Najczęściej powielany błąd w polskiej kuchni. To nie jest porcja zdrowia, a toksyn
Dobrze wiemy, że najcenniejsze odżywczo i najkorzystniejsze dla zdrowia są świeżo przygotowane potrawy. Komu jednak nie zdarza się czegoś odgrzać? Trzeba wiedzieć, że niektóre produkty wskutek ponownej obróbki termicznej nie tylko gorzej smakują, ale stają się toksyczne dla zdrowia. Dlaczego nie warto odgrzewać zupy, zapiekanek i dań mięsnych? Wyjaśniamy.
Odgrzewana zupa
To najczęściej powielany błąd w polskiej kuchni. Z braku czasu, dla wygody, a może z przyzwyczajenia, zwykło się gotować zupę w wielkim garze i jeść ją przez dwa-trzy dni. Jeśli wśród składników jest seler, marchew lub burak, zjedzona po podgrzaniu zupa nie będzie porcją zdrowia, a produktem szkodliwym. Dlaczego? Te rośliny, jak wiele warzyw, zawierają azotan sodu. To naturalny, neutralny dla zdrowia minerał. Problem pojawia się w trakcie obróbki termicznej, gdy nieszkodliwe azotany przekształcają się w azotyny. Te z kolei, trafiając do kwaśnego środowiska żołądka, zostają przekształcone w toksyczne nitrozaminy.
Nitrozaminy działają drażniąco na delikatne śluzówki przewodu pokarmowego. Mogą stać się przyczyną stanów zapalnych, podrażnień, krwawień i owrzodzeń. Przypisuje się im działanie rakotwórcze. Mogą przyczynić się do rozwoju raka na każdym odcinku przewodu pokarmowego, od gardła, przez przełyk, żołądek, dwunastnicę, jelito cienki, grube, aż po odbyt. Zaburzają funkcjonowanie wątroby i trzustki. Naukowcy doszukali się też wpływu nitrozamin na rozwój nowotworów jajników, piersi, stercza, a także białaczki.
Jednorazowe zjedzenie odgrzewanej zupy raczej nie wyrządzi nieodwracalnych, destrukcyjnych zmian w organizmie. Nie warto jednak czynić z odgrzewania zupy nawyku.
Sprawdź także: Cztery pomysły na jedzenie do słoika
Odgrzewana zapiekanka i pizza
Domowa zapiekanka i pizza to świetny pomysł na pożywny obiad. Przy przyrządzaniu tych dań szczególnie ważne jest pilnowanie umiaru. Odgrzewane są bardzo niekorzystne dla zdrowia, zwłaszcza jeśli znajdują się w nich pieczarki, mięso lub szpinak.
Szpinak, podobnie jak seler i inne warzywa, zawiera azotan sodu. Ścieżka przekształcania go w toksyczne nitrozaminy jest identyczna. Czy dodamy szpinak do zapiekanki, pizzy, czy dania jednogarnkowego - pamiętajmy, żeby nie przesadzać z porcją przyrządzanej potrawy, bo odgrzewany szpinak nikomu zdrowia nie doda.
Odgrzewane grzyby
Wbrew przez lata powielanej opinii, grzyby są cenne odżywczo i warto włączyć je do jadłospisu. Są jednak na tyle wymagające dla przewodu pokarmowego, że powinny być spożywane w małych porcjach i tylko bezpośrednio po obróbce termicznej. Odgrzewając grzyby fundujemy sobie sensacje metaboliczne, jak na zamówienie.
Odgrzewane mięso
Zapiekanka z mięsem mielonym może być smaczną i wartościową propozycją obiadową, ale tylko wtedy, gdy jest spożywana bezpośrednio po upieczeniu. Odgrzewanie mięso, zarówno białe, jak i czerwone, staje się ciężkostrawne, gdyż poddane ponownej obróbce termicznej zmienia strukturę białkową. Odgrzewany kurczak, kotlet schabowy czy zapiekanka z mielonym mięsem obciąża nie tylko przewód pokarmowy, ale też nerki.
Jeśli przeszacowaliśmy możliwości domowników i zostało nam mięso z obiadu, wykorzystajmy je, ale już na zimo. Kawałki kurczaka można dodać do sałatki lub kanapek. Jedząc kanapkę z zimnym kotletem schabowym możemy zrobić sobie sentymentalną podróż w czasie. Wszak był to nie lada rarytas na szkolnych wycieczkach i weekendowych wyjazdach z rodzicami.