Drugie śniadanie - pierwszorzędna sprawa
Początek roku szkolnego to ogromny stres zarówno dla dzieci, jak i ich rodziców. Każdy opiekun pragnie, by jego pociecha pilnie się uczyła i zdobywała jak najlepsze stopnie, dlatego pamięta o dodatkowych zajęciach. A o czym zapomina?

Okazuje się, że nawet wzorowy rodzic zapomina o podstawowej sprawie - drugim śniadaniu.
Drugie śniadanie bowiem to posiłek przez wielu niedoceniany, jednak ogromnie istotny, szczególnie w diecie rozwijającego się, młodego organizmu, który potrzebuje dużo energii do nauki i zabawy.
Bardzo często kwestia drugiego śniadania bywa szybko ,,załatwiana" przez rodziców za pomocą codziennego kieszonkowego, które dziecko zostawia w sklepiku szkolnym. Niestety, najczęściej pieniądze te wydawane są na chipsy, słodycze czy gazowane napoje, które nie tylko nie zawierają wartości odżywczych, ale także przyczyniają się do próchnicy oraz nadwagi - problemów, z którymi zmaga się coraz większa część młodych Polaków.
Czego Jaś się nie nauczy...
Obowiązkiem rodzica jest dbanie o zdrowe nawyki żywieniowe pociechy oraz kontrola spożywanych przez nie produktów. Dobre przyzwyczajenia małego Jasia i małej Kasi, z pewnością zaowocują w przyszłości, chroniąc dorosłego Jana i dorosłą Katarzynę przed otyłością, wysokim poziomem cholesterolu, problemami z układem krążenia czy zagrożeniami dotyczącymi mięśnia sercowego.
Na szczęście drugie śniadanie wcale nie musi być nudne. Aby pociecha z ochotą je jadła, warto zadbać o różnorodność posiłku.
Dzieci są wzrokowcami, dlatego trzeba pamiętać, aby drugie śniadanie było kolorowe, najlepiej zapakowane w atrakcyjny, specjalnie przeznaczony do tego celu pojemnik, np. ozdobiony postaciami z ulubionej kreskówki dziecka. Równie istotną sprawą jest możliwość łatwego spożycia przygotowanej przekąski.
Nie lubią się brudzić
Dzieci nie lubią rozmoczonych pomidorem kanapek, dużych i kłopotliwych w obraniu oraz jedzeniu owoców, np. pomarańczy, a także niepraktycznych potraw, czyli wszelkiego rodzaju sałatek, z których wycieka sos.
Tego typu produkty bardzo łatwo zastąpić równie zdrowymi odpowiednikami: z warzyw, niech będą to twarde rzodkiewki, małe ogóreczki, pokrojona w słupki marchewka lub pomidorki koktajlowe - każde z nich można wziąć łatwo w rękę i zjeść ze smakiem, nie brudząc się przy tym. Z owoców mogą być kulki winogron, truskawki pozbawione szypułek lub cząstki mandarynki.
Chrupanie pod kontrolą
Dzieci uwielbiają wszystko, co chrupiące: chipsy, paluszki, krakersy... Warto poświęcić nieco czasu na przekonanie pociechy do zajadania zdrowszych odpowiedników tych przekąsek: orzechów, migdałów, pestek lub suszonych owoców, które z powodzeniem zastąpić mogą tradycyjne słodycze.
Tym bardziej, że są one idealne do podziału, proste w przechowywaniu oraz zawierają mnóstwo wartości odżywczych: m.in. dobre tłuszcze, błonnik, magnez i witaminę E. Pamiętać jednak należy, by wszelkie przegryzki pozbawione były dodatków: polewy czekoladowej, słodkich skorupek czy sztucznych posypek.
Woda najważniejsza
Poza pełnowartościowym posiłkiem w szkole, który dostarcza niezbędnej energii, organizm dziecka potrzebuje także odpowiedniej ilości płynów, które nawodnią organizm podczas wysiłku zarówno fizycznego, jak i umysłowego.
Oczywiście najlepsza będzie niegazowana woda mineralna - ma ona bowiem najlepsze właściwości nawadniające. Jeśli jednak dziecko wyjątkowo jej nie toleruje, można zastąpić ją świeżo wyciskanymi sokami owocowymi lub słabą herbatą. Napoje najlepiej pakować w plastikowe butelki lub bidony, bo są łatwe do zakręcania i się nie tłuką.
Nie zmuszaj do jedzenia!
Przede wszystkim jednak pamiętać należy o tym, by dziecko nie czuło przymusu jedzenia.
Warto pobudzić wyobraźnię i poświęcić przed pracą kilkanaście minut, by przygotować maluchowi naprawdę dobrze wyglądające, kolorowe i smaczne drugie śniadanie, pozwalające wypracować u dziecka niezwykle cenne, zdrowe nawyki żywieniowe, które z pewnością zaprocentują w przyszłości.