Podróże osobiste: Jedno z najbardziej słonecznych miejsc nad Bałtykiem. Na pogodę trudno narzekać
Zagraniczne kurorty kuszą perspektywą wypoczynku w promieniach słońca. Z jednej strony zerkasz w ich kierunku z nieskrywaną ciekawością, a z drugiej w twoim sercu nadal ważne miejsce zajmuje polskie Wybrzeże? Być może dylemat w kwestii wyboru miejsca na zbliżający się wielkimi krokami urlop ułatwi informacja, że także nad Bałtykiem możemy znaleźć miejsca, w których trudno narzekać na pogodę. Jedno z nich wyróżnia się szczególnie.

"Podróże osobiste" to autorski cykl, realizowany przez Joannę Leśniak. W swoich reporterskich opowieściach autorka zabiera nas w mniej znane zakątki Polski i Europy, w poszukiwaniu tego, co warte zobaczenia, usłyszenia, posmakowania. W jej historiach kryją się nie tylko własne doświadczenia, ale również opowieści lokalnych mieszkańców i ciekawostki, wyszukane w przewodnikach.
Szukasz miejsca na nietypowe wakacje, długi weekend lub city break? Ruszaj z nami w drogę. W drogę, która usiana będzie piaskiem nadbałtyckiej plaży. Znajdujemy się w Łebie, która stanowi jedno z najbardziej słonecznych miejsc na polskim Wybrzeżu.
Spis treści:
Miasto słońca nad polskim morzem
Łeba, malowniczo położona nad Bałtykiem, potrafi zachwycić swoim naturalnym urokiem. Jak w przypadku wielu nadmorskich miejscowości, początkowo była skromną osadą rybacką. Choć nadal nie stanowi ogromnej metropolii, z czasem ewoluowała i zyskała status popularnego kurortu, oferującego turystom szerokie, piaszczyste plaże, ale też wiele udogodnień dla spragnionych atrakcji podróżnych.
Nie tylko rozbudowująca się infrastruktura działa na stęsknione za wakacyjnym wypoczynkiem osoby jak magnes. Warto wziąć pod uwagę, że według danych IMGW z ostatnich 10 lat Łeba jest jednym z najbardziej słonecznych miast w Polsce. W najcieplejszym okresie spodziewać się można tutaj ponad 270 godzin słońca w miesiącu. Cenna wiadomość dla tych, którzy kręcą nosem na myśl o wakacjach nad Bałtykiem ze względu na niepewną pogodę.

Złe dobrego początki, czyli czym zaskoczyła mnie Łeba?
Do miasta docieram w sobotni wieczór. Choć podróż była dość długa, nie mogę odmówić sobie przynajmniej krótkiego spaceru i szybkiego przywitania z morzem. Gdy zbliżam się do deptaka prowadzącego na plażę, szybko uderzają mnie dźwięki karuzeli, piszczących zabawek, muzyki dochodzącej z każdej restauracji i baru. Zdecydowanie za dużo jak na jedną parę uszu.

Krajobraz uzupełnia widok rzędów automatów do gier, które zdecydowanie ewoluowały od czasów, kiedy spędzałam wakacje nad morzem w dzieciństwie. Są duże, jaskrawe, jest ich pełno, przyciągają tłumy turystów. Czy popełniłam fatalny błąd, wybierając Łebę na tygodniowy pobyt? Tego typu pytania przychodzą mi na myśl bardzo szybko. Na szczęście po pierwszym szoku będzie tylko lepiej.
Kilometry plaż i brak lasu parawanów
Większość atrakcji skupiona jest na deptaku prowadzącym ze Skweru Rybaka do plaży. Tłoczno i gwarno jest także na ul. Kościuszki, wzdłuż której ulokowane są liczne sklepy, restauracje oraz atrakcje pokroju skromnego oceanarium czy ławeczki "Psiary". Nie dziwi więc, że przemierzanie tych szlaków, zwłaszcza w miesiącach wakacyjnych, bywa uciążliwe. Nie powinno to jednak dyskredytować Łeby jako miejsca do odpoczynku.
Wystarczy skręcić w boczne uliczki, by cieszyć się spokojem i ciszą. To właśnie w mniej uczęszczanych zakątkach można uwierzyć, że klimat miasta będzie odpowiadać także tym, którzy przyjeżdżają zrelaksować się, a niekoniecznie upolować wielką maskotkę z automatu przy wiwatującym tłumie.

Odpocząć jest gdzie, ponieważ Łeba oferuje szerokie plaże, po których można spacerować godzinami. Miejsca jest tyle, że nie miałam okazji zobaczyć gąszczu parawanów i ludzi ściśniętych na piasku jak sardynki w puszce. Przestrzeni wystarcza dla każdego. Niezależnie od tego, czy chcesz cały dzień leżeć na kocu, czy może pobiegać po piasku, ciesząc się bardziej aktywną zabawą.
Sprawdź: Podróże na dwóch kołach: Kultowy szlak rowerowy w Małopolsce. Spektakularne widoki na Tatry
Spokojne miejsce na spacer w Łebie
Port w Łebie tętni życiem. Stąd właśnie ruszają rejsy statkiem stylizowanym na piracki okręt, który stanowi obietnicę wielkiej przygody zwłaszcza dla najmłodszych. Tutaj mają swoją siedzibę również rybacy. Gdy miniemy pełną rozgardiaszu okolicę i przejdziemy przez most przy ul. Sienkiewicza (przy okazji zyskamy widok na rzekę Łebę), znajdziemy się w dużo spokojniejszej części miasta.

Nie oznacza to, że całkowicie pustej i bez żadnych atrakcji. Ruszając ponowie w stronę morza, miniemy port jachtowy i zalesiony teren, gdzie znacznie łatwiej o spokój niż po drugiej stronie rzeki. Prosta droga doprowadzi nas do falochronu, skąd roztacza się szeroka panorama Bałtyku i plaży.

Główna atrakcja Łeby jest poza granicami miasta
Myśląc o lokalnych atrakcjach, pewnie jako pierwsze do głowy przychodzą ruchome wydmy. Należy jednak podkreślić, że nie są położone na terenie samej Łeby, a na obszarze Słowińskiego Parku Narodowego. Do jednego z najważniejszych i najbardziej popularnych punktów - Wydmy Łąckiej - z centrum miasta jest ok. 8,5 km.
Wydmy bywają określane mianem "polskiej Sahary" i faktycznie, dają wrażenie pobytu na bezkresnej pustyni. Zajmują obszar 500 ha, a pobyt tutaj ma w sobie coś kojącego - nawet jeśli w niedalekiej odległości inni turyści wesoło skaczą i turlają się w piasku.

Jeśli będziesz mieć szczęście, być może zobaczysz, jak tę piaskową krainę przemierza lis - niezwykły mieszkaniec Słowińskiego Parku Narodowego. Taki widok pozwala poczuć się naprawdę blisko dzikiej przyrody. Zwierzak zresztą podchodzi do rowerowego parkingu, licząc na łatwe łupy z turystycznych śniadaniówek. Pamiętajmy jednak, że to nadal dzikie zwierzę, które nie powinno być dokarmiane i mieć styczności z człowiekiem. Więcej na temat uroku wydm i całego parku przeczytasz w artykule "Kraina wody, piasku i wiatru. Wymarzone miejsce na wakacje".

Przeczytaj: Podróże osobiste: "Najsmutniejsze" miejsce w Tatrach? Tłumy się tam nie zapuszczają, choć widoki są bajeczne
Nie tylko morze, czyli największe w Polsce jezioro przybrzeżne
Mowa o Jeziorze Łebsko, które zobaczyć można w drodze na ruchome wydmy. To trzecie co do wielkości jezioro w Polsce w klasyfikacji generalnej i także stanowi część parku narodowego. By móc w pełni cieszyć się urodą słodko-słonego zbiornika, warto wejść na jedną z dwóch wież lub pomost widokowy. Czy w Jeziorze Łebsko można się kąpać? Tak, lecz wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach.

Wynika to ze statusu chroniącego ekosystem w Słowińskim Parku Narodowym. Trzeba wziąć pod uwagę również fakt, że dno jeziora w wielu punktach jest muliste, co utrudnia bezpieczne pływanie. Do tego częste zmiany poziomu wody i porywisty wiatr mogą stanowić zagrożenie.
Podróż sentymentalna
Trudno sobie wyobrazić, że kiedyś Łeba była pełną spokoju osadą, gdzie rytm dnia dyktowały warunki na morzu. Mimo że da się odnaleźć tu spokój, nadal pozostaje dynamicznie rozwijającym się ośrodkiem turystycznym. Powstają nowe obiekty noclegowe i atrakcje, ale da się tu poczuć klimat jak z lat 90. XX wieku.
Lat, kiedy wyjazd nad polskie morze dla wielu osób był szczytem podróżniczych marzeń i wyprawą wymagającą wielu miesięcy przygotowań. Widać to m.in. w części sprzedawanych pamiątek, np. obrazków z przesypującym się piaskiem czy balansujących mewach, które wyglądają, jakby latały. Nadal trafić tu można do namiotów z "tanią książką" czy wesołego miasteczka, gdzie atrakcje prezentują się nieco upiornie i dość kiczowato. Jednak czy nie po to są wakacje, by pozwolić sobie na więcej niż odrobinę niezobowiązującej rozrywki i nabrania dystansu?
***
Kolejny tekst w cyklu "Podróże osobiste" już za dwa tygodnie, w czwartek 28 sierpnia.
***
O autorce:

Joanna Leśniak - Absolwentka socjologii o specjalizacji multimedia i komunikacja społeczna. Z Interią związana od 2021 roku. W zawodowej historii przez długi czas zgłębiała dynamicznie trendy związane ze stylem życia. Miłośniczka podróży, quizów i ciekawostek z najróżniejszych dziedzin, która rzadko kiedy wypuszcza z rąk aparat fotograficzny.