Maciej Zień w tajemnicy przed rodziną kupił lalkę Barbie. "Nigdy się nie dowiedzieli"

- Potajemnie kupiłem sobie lalkę Barbie. Zrobiłem to w tajemnicy, bo nie wiedziałem, jak wytłumaczyć rodzicom, że chcę mieć lalkę Barbie. Miała służyć jako przedmiot edukacyjny, jako manekin. Nigdy się nie dowiedzieli. Dopiero jak dorosłem o tym opowiedziałem - mówi projektant w rozmowie z Katarzyną Zdanowicz w najnowszym odcinku videocastu "Zdanowicz pomiędzy wersami".

Zdanowicz pomiędzy wersami: Maciej Zień
Zdanowicz pomiędzy wersami: Maciej Zieńmateriały prasowe

Gościem najnowszego odcinka videocastu "Zdanowicz pomiędzy wersami" jest Maciej Zień, projektant mody i designer. Maciej Zień opowiada też o swojej drodze do sukcesu i o tym, że wcale nie była tak usłana różami, jak mogłoby się na pozór wydawać.

W tej rozmowie towarzyszymy Zieniowi w jego drodze do sukcesu, w samym sukcesie i w najtrudniejszym dla niego momencie, kiedy imperium się rozpadło. Dziś, jak sam mówi, jest innym człowiekiem - bardziej wycofanym. - I już nigdy nie będę taki, jak przedtem. Ufny, szalony, pełen entuzjazmu. Dojrzałem - mówi projektant.

To był czas weryfikacji przyjaźni. Została ze mną bardzo bliska grupa osób, nie wyobrażam sobie bez nich życia. Ale była też grupa, która mnie wtedy raniła.

Ale jak to się wszystko zaczęło? Maciej Zień wspomina, że od zawsze w jego domu była maszyna - szyły na niej prababcia, babcia i mama. Sam zbierał ścinki tkanin, zszywał je i ubierał misia. Czuł jednak, że miś nie jest idealnym modelem i tak w głowie zaświtała potrzeba posiadania innego manekina. Tak w życiu Maćka pojawiła się... lalka Barbie.

Zamykałem się w pokoju, wyjmowałem lalkę i mogłem dla niej szyć sukienki. Dopiero wtedy wyglądały proporcjonalnie. Jednak na miśku trudno było uzyskać porządany efekt.

Maciej Zień przyznaje, że jego wielką inspiracją była postać Jeana Paula Gaultiera, który zaczynał jako 17-latek. - Weszło mi to na ambicję - przyznaje.

Miał duże wsparcie rodziny. Solidarnie złożyli się na stworzenie jego pierwszej kolekcji, którą chciał pokazać na jednym z konkursów. I tak w wieku lat 17 (zupełnie jak Jean Paul Gaultier) zadebiutował kolekcją "Druga strona księżyca".

Zrobiła duże wrażenie. Lubelskie dzienniki się na ten temat rozpisały.
Maciej Zień z Kasią Kowalską i Anetą Kręglicką na jednym ze swoich pokazów
Maciej Zień z Kasią Kowalską i Anetą Kręglicką na jednym ze swoich pokazówRadosław NawrockiAgencja FORUM

Maciej Zień został zauważony. Zaproszono go nawet jako "atrakcję wieczoru" w trasę promocyjną produktów tytoniowych. Trasa biegła przez wszystkie duże polskie miasta i w każdym pokazywał swoją kolekcję.

To był sukces. Zacząłem myśleć już tylko o tym. Rodzice zgodzili się, żebym się przeniósł na ostatni rok liceum do Warszawy. Wtedy wszystko się tworzyło - pierwsze pisma, zdjęcia, styliści.

Machina ruszyła. Pojawiły się zlecenia, pierwsze gwiazdy w jego kreacjach - Justyna Steczkowska, Renata Przemyk. Potem zaprojektował jeden ze strojów, w którym Kayah grała słynną trasę z Goranem Bregovicem. Kolejna gwiazda w jego sukience to Grażyna Torbicka w oglądanym przez całą Polskę sylwestrze. Wszystko układało się jak w bajce.

I ta bajka trwała długie lata. Aż do dnia, w którym wszyscy przeczytaliśmy, że Maciej Zień zbankrutował.

Media rozdmuchały ten temat. Nagle poczułem na swojej skórze, jak szybko tworzą kogoś i równie szybko potrafią zniszczyć. Z perspektywy czasu traktuję to jako nauczkę bolesną, ale cenną.

Dziś Maciej Zień nadal tworzy modę, ale w jego życiu pojawiły się też inne możliwości. Podobnie jak wielcy kreatorzy mody, związał się też z branżą wnętrzarską. Wszystko jednak już z dala od show-biznesu.

O wiele rzadziej i mniej chętnie bywam w mediach. Wolę stać z boku i robić swoje, realizować swoje marzenie o byciu projektantem. Na pewno już ten świat show-biznesu mniej mnie pociąga, mniej mu ufam.
 Pokaz kolekcji Macieja Zienia "Mojo", Warszawa 2019
Pokaz kolekcji Macieja Zienia "Mojo", Warszawa 2019 Adam JankowskiEast News

***

"Zdanowicz pomiędzy wersami" to videopodcast, którego nowe odcinki co tydzień można oglądać na łamach Interii. W ramach cyklu topowa dziennikarka porusza tematy ważne społecznie, bez ckliwości i patosu mówiąc o tym, co budzi najgłębsze emocje. - Wspólnie rozprawimy się ze stereotypami i uprzedzeniami. Każdy z nas ma coś, co z różnych powodów skrywa pomiędzy wersami. Podczas programu pozwolimy, aby to głośno wybrzmiało - mówi Katarzyna Zdanowicz.

Maciej Zień w videocaście "Zdanowicz pomiędzy wersami"INTERIA.TV
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas