Pyszne, świeże kolorowe
Latem właśnie takie są owoce. Postaraj się, by maluch jadł je codziennie. W tak wyjątkowo smaczny sposób zadbasz o jego zdrowie.
Truskawki zwalcza anemię
Od 1. roku życia. Zawierają mnóstwo witaminy C. Mają jej więcej niż cytryna i grejpfrut. Wystarczy szklanka truskawek, aby zaspokoić dzienne zapotrzebowanie malucha na tę witaminę i poprawić jego odporność. Owoce te zaleca się również w przypadku niedokrwistości, bo poprawiają wchłanianie żelaza z produktów spożywczych. Nasza rada: Możesz podawać je dzieciom w różnej postaci: jako soki, przeciery, dżemy i kompoty. Jednak najsmaczniejsze są świeże truskawki. Pamiętaj tylko, że podczas mycia chłoną wodę jak gąbka. Wtedy gorzej smakują i szybciej pleśnieją. Aby tego uniknąć, myj je z szypułkami.
Maliny wyleczą przeziębienie
Od 5. miesiąca.Tak jak truskawki, są bogatym źródłem witaminy C. Zawierają też sporo kwasu elagowego, który ma właściwości antybakteryjne. Sok z malin działa napotnie i rozgrzewająco, wspomaga leczenie przeziębień. Nasza rada: Latem serwuj dzieciom surowe maliny. Są najwartościowsze. Zimą korzystaj z przetworów. Przeciery i soki z malin są świetne dla niemowląt. Natomiast domowe dżemy i konfitury lepsze będą dla starszych dzieci.
Czereśnie oczyszczą organizm
Od 1. roku życia. Mają dużo potasu, wapnia i magnezu. Dzięki temu oczyszczają organizm ze szkodliwych produktów przemiany materii. Zawierają też sporo jodu, który wspomaga wydzielanie hormonów tarczycy (T3 i T4). Odpowiadają one za prawidłowy wzrost i rozwój umysłowy dziecka. Nasza rada: Czereśnie najlepiej smakują na surowo. Jednak zanim dasz je dziecku, usuń pestki. Pamiętaj tylko, by nie podawać czereśni smykowi przed posiłkiem ani tuż po nim, gdyż utrudniają trawienie. Przypilnuj też, by nie pił po nich wody, jogurtu i kefiru. To może skończyć się biegunką.
Wiśnie poprawią apetyt
Od 1. roku życia. Odgrywają bardzo ważną rolę w produkcji czerwonych krwinek. Poprawiają trawienie i apetyt. Sok wiśniowy jest doskonały dla dzieci osłabionych po chorobie. Pomoże im odzyskać apetyt i doda energii. Nasza rada: Dzieci nie przepadają za surowymi wiśniami. Dlatego serwuj je w postaci przetworów. Jeśli chcesz zrobić sok lub kompot z wiśni, wybierz sokówki. Gdy przygotowujesz konfiturę albo dżem, skorzystaj z odmiany o nazwie szklanki. Wcześniej koniecznie wydryluj owoce. Ich pestki zawierają szkodliwy kwas pruski, który może przeniknąć do przetworów.
Jagody dobre dla wzroku
Od 5. miesiąca. Świeże są bogate w błonnik, dlatego poprawiają pracę przewodu pokarmowego i pomagają w zaparciach. Natomiast suszone owoce lub w postaci soku łagodzą biegunki. Jagody dobrze też wpływają na wzrok i działają bakteriobójczo. Nasza rada: Maluszkom dodawaj jagody do kaszki. Dzieciom powyżej roku posyp je cukrem i polej jogurtem naturalnym. Zanim podasz te owoce smykowi, dokładnie umyj je w gorącej wodzie, by maluch nie zaraził się pasożytami.
Morele chronią skórę
Od 7. miesiąca. Są doskonałe na lato. To dlatego, że zawierają dużo beta-karotenu, który chroni skórę przed promieniami UV. Poprawiają pamięć i wzrok. Dostarczają organizmowi również bardzo dużo żelaza, zapobiegając anemii. Nasza rada: Dzieciom podawaj świeże morele - są najbardziej wartościowe. Przerobione na dżem lub jako dodatek do deserów tracą jedną trzecią beta-karotenu.
Arbuz ugasi pragnienie
Od 5. miesiąca. Prawie w 100 procentach składa się z wody. Doskonale gasi pragnienie w upalne dni i dostarcza maluchowi energii. Nasza rada: Najlepiej smakuje surowy. Zanim go kupisz, popukaj w łupinę. Jeśli usłyszysz głuchy dźwięk, to znak, że arbuz jest dojrzały.
Porzeczki wzmocnią odporność
Od 5. miesiąca. Mają bardzo dużo witaminy C. Wzmacniają odporność, a gdy dziecko zachoruje - łagodzą ból gardła i działają napotnie, obniżając gorączkę. Do tego zapobiegają anemii, poprawiają apetyt (dobre dla niejadków), łagodzą nudności i wspomagają leczenie zatruć pokarmowych. Nasza rada: Porzeczki są dosyć kwaśne. Surowe mogą nie smakować smykowi. Zaproponuj więc dziecku galaretki, soki, dżemy lub desery z dodatkiem tych owoców.
Tekst: Iza Czajka
Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk z Centrum Zdrowia Dziecka.