Azory to uczta dla zmysłów. Odkryj kawałek nieba na środku Atlantyku

Wyprawa na Azory to jak skok w głębiny wszechogarniającej zieleni. Na szczęście kamizelka ratunkowa nie jest potrzebna, ponieważ buszowanie wśród bujnej roślinności, przywodzącej na myśl najbardziej egzotyczne zakątki świata, to stan czystej przyjemności, z którego nie chce się wynurzać. Zobaczenie São Miguel, największej wyspy azorskiego archipelagu, jest doświadczeniem zostającym w pamięci na długo. Grzechem byłoby się nim nie podzielić.

Azory nazywane są europejskimi Hawajami
Azory nazywane są europejskimi HawajamiJoanna LeśniakArchiwum autora

Azory — unikatowy krajobraz i wulkaniczne przyjemności

Rozpoczęcie wycieczki od lekcji geologii może nie brzmieć szczególnie fascynująco, ale zaryzykuję. Nie da się pominąć kilku podstawowych informacji, aby wiedzieć, z czym mamy do czynienia. Archipelag dziewięciu wysp zaliczanych do Azorów powstał wskutek procesów wulkanicznych związanych z ekspansją dna oceanicznego w odległym trzeciorzędzie.

Wyspy, które zamieniły się w kawałek nieba na ziemi zlokalizowany na środku Oceanu Atlantyckiego, dzięki swojemu pochodzeniu zachwycają niezwykle urozmaiconym krajobrazem. Mieniące się różnorodnymi odcieniami i refleksami jeziora uformowane w kalderach wygasłych wulkanów, pofalowane wzgórza stające się oazą zarówno dla miłośników pieszych wędrówek, jak i krów będących wizytówką São Miguel, a także buchające gorącą parą źródła, widoczne niemalże na każdym kroku. To tylko część atrakcji, które sprawiają, że po powrocie z łezką w oku przeglądam zrobione zdjęcia, utwierdzające mnie w przekonaniu, że azorska przygoda faktycznie miała miejsce, a nie była wyłącznie senną fantazją.

Dlaczego warto odwiedzić Azory?
Dlaczego warto odwiedzić Azory?Joanna LeśniakArchiwum autora

Od czego zacząć dzień na Azorach? Od herbaty!

Każda z wysp archipelagu posiada przypisany do siebie kolor. Symbolem São Miguel jest zieleń. Nie mogło być inaczej, biorąc pod uwagę, że barwa otacza nas na z wszystkich stron, pięknie korespondując z Atlantykiem. Poruszanie się po wyspie jest więc doświadczeniem niezwykle odprężającym. Do teraz cieszę się, że nie musiałam być skupionym na ruchu drogowym kierowcą, za to miałam okazję napawać się widokami podczas przemieszczania się z miejsca na miejsce.

Jesienią Azory powitały mnie nieco pochmurnym i mglistym porankiem z lekką mżawką. Taki już urok tego miejsca! Jednego dnia można doświadczyć właściwie wszystkich pór roku (no, może poza śnieżną i mroźną zimą, w to mi graj). Wybierając się na zwiedzanie, warto mieć w plecaku zarówno coś ciepłego, przeciwdeszczowego, jak i podkoszulek z krótkim rękawem. Azory uczą elastyczności. Masz przygotowany szczegółowy plan wyjazdu? Potraktuj go raczej w kategoriach sugestii i nie trzymaj się go zbyt sztywno — jeśli rano chmury zdają się wisieć ciężko tuż nad twoją głową, wyprawa na górskie punkty widokowe raczej nie ma sensu, lepiej przełożyć to na inną porę. Tego nauczyłam się już pierwszego dnia, który po sprytnej zmianie harmonogramu rozpoczął się od wizyty w Fabrica de Cha Gorreana — najstarszej europejskiej plantacji herbaty.

Azory słyną z uprawy ananasów oraz produkcji herbaty
Azory słyną z uprawy ananasów oraz produkcji herbatyJoanna LeśniakArchiwum autora

Według niektórych źródeł uprawa herbaty rozpoczęła się na wyspie w drugiej połowie XVIII wieku, lecz produkcja pełną parą ruszyła oficjalnie w wieku XIX. Skąd pomysł? Trochę z przypadku, trochę z konieczności wywołanej kryzysem w dotychczasowych uprawach pomarańczy. Czym je zastąpić? Wybór padł między innymi na herbatę, której pierwsze nasiona dotarły na wyspę z Brazylii. Były chęci, było zainteresowanie tematem, ale inwestorom nadal brakowało fachowej wiedzy na temat tajników uprawy. Postanowiono sprowadzić na miejsce herbacianego mistrza prosto z Chin i było już właściwie pewne, że europejska stolica aromatycznego napoju będzie zlokalizowana na wyspie z daleka od kontynentu.

Zobacz produkcję od kuchni
Zobacz produkcję od kuchniJoanna LeśniakArchiwum autora

Zwiedzając fabrykę, ma się poczucie podróży w przeszłość. Niektóre ze sprzętów wyglądają niczym wyjęte ze skansenu — działają jednak bez zarzutu. Zobaczysz przy pracy panie, które cierpliwie, a zarazem energicznie pakują liście do torebek, spróbujesz napoju na własnym podniebieniu. Degustacja w miejscu pochodzenia to jest to!

Położenie plantacji jest bardzo malownicze
Położenie plantacji jest bardzo malowniczeJoanna LeśniakArchiwum autora

Furnas z widokiem na obiad zakopany w ziemi

- Spójrzcie w dół, widzicie ten buchający dym? Tam właśnie przygotowują nasz obiad! - Jesteśmy na wzgórzu nad Lagoa das Furnas. Słońce nieśmiało wyszło zza chmur, zanim jeszcze tu dotarliśmy, więc pierwszy punkt widokowy, do jakiego trafiam po przylocie na São Miguel, prezentuje w pełnej okazałości walory Azorów. Żałuję jedynie, że jestem tu po sezonie intensywnego kwitnienia hortensji, które opanowują całą wyspę. Nic straconego, bo jestem przekonana, że nie jest to mój ostatni pobyt w tym miejscu.

Lagoa das Furnas
Lagoa das FurnasJoanna LeśniakArchiwum autora

Ale przejdźmy do posiłku, który przyrządzany jest na łonie natury. Dym unoszący się nad brzegiem jeziora wydobywa się z otworów w ziemi, w których robiony jest Cozido das Furnas. Po co zamykać się w restauracyjnych kuchniach, skoro do obróbki jedzenia można wykorzystać energię pochodzącą z wnętrza ziemi? Sprytnie i efektownie.

Wkraczając na ten teren, poczujesz zapach siarki
Wkraczając na ten teren, poczujesz zapach siarkiJoanna LeśniakArchiwum autora

Cozido to tradycyjny gulasz, w skład którego wchodzą najróżniejsze gatunki mięsa i warzyw. Czy warto wyruszać w podróż aż do Furnas, by skosztować specjału przypominającego dania, jakich w polskich kulinariach nie brakuje? Jak najbardziej, ponieważ smak i zapach potrawy, która spędziła w wulkanicznej ziemi około sześciu-ośmiu godzin, jest niepowtarzalny. Rarytas ten serwuje większość lokali w miasteczku, a każdy z nich ma przypisane do siebie ziemne stanowisko. W okolicach południa będziesz mieć okazję przekonać się, że wyjmowanie garnków z apetyczną zawartością wymaga nie lada krzepy i współpracy dwóch osób.

Kuchnia polowa nabiera na São Miguel nowego znaczenia
Kuchnia polowa nabiera na São Miguel nowego znaczeniaJoanna LeśniakArchiwum autora

A jakie kąski znajdziesz na swoim talerzu? Wołowina, drób, świńskie ucho, lokalna kaszanka, ziemniaki, marchew, kapusta... Lepiej przyjść naprawdę wygłodniałym, bo posiłek do lekkich nie należy. Na szczęście na São Miguel nie brakuje miejsc, w których da się spalić nadprogramowe kalorie.

Degustacja zadowoli przede wszystkim mięsożerców
Degustacja zadowoli przede wszystkim mięsożercówJoanna LeśniakArchiwum autora

Parque Terra Nostra — tajemniczy ogród

Cozido trzeba rozchodzić. Z pełnym brzuchem trudno jednak myśleć o wymagającym trekkingu, więc co teraz? Kurs na Parque Terra Nostra — ogród botaniczny o powierzchni 12 hektarów, poprzecinany ścieżkami, które ciągną się kilometrami. Nie ma tu jednej trasy, którą odwiedzający musieliby przemierzać gęsiego.

Idealne miejsce na kontemplację
Idealne miejsce na kontemplacjęJoanna LeśniakArchiwum autora

W dowolnym momencie możesz skręcić w intrygujący zakamarek, podziwiając setki gatunków składających się na azorską roślinność. Zwiedzanie na własnych warunkach? Jak najbardziej! Momentami jest bardzo egzotycznie, a teren parku przywodzi na myśl dżunglę.

Oto idealna alternatywa dla polskiej szarugi późną jesienią
Oto idealna alternatywa dla polskiej szarugi późną jesieniąJoanna LeśniakArchiwum autora

Nie sposób nie zauważyć ogromnego basenu termalnego, znad którego unosi się lekki aromat siarki. Choć osobom oczekującym na wakacjach lagun z lazurową wodą zbiornik na pierwszy rzut oka może nie przypaść do gustu, warto skusić się na kąpiel. Według naszej przewodniczki woda z basenu działa leczniczo na wszystko. No, może poza włosami, które wysusza, ale nadal brzmi to jak całkiem dobry (a przede wszystkim przyjemny) interes.

Nie zapomnij o stroju kąpielowym!
Nie zapomnij o stroju kąpielowym!Joanna LeśniakArchiwum autora

Canyoning na Azorach, czyli jak wyjechałam ze swojej strefy komfortu

- Zobaczycie, będziecie zachwyceni! Na pewno sobie poradzicie, a canyoning na Azorach to wspaniała przygoda. - Takimi słowami raczyli nas lokalni przewodnicy w dniach poprzedzających wyprawę do przyrodniczego parku Ribeira dos Caldeirões. Tym razem plan nie obejmował spokojnych spacerów i niespiesznego delektowania się oszałamiającą roślinnością. Tym razem mieliśmy wskoczyć w kombinezony i uprzęże, a następnie ruszyć na spotkanie prawdziwego azorskiego wyzwania.

Początek wyprawy umilają kwitnące hortensje
Początek wyprawy umilają kwitnące hortensjeJoanna LeśniakArchiwum autora

Na czym polega canyoning? Niektórzy nazywają go ekstremalną wersją aquaparku na łonie natury. Mamy trochę trekkingu, wspinaczki, pokonywania potoków, skoków do wody... To rozrywka dla fanów aktywnego spędzania czasu i nieco bardziej ekstremalnych doznań niż tylko wędrowanie po pofalowanych zboczach.

Czy przebierałam nogami z ekscytacji na myśl o canyoningu? Powiedzmy, że mój entuzjazm był umiarkowany. Choć górskie wycieczki nie są mi obce, wspinaczka czy sporty wodne to nie do końca mój konik. Z drugiej strony padłam ofiarą FOMO - strachu przed tym, co może mnie ominąć, który okazał się silniejszy. Skoro jestem na Azorach, to skorzystam z tego, co oferują w pełnym zakresie! Ponadto organizatorem była firma o nazwie Fun Activities, więc jak zabawa, to zabawa. Ahoj, przygodo!

Gotowi do startu?
Gotowi do startu?Joanna LeśniakArchiwum autora

Jestem w pełnym rynsztunku — piankowy kombinezon, profesjonalne buty i kask na głowie. Mimo że poranek nie jest upalny, krótki trekking na szlaku i podejście w górę kanionu skutecznie wszystkich rozgrzewa. Bawię się znakomicie, pokonując kolejne metry po ziemi, skałach i potokach. Czuję się jak odkrywca, mimo że zdaję sobie sprawę, że przed nami było tu wiele grup, ale dziewicza przyroda Azorów działa na wyobraźnię. I tu zaczynają się schody.

A właściwie nie schody, tylko lina zamocowana przez przewodników, która ma nam umożliwić zjazd z wodospadu prosto do rzeki i dostarczyć pierwszych bardziej intensywnych wrażeń. Może trzeba było zostać w domu? Po co mi to było? Żegnaj, okrutny świecie. Choć wysokość nie jest ogromna, konieczność stawania na śliskich skałach na skraju urwiska robiła swoje. Podkreślam jednak, że podczas przygotowania przewodnicy czuwali nad każdym naszym krokiem, więc rzecz jasna okazało się, że strach ma tylko wielkie oczy, a sam zjazd trwał zaskakująco krótko i cóż mogę powiedzieć? Było ekstra.

Canyoning to emocjonujący sposób na urozmaicenie swojego urlopu
Canyoning to emocjonujący sposób na urozmaicenie swojego urlopuFun Activitiesmateriały prasowe

Na trasie czekały nas jeszcze skoki do wody oraz zejście na linie wzdłuż wodospadu. Nie jestem specjalistką od canyoningu, ale sądzę, że trasa w Ribeira dos Caldeirões bardzo dobrze nadawała się dla osób zupełnie zielonych w temacie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że nie jest to zwykły spacer, a umiejętność pływania znacznie zwiększa komfort całej wycieczki. Jeśli masz jakieś obawy w trakcie - zgłaszaj je przewodnikom od razu. W sytuacji, gdy wiesz, że z czymś sobie nie poradzisz, będą w stanie znaleźć dla ciebie alternatywną trasę.

Zwiedzanie Azorów to raj dla aktywnych

Leżenie plackiem na plaży wydaje ci się marnowaniem urlopu? Wyjazd na Azory i odwiedzenie wyspy São Miguel będzie dla ciebie strzałem w dziesiątkę. Nie zapomnij o wygodnych butach, butelce wody i naładowanym maksymalnie telefonie i/lub aparacie. Niezrównane widoki sprawiają, że nawet podczas długiej wędrówki nogi nie bolą, a krajobraz ukształtowany przez wulkany zwyczajnie się nie nudzi. Azory to miłość od pierwszego wejrzenia.

Trekking w takich okolicznościach to czysta przyjemność
Trekking w takich okolicznościach to czysta przyjemnośćJoanna LeśniakArchiwum autora

Serce zabije mocniej podczas wędrówki na najwyższy punkt wyspy Pico da Vara (1103 m n.p.m.) i nie będzie to kwestia tętna podwyższonego przez pokonywanie wzniesienia. Jak wspomniałam, Azory stanowią kapitalne miejsce dla fanów aktywnego wypoczynku, ale jednocześnie odpowiednie dla osób, które zaczynają swoją przygodę z trekkingiem. Technicznych trudności brak. Można długo rozwodzić się nad urodą tego portugalskiego zakątka, ale sądzę, że lepiej je pokazać.

To zobaczysz po zdobyciu Pico da Vara
To zobaczysz po zdobyciu Pico da Vara Joanna LeśniakArchiwum autora
Sete Cidades to najbardziej rozpoznawalny rejon São Miguel. Trudno się temu dziwić
Sete Cidades to najbardziej rozpoznawalny rejon São Miguel. Trudno się temu dziwićJoanna LeśniakArchiwum autora
Lagoa do Fogo to najwyżej położone jezioro na Azorach
Lagoa do Fogo to najwyżej położone jezioro na AzorachJoanna LeśniakArchiwum autora

Trzeba wspomnieć, że klimat Azorów sprzyja wędrówkom. W najcieplejszych letnich miesiącach temperatura raczej nie przekracza 28°C. Zwykle oscyluje w okolicach 25°C. Najmniej opadów notowanych jest od drugiej połowy maja do końca sierpnia.

Jak dolecieć z Polski na Azory?

Szukasz i szukasz, ale nie widzisz lotów bezpośrednich? Niech to cię nie zniechęca. Lotu z przesiadką nie postrzegaj w kategoriach kłopotu, a możliwości urozmaicenia wycieczki. Z Polski najłatwiej jest dostać się na Azory przez Lizbonę, znaną jako miasto siedmiu wzgórz. Przesiadka może być świetnym pretekstem do odwiedzenia portugalskiej stolicy, przejażdżki ikonicznym tramwajem 28 i degustacji słodkich pastéis de nata.

Nie możesz doczekać się lądowania na Azorach? To w pełni zrozumiałe, sama odliczałam godziny, które dzieliły mnie od postawienia stóp na São Miguel. To właśnie największa wyspa Azorów skupia znaczą część ruchu turystycznego, a lotnisko znajduje się w stolicy wyspy - Ponta Delgada. Całą trasę z Warszawy na Azory pokonałam na pokładzie portugalskiej linii lotniczej TAP Air Portugal. Godziny lotów okazały się na tyle zsynchronizowane, że zniknęło ryzyko długiego koczowania na lizbońskim lotnisku. Przejście z jednego samolotu do drugiego to raczej przerwa w sam raz na rozruszanie kości i utwierdzenie się w przekonaniu, że oto zaczyna się twoja portugalska przygoda.

Ponta Delgada to kameralne i urokliwe miasto
Ponta Delgada to kameralne i urokliwe miastoJoanna LeśniakArchiwum autora

Portugalska perełka czeka na odkrycie

W większości miejsc, które miałam przyjemność zobaczyć na Azorach, nie było tłoczno. Rozległe przestrzenie sprawiały, że często jedynymi osobami, które miałam w zasięgu wzroku, byli wyłącznie towarzysze mojej wyprawy. Być może to kwestia terminu - druga połowa października w São Miguel pod kątem turystycznym nie jest sezonem wysokim. Odnoszę jednak wrażenie, że nadal nie jest to miejsce tak popularne jak np. Madera czy południowe wybrzeże Portugalii, więc daje znakomitą okazję do odpoczynku bez przemieszczania się w tłumie turystów.

Czy już wiesz, gdzie spędzasz kolejny urlop?
Czy już wiesz, gdzie spędzasz kolejny urlop?Joanna LeśniakArchiwum autora

Na wyspie nie uświadczysz wielkich aglomeracji, a tutejsze klimatyczne miejscowości są pełne uroku. Zwłaszcza gdy możesz podpatrzyć codzienne zwyczaje mieszkańców lub poobserwować ich kameralne spotkania w lokalnych knajpkach nad szklaneczką czegoś mocniejszego.

Punkt widokowy Escalvado
Punkt widokowy EscalvadoJoanna LeśniakArchiwum autora

Czy czas się tutaj zatrzymał? Nie do końca, ponieważ jest sporo udogodnień dla turystów. Nadal jednak obok pięciogwiazdkowych hoteli i restauracji wkomponowanych w krajobraz wyspy, bez trudu znajdziesz bistra z iście domową atmosferą. Szefowymi kuchni są panie ubrane w barwne podomki, które od razu kojarzą się z babcią. To wszystko sprawia, że chcesz, by czas faktycznie stanął w miejscu, ponieważ opuszczenie São Miguel to ostatnie, na co masz ochotę.

Polecamy:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas