Katarzyna Bonda: “Na którąś randkę przyniósł komputer i zrobił dla mnie prezentację [...] i wtedy zaczęłam się zakochiwać”. “Zbliżenia” - Alicja Resich
Oprac.: Katarzyna Adamczak
Gościnią najnowszego odcinka “Zbliżeń” z Alicją Resich była popularna pisarka kryminałów - Katarzyna Bonda. Wśród tematów ich rozmowy pojawił się także wątek randki w ciemno i związku, który ona zapoczątkowała. Pisarka przyznała, że nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, a jej partner ujął ją… prezentacją na komputerze.
"Najstraszniejsza" książka Katarzyny Bondy została zainspirowana prawdziwą historią
"Zbliżenia" Alicji Resich to inspirujący goście i szczere rozmowy na osobiste tematy. W cyklu podcastów video osobowości ze świata kultury i show-biznesu dzielą się najważniejszymi doświadczeniami oraz ujawniają wartości i cechy, które doprowadziły je do obecnego miejsca w karierze i życiu. W najnowszym odcinku gościła Katarzyna Bonda - jedna z najpoczytniejszych polskich pisarek powieści kryminalnych. Autorka opowiedziała o prawdziwej historii, która stała się dla niej inspiracją do “najstraszniejszej", jak sama mówi, z jej książek - “Na uwięzi".
Wzięłam na warsztat historię, która była dla mnie zbyt ciężka. Przytłoczyła mnie już na starcie [...]. Mam taką sąsiadkę, która opowiedziała mi [...] historię swojej córki. “Na uwięzi" traktuje o przemocy seksualnej, akcja rozgrywa się wśród nastolatek, jest pedofilia, jest pornografia. Ten konglomerat, takiego rodzaju materii, tematu i całego kontekstu, dla mnie był trudny do zaakceptowania, bo sama jestem matką dorastające córki.
Zobacz również: Muniek Staszczyk o wylewie: "Tutaj mnie zachował szeryf, że tak powiem, żebym coś jeszcze zrobił na tym świecie". "Zbliżenia" - Alicja Resich
Katarzyna Bonda poszła na randkę w ciemno
Katarzyna Bonda opowiedziała też Alicji Resich o swoim związku i jego początkach. Gdy po latach pracy i osiągania kolejnych celów, które sobie założyła, zdecydowała, że czas poszukać partnera. Jej przyjaciółka Sylwia Jędrzejewska nazywana “Panterą" zaproponowała, że umówi ją na randkę w ciemno. Pisarka zgodziła się, prosząc jednocześnie przyjaciółkę, by nie zdradzała mężczyźnie, czym się zajmuje. Podczas spotkania okazało się, że Łukasz Misiurkiewicz rzeczywiście nie wie, kim jest Katarzyna Bonda. Co było dla pisarki bardzo odświeżającym doświadczeniem, poczuła się, jakby znów miała 20 lat i była zwykłą, przeciętną dziewczyną. Jednocześnie autorka kryminałów przyznała, że to nie była miłość od pierwszego wejrzenia.
On jest zupełnie z innego świata, w ogóle niepodobnego do mojego świata. Myślę, że gdyby nie “Pantera" to my byśmy się nigdy nie spotkali.
Katarzyna Bonda stwierdziła, że w jej przypadku nie było “gromu z jasnego nieba", a na początku znajomości ceniła sobie przede wszystkim same spotkania i poznawanie Łukasza: “myśmy się późno zaczęli całować" - przyznała. I zdradziła, kiedy zaczęła się zakochiwać w swoim obecnym partnerze.
“Przez bardzo długi czas dokładnie nie rozumiałam, co on w ogóle robi. Za każdym razem zadawałam to pytanie. W końcu na którąś randkę po prostu przyniósł komputer i zrobił dla mnie prezentację. I mi opowiedział, w której spółce co... I wtedy ja się zaczęłam zakochiwać. To było cudowne".