Tradycyjny bigos - co zrobić, by był najsmaczniejszy?

Duży gar bigosu obsłuży nawet dwa dni świąt. Należy go przygotować odpowiednio wcześniej przed podaniem, bo tylko w ten sposób wydobędzie się z niego całą głębię smaku. Cierpliwość popłaci!

Jedno z tych dań, które muszą swoje "odstać", by smakować jeszcze lepiej
Jedno z tych dań, które muszą swoje "odstać", by smakować jeszcze lepiej123RF/PICSEL

Przepis

Dzień wcześniej, w dwóch osobnych naczyniach wypełnionych przegotowaną, lekko ciepłą wodą, namaczamy grzyby i śliwki.

Nazajutrz kroimy drobno grzyby i śliwki (zachowujemy wodę, w której się moczyły przez noc). Kapusty kiszoną i białą (uprzednio sparzamy ją wrzątkiem na sitku) kroimy, zalewamy w rondelku ok. 250 ml wody i gotujemy, aż zmiękną.

Boczek kroimy drobno, podsmażamy. Wrzucamy do dużego garnka. Kroimy i podsmażamy pozostałe mięsa, dodajemy do garnka z boczkiem.

Jabłka obieramy i ścieramy na tarce, łączmy z kapustami, przekładamy do garnka, w którym są mięsa. Dodajemy rozdrobnione grzyby i śliwki, zalewamy całość wodą, w których się moczyły. Cebulę pokrojoną drobno i startą marchewkę podsmażamy na maśle i dodajemy do pozostałych składników w garnku. Dokładamy wszystkie przyprawy, koncentrat i wino. Gotujemy na małym ogniu przez godzinę, bardzo często mieszając i pilnując, by bigos się nie przypalił.

Gotowy studzimy i odkładamy w chłodne miejsce (najprościej do lodówki) na dwa dni, w trakcie których trzy razy podgrzewamy bigos przed podaniem. Smakosze polecają nawet jednokrotne zamrożenie go i rozmrożenie. Serwujemy z pieczywem.

Jak sobie poradzić z przypaleniem?

Można go jeszcze uratować schładzając cały garnek np. umieszczając go w zlewie wypełnionym zimną wodą i wyciągając partiami nieprzypalone części. Te przekładamy do nowego garnka, w którym położymy korek od wina (nie zapomnijmy go usunąć przed podaniem bigosu). Dzięki tym zabiegom nieprzypalone części nie przesiąkną zapachem spalenizny.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas