Jak smażyć pączki, żeby nie nasiąkały tłuszczem? 5 kluczowych zasad
O smaku pączków decyduje szereg czynników, w tym tłuszcz, na jakim je smażymy. Choć próżno szukać w tłustoczwartkowych przysmakach wysokiej wartości odżywczej, nie oznacza to, że możemy je usmażyć na czymkolwiek. Wybór odpowiedniego tłuszczu jest ważny, by wysokokaloryczne frykasy nie zrujnowały nam zdrowia. Na czym je zatem usmażyć?
Spis treści:
- Tłuszcz do smażenia - wybieramy "mniejsze zło"
- Jakie parametry uwzględnić przy wyborze tłuszczu do smażenia?
- Najzdrowsze tłuszcze roślinne
- Tłuszcze zwierzęce - nasycone kwasy tłuszczowe
- Nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe
- Olej rzepakowy - czy to dobry wybór do smażenia pączków?
- Olej kokosowy czy rzepakowy?
- Jak smażyć pączki, żeby nie nasiąkały tłuszczem?
Tłuszcz do smażenia - wybieramy "mniejsze zło"
Wybór tłuszczu do smażenia nie jest zadaniem prostym i nie daje możliwości wyłonienia jednoznacznego faworyta. Smażenie jest jednym z najgorszych sposobów obróbki termicznej. Poddane mu produkty są ciężkostrawne i jedzenie ich ma szereg negatywnych konsekwencji zdrowotnych. Zwłaszcza jeśli są zjadane często. Nie istnieje tłuszcz, który pod wpływem wysokiej temperatury podnosi swoją wartość odżywczą i ma lepszy wpływ na nasze zdrowie.
Kluczem tłustoczwartkowych decyzji staje się, de facto, wybór takiego tłuszczu, który będzie miał najmniej negatywnych konsekwencji.
Jakie parametry uwzględnić przy wyborze tłuszczu do smażenia?
Wiele zagadnień wokół tłuszczów funkcjonuje na zasadzie haseł. Nie zawsze posługujemy się nimi świadomie. W dyskusji wokół wyboru tłuszczu do smażenia powtarzane są takie parametry, jak:
- rodzaj tłuszczu: zwierzęcy/roślinny,
- zawartość nasyconych, jednonienasyconych i wielonienayconych kwasów tłuszczowych,
- temperatura dymienia.
Przyjrzyjmy im się bliżej.
Najzdrowsze tłuszcze roślinne
Jak powszechnie wiadomo, najkorzystniejsze dla zdrowia są wielonienasycone kwasy tłuszczowe, z naciskiem na najbardziej pożądane kwasy omega-3. Oczywiście tylko wtedy, gdy są spożywania na zimo, w postaci deepów czy sosów sałatkowych. Mowa o tłoczonych na zimo olejach roślinnych, takich jak oliwa z oliwek, olej rzepakowy czy lniany. Ani oliwa, ani olej lniany nie nadają się do smażenia. Mają niską temperaturę dymienia, czyli szybko zaczynają się spalać i stają się toksyczne dla zdrowia.
Tłuszcze zwierzęce - nasycone kwasy tłuszczowe
Wiele osób, które z zamiłowaniem od lat wypiekają domowe pączki, twierdzi, że jedynym dobrym wyborem jest smalec. Faktem jest, że ten tłuszcz zwierzęcy, ma wysoką temperaturę dymienia, więc nie spala się szybko. Kłopot w tym, że tę właściwość zawdzięcza zawartym w nim nasyconym kwasom tłuszczowym, a te, jak dobrze wiemy, są niekorzystne dla serca i całego układu krążenia. Drugim mankamentem, który wytyka się pączkom smażonym na smalcu, jest ich charakterystyczny posmak. Nie dla wszystkich jest apetyczny.
Zobacz również: Tyle kosztuje pączek w lokalu Magdy Gessler?
Nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe
Nasycone kwasy tłuszczowe, których najwięcej jest we wspomnianym już smalcu, a także łoju zwierzęcym i tłustych mięsach mają wyższą temperaturę dymienia. Jednocześnie są zabójcze dla układu krążenia, o czym wie każdy sercowiec. Nienasycone kwasy tłuszcze spalają się szybciej, więc nie powinny być używane do smażenia. Jest jednak wyjątek. Jaki? Nasz rodzimy olej rzepakowy.
Olej rzepakowy - czy to dobry wybór do smażenia pączków?
Olej rzepakowy ma korzystny profil kwasów tłuszczowych, gdy rozpatrujemy kwestię smażenia. Owszem, 30 proc. jego składu stanowią wielonienasycone kwasy tłuszczowe, jednak - jak na tłuszcz roślinny - ma wyjątkowo wysoką temperaturę dymienia. Choć nie najwyższą. W tej kategorii wygrywa olej kokosowy. Mimo że jest tłuszczem roślinnym, 75 proc. jego składu stanowią nasycone kwasy tłuszczowe, co daje mu wyjątkową stabilność w wysokiej temperaturze.
Olej kokosowy czy rzepakowy?
Pączki smażone na oleju kokosowym przesiąkają jego pięknym aromatem, który współgra z ich słodką nutą. Jednak poza smażeniem olej kokosowy nie znajdzie wielu zastosowań w kuchni. Przy wciąż galopujących cenach żywności, nie każde gospodarstwo domowe stać w tym roku na ekstra tłustoczwartkowe wydatki. Dobrym rozwiązaniem może okazać się wspomniany olej rzepakowy. On również ma wysoką temperaturę dymienia i z powodzeniem może być wykorzystywany do innych celów kulinarnych.
Przeczytaj też: Włosi dodają je do pączków. Dzięki temu będą dłużej świeże!
Jak smażyć pączki, żeby nie nasiąkały tłuszczem?
Z myślą o smaku i lepszym trawieniu tłustoczwartkowych przysmaków, warto pamiętać o kilku zasadach smażenia:
1. Smażymy w dużej ilości tłuszczu, inaczej pączki będą go wchłaniać.
2. Pączki wrzucamy na porządnie rozgrzany tłuszcz, ale nie na zbyt gorący, bo spalą się z zewnątrz, w środku pozostaną surowe.
3. Idealna temperatura do smażenia pączków to 180 stopni Celsjusza, najlepiej byłoby użyć do pomiaru termometru kuchennego, ale w niewielu domach taki funkcjonuje, trzeba zatem zdać się na intuicję.
4. Do ciasta warto dodać kieliszek spirytusu, łyżkę octu lub sok z połówki cytryny - te składniki ograniczą wchłanianie tłuszczu.
5. Usmażone pączki układamy na papierze kuchennym, który wchłonie nadmiar tłuszczu.
Zobacz także: Kuszą wyglądem i ceną. Takich pączków lepiej unikaj!