Najlepszy przepis na gorącą czekoladę niczym z najlepszej kawiarni. Gęsta, kremowa i gotowa w 10 minut!
Początek grudnia to dla mnie oficjalne rozpoczęcie sezonu na gorącą czekoladę w domu. Uwielbiam robić ją w różnych odsłonach, celebrować jej smak i siadać z kubkiem w dłoni i dobrą książką - tak właśnie romantyzuję sobie jesień i zimę. Dla mnie gorąca czekolada musi być gęsta i mocno czekoladowa, innej po prostu nie akceptuję. Jeśli i ty też uwielbiasz takie klimaty, to poniżej znajdziesz przepis na idealną bazę oraz kilka pomysłów na jej urozmaicenie.

Jak przygotować idealnie gęstą czekoladę?
Sekretem prawdziwie gęstej i kremowej gorącej czekolady jest użycie wysokiej jakości składników i zachowanie odpowiednich proporcji. Podstawą jest oczywiście czekolada - najlepiej gorzka, o zawartości kakao minimum 70%, która nada napojowi głęboki i intensywny smak. Ważne jest również mleko. Ja używam pełnotłustego, które wzbogacam dodatkiem słodkiej śmietanki kremówki (30% lub 36%), aby uzyskać jeszcze bardziej aksamitną konsystencję. Częstym błędem jest zbyt szybkie podgrzewanie. Czekoladę należy rozpuszczać w mleku powoli, na małym ogniu, ciągle mieszając, aby się nie przypaliła i idealnie połączyła z płynem, nie doprowadzając do wrzenia. Do gorącej mieszanki dodaję połamaną na kostki czekoladę i mieszam energicznie aż do całkowitego rozpuszczenia i uzyskania gładkiej, jednolitej konsystencji. Jeśli czekolada jest nadal zbyt rzadka, można dodać odrobinę mąki ziemniaczanej wymieszanej z zimnym mlekiem. I voilà! Idealna czekolada gotowa.
Cztery odsłony gorącej czekolady
Baza już gotowa? Świetnie! Teraz czas na moje ulubione propozycje smakowej czekolady na gorąco.
Mój numer jeden to czekolada z gorącymi wiśniami. To połączenie jest absolutnie fenomenalne i kojarzy mi się z najlepszymi tortami szwarcwaldzkimi. Na dno szklanki lub kubka wlej odrobinę mleka skondensowanego, a następnie dodaj przygotowany wcześniej sos wiśniowy. Aby go zrobić, wystarczy zagotować świeże lub mrożone wiśnie z cukrem, a następnie lekko zagęścić je mąką ziemniaczaną rozmieszaną w niewielkiej ilości soku. Całość zalej gorącą czekoladą. Lekka kwasowość wiśni idealnie przełamuje słodycz napoju.
Drugą pyszną propozycją jest czekolada z miętą. Orzeźwiający aromat mięty doskonale komponuje się z głębokim smakiem kakao. Najprostszym sposobem jest podgrzanie mleka ze świeżymi gałązkami mięty, które należy lekko zgnieść, by uwolniły olejki eteryczne. Gdy mleko przejdzie aromatem, wyjmij gałązki i kontynuuj przygotowanie czekolady zgodnie z bazowym przepisem. Możesz też użyć kilku kropli ekstraktu miętowego lub rozpuścić w gorącym mleku kilka pastylek miętowych.
Jeśli lubicie pikantne smaki, to na pewno polubicie się z czekoladą z chili. To połączenie, znane już Aztekom, przyjemnie rozgrzewa i pobudza zmysły. Wystarczy dodać do podgrzewanego mleka szczyptę pieprzu cayenne lub drobno posiekanej papryczki chili (pamiętaj, aby pozbyć się pestek!). Ostrość chili wspaniale podkreśla głębię smaku gorzkiej czekolady. Dla dodatkowego aromatu możesz również dodać laskę cynamonu.
I na koniec coś dla osób, które kochają korzenne i cytrusowe aromaty. Gorąca czekolada z pomarańczą i cynamonem to kwintesencja zimowego wieczoru. Do podgrzewanego mleka dodaj laskę cynamonu, kilka goździków oraz świeżo startą skórkę z pomarańczy. Gotuj przez kilka minut, aby przyprawy uwolniły swój aromat, a następnie przecedź mleko i połącz je z czekoladą. Zapach, który wypełni twoją kuchnię, będzie niezwykle świąteczny.










