Smakuje, pachnie, wygląda jak parówka. Zaskakujące, z czego ją zrobiono

Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu przez ponad trzy lata opracowywali recepturę roślinnych zamienników dla mięsa. Do stworzenia substytutów badacze wykorzystali zaskakujący składnik, który w tradycyjnym polskim domu gości na talerzach prawie codziennie.

Parówki z ziemniaka do hot dogów, to pomysł poznańskich naukowców
Parówki z ziemniaka do hot dogów, to pomysł poznańskich naukowców123RF/PICSEL

Parówki z pyr

Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu z sukcesem zakończyli trwający trzy i pół roku projekt, którego zadaniem było opracowanie roślinnych substytutów mięsa. Szef zespołu dr hab. Przemysław Kowalczewski z Wydziału Nauk o Żywności i Żywieniu zdradził w rozmowie z Radiem Poznań kulisy powstawania wegańskiej parówki i wyjaśnił, dlaczego jest to nowatorski produkt.

- Nie poszliśmy tylko w jeden czy sztandarowy surowiec, który jest powszechnie wykorzystywany w wielu [wegańskich - przyp. red.] produktach, tylko faktycznie zupełnie od zera zaczęliśmy konstruować te produkty.

Poznańscy naukowcy za bazę wynalazku wybrali białko pochodzące z ziemniaków. Tym samym postawili przed sobą niemałe wyzwanie, bo jak tłumaczy Przemysław Kowalczewski białko ziemniaczane, choć ma bardzo dobry profil aminokwasowy, jest wyjątkowo trudnym surowcem, dlatego nie wykorzystuje się go w produkcji wegańskich zamienników mięsa.

Tworzenie wegańskiego mięsa z białka pyr (jak nazywają Poznaniacy ulubiony dodatek do obiadu Polaków) oznaczało konieczność pokonania dwóch głównych przeszkód: zapachu - białko z ziemniaka pachnie ziemniakiem, a przecież kiełbasa z ziemniaka musi pachnieć kiełbasą. Drugim problemem był kolor. Białko ziemniaczane ma szary kolor, który kojarzy się nam raczej z zepsutym jedzeniem, niż smakowitym mięsem. Poznańscy wynalazcy uporali się z tymi problemami, mieszając różne białka i kilka rodzajów tłuszczy roślinnych.

Ziemniaki stały się bazą poznańskich substytutów mięsa
Ziemniaki stały się bazą poznańskich substytutów mięsa123RF/PICSEL

"Pachnie ładnie jak paróweczka, wygląda jak parówka, jest piękna różowiutka"

Pozbyli się ze swojego produktu zapachu i koloru kartofli, jak wobec tego smakuje parówka z ziemniaka?

Pachnie ładnie jak paróweczka, wygląda jak parówka, jest piękna różowiutka. Zachowuje się nawet tak samo na rolkach, gdy ją grillujemy.
dr hab. Przemsyław Kowalczewski

Naukowcy z Poznania opracowali trzy mięsne alternatywy: wspomnianą parówkę - ma ona postać cienkiej kiełbaski, którą można wykorzystać do przygotowania hot dogów; burgera sprawdzającego zarówno w hamburgerach, jak i w postaci kotleta do obiadu oraz gyros, z którego można zrobić wrapy lub potraktować jako samodzielne danie.

Burger, gyros czy parówka z ziemniaka zostały zaakceptowane przez konsumentów, podczas testów smaku.

Trzy lata badań zaowocowały odkryciem, które może mieć korzystny wpływ na nasze zdrowie, bez uszczerbku na przyjemności jedzenia
Trzy lata badań zaowocowały odkryciem, które może mieć korzystny wpływ na nasze zdrowie, bez uszczerbku na przyjemności jedzenia123RF/PICSEL

Zobacz również: Przepis na domowe hot dogi

Mięso nie tylko na języku

Poznańskie mięso z ziemniaka od innych wegańskich produktów na rynku odróżnia skład.

- Wymieszaliśmy kilka różnych białek, kilka różnych olejów roślinnych, tak żebyśmy faktycznie mieli wszystko ładnie zbilansowane. Tak jak zalecają żywieniowcy dla przeciętnego Polaka, czyli kwasy tłuszczowe o odpowiednich stosunkach, wysokiej jakości strawne białko z wysokim poziomem niezbędnych aminokwasów.

Parówki, burgery i gyros z ziemniaka zostały stworzone w taki sposób, by dostarczać organizmowi jak najwięcej mikroelementów, które zyskujemy, spożywając mięso. Jak zauważa dr hab. Przemysław Kowalczewski: z taką parówką konsumenci będą mogli przygotować zdrowszą wersję hot doga czy hamburgera.

Hamburger z mięsem z ziemniaków to zdrowsza wersja tej przekąski
Hamburger z mięsem z ziemniaków to zdrowsza wersja tej przekąskiPicsel123RF/PICSEL

Technologia za młoda dla Unii Europejskiej

Wynalazki naukowców z Uniwersytetu Przyrodniczego powstały w ramach grantu z Narodowego Centrum Rozwoju i Badań. Zostały już opatentowane, a naukowcy poszukują partnera biznesowego, który wprowadzi je na rynek. Przy czym nie wszystkie alternatywy dla mięsa będą mogły trafić na linie produkcyjne od razu, gdyż zastosowane w nich innowacyjne surowce są jeszcze bardzo młode i nie zostały dopuszczone prawnie w Unii Europejskiej. Przemysław Kowalczewski jako przykład podał kiełki z wysoką zawartością organicznego żelaza. Naukowcy prowadzą rozmowy z Europejskim Urzędem ds. Bezpieczeństwa Żywności w sprawie ich legalizacji.

Dr hab. Przemysław Kowalczewski ma nadzieję, że opracowane w Poznaniu mięso z ziemniaka trafi do sprzedaży w ciągu kilku miesięcy, jednak zdaje sobie sprawę, że realnie może to potrwać kilka lat.

"Zdrowie na widelcu": Parówki i serek topiony. Warto czytać etykietyPolsat Cafe
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas