawiony wentylator mogą zrobić ogromną różnicę. Zimą ustaw suszarkę w pobliżu grzejnika, ale nie zapominaj o wietrzeniu - nawet kilka minut dziennie pomaga uniknąć dusznego, zawilgoconego powietrza.