Jak i czym karmić ząbkujące dziecko?

Ząbkowanie trwa od 18 do 24 miesięcy od pojawienia się pierwszego ząbka i kończy się zwykle koło 30. miesiąca życia dziecka. Towarzyszy mu na ogół, odczuwalny w różnym stopniu nasilenia, ból rozpulchnionych i obrzękniętych dziąseł. Może być on powodem niechęci malucha do jedzenia. Zarówno ssanie piersi, jak i smoczka butelki może powodować ów ból.

Przede wszystkim, nie zmuszaj maluszka do jedzenia! Jeśli w danym momencie stanowczo odmawia przyjęcia pokarmu, ustąp mu, bo i tak nie wygrasz z jego bólem.
Przede wszystkim, nie zmuszaj maluszka do jedzenia! Jeśli w danym momencie stanowczo odmawia przyjęcia pokarmu, ustąp mu, bo i tak nie wygrasz z jego bólem. 123RF/PICSEL

Najważniejsze w tej trudnej dla wszystkich was sytuacji jest cierpliwość i wyrozumiałość dla cierpiącego malucha. Trzymanie nerwów na wodzy z pewnością nie jest łatwe, ale właśnie tego potrzebuje twoje ząbkujące dziecko.

Jak nie chce, to nie zmuszaj

Przede wszystkim, nie zmuszaj maluszka do jedzenia! Jeśli w danym momencie stanowczo odmawia przyjęcia pokarmu, ustąp mu, bo i tak nie wygrasz z jego bólem. Pamiętaj, dzieci do 1. roku życia odmowy jedzenia nie stosują jako formy manipulacji rodzicem. Odczekaj jakiś czas i spróbuj ponownie.

Niezastąpionym sposobem zdaje się być w tej sytuacji również kilkuminutowy masaż bolących dziąsełek, który zadziała przeciwbólowo, umożliwiając maluszkowi zjedzenie posiłku. Pamiętaj, że ulga nie potrwa wiecznie, więc czynność tę powtarzaj kilkakrotnie w ciągu dnia.

Gdyby ból okazał się bardzo silny, przed posiłkiem możesz podać dziecku delikatny środek przeciwbólowy.

Forma posiłku jest ważna

Wyżynanie się pierwszych ząbków dziecka przeważnie zaczyna się w okolicach 6. miesiąca jego życia. Na szczęście zbiega się to w czasie z momentem rozszerzania diety dziecka. Jako, że ból spowodowany może być zarówno ssaniem (piersi, smoczka), gryzieniem, jak i żuciem pokarmu, doskonałym rozwiązaniem jest przygotowywanie posiłku w formie papki.

Nawet jeśli twoje dziecko przyzwyczajone jest już do mniej rozdrobnionych posiłków, nic się nie stanie jeśli raz na jakiś czas wrócisz do gładkich papek, których nie będzie musiało gryźć obolałymi dziąsłami (większość dzieci świetnie radzi sobie z żuciem pokarmów mimo braku zębów).

Chłód łagodzi, ciepło potęguje ból

Idealnie sprawdzają się w tym przypadku przeciery z owoców, które możesz podawać maluchowi po uprzednim schłodzeniu ich w lodówce, jak również zmiksowane zupki i obiadki, które należy jednak serwować dziecku już w temperaturze pokojowej.

Starszemu maluchowi możesz zaproponować schłodzony w lodówce jogurt czy serek homogenizowany, zimny kisiel albo chłodny budyń.

Świetnie sprawdzają się także schłodzone napoje. Po pierwsze, uśmierzają ból, a po drugie, w razie biegunki, która może być objawem towarzyszącym ząbkowaniu, zapobiegają odwodnieniu się dziecka. Pamiętaj jednak, by nie podawać mu zbyt dużej ilości soków. Mają w składzie cukier, który powoduje zmniejszenie apetytu. Wskazane są herbatki, woda i, oczywiście, mleko (tylko nie za ciepłe).

Wszystko to, czego nie może mu zabraknąć

Niezwykle istotne jest, aby w diecie twojego ząbkującego dziecka nie zabrakło produktów bogatych w białko, jak również wapń, fosfor i fluor, oczywiście w naturalnej postaci. Mają one ogromny wpływ na budowę kośćca. Wapń znajduje się we wszystkich produktach mlecznych, czyli serach twarogowych, jogurtach, fosfor w mięsie i rybach, natomiast fluor w brokułach, kalafiorze, wodach mineralnych i także w rybach.

Kilka cennych uwag końcowych

Posiłki (nieduże porcje) swojemu zniechęconemu do jedzenia w tym okresie dziecku, podawaj o stałych porach, 4 do 5 razy dziennie. Podczas wyżynania się ząbków, którego szczytowy moment (najbardziej bolesny) trwa średnio trzy dni, nie wprowadzaj do jego menu nowości, bo osiągniesz jeszcze gorszy skutek.

Znajdź sposób podawania jedzenia, który twoje dziecko będzie w stanie tolerować. Jeśli nie chce ssać, może dogodniejszą formą będzie podawanie mu małych ilości za pomocą łyżeczki. A może będzie wolało pić z kubeczka. Sprawdź to.

Przede wszystkim jednak nie zapomnij, że co byście nie robili, nieocenione i tak okażą się czułe ramiona, w których twoje dziecko w każdej sytuacji może znaleźć ukojenie.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas