TPN apeluje do turystów. Górskie stawy i potoki to nie miejsce na kąpiel
Okres wakacyjny i piękna pogoda sprzyjają górskim wędrówkom. Tatry przeżywają właśnie oblężenie, a zachowanie niefrasobliwych turystów staje się przedmiotem zarówno poważnych artykułów, jak i prześmiewczych memów. Z powodu wysokich temperatur zdarza się, że zmęczeni upałem wędrowcy szukają ochłodzenia w tatrzańskich stawach i potokach. Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego przypominają jednak o powodach, dla których jest to absolutnie zabronione.
Wycieczki w góry coraz popularniejsze
Rok 2021 był rekordowy pod względem liczby osób, które postanowiły eksplorować polską stronę Tatr. Ze sprzedaży biletów wstępu do Tatrzańskiego Parku Narodowego wynika, że szlaki zostały odwiedzone przez 4,6 milionów turystów. Choć z jednej strony można uznać to za jak najbardziej pozytywny trend i upatrywać w tej liczbie docenienia piękna lokalnej przyrody, pojawiają się również niebezpieczeństwa - zwłaszcza ze strony wędrowców, którzy nie do końca wiedzą, jak zachować się na trasie.
Czy można kąpać się w górskich stawach i potokach?
O tłumach ciągnących nad Morskie Oko krążą już legendy. Nic dziwnego, że jest to popularne miejsce. Szlak, choć długi, nie sprawia żadnych trudności technicznych, a widok akwenu otoczonego górskimi szczytami zapiera dech w piersiach. Do popularnych miejsc wędrówek zaliczają się także Dolina Pięciu Stawów Polskich, Staw Smreczyński, Czarny Staw Gąsienicowy... Wzdłuż tras turystycznych w wielu miejscach płyną potoki, które wydają się być idealnym miejscem na schłodzenie ciała zmęczonego wakacyjnym upałem. Jednak, czy w tatrzańskich strumieniach i stawach można się kąpać?
Przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego nie pozostawiają w tej kwestii złudzeń: wchodzenie do zbiorników wodnych jest zakazane, o czym informują również tabliczki i znaki umieszczone w wielu miejscach. Wynika to z artykułu 127 ustawy o ochronie przyrody. Wchodzenie do stawu lub potoku uznawane jest jednoznacznie za poruszanie się poza wyznaczonym szlakiem w strefie ochrony ścisłej i może być ukarane mandatem w wysokości tysiąca złotych.
Lżejszy portfel to nie wszystko
Perspektywa kary finansowej nie powinna być głównym czynnikiem, który powstrzymuje przed schłodzeniem się w górskich zbiornikach wodnych. Warto pamiętać o tym, że jeziora i potoki bywają zdradliwe i daleko im do strzeżonych kąpielisk, na których nad naszym bezpieczeństwem czuwa sztab ratowników.
Krystalicznie czysta woda, mieniąca się w słońcu lazurowym odcieniem jest zachwycająca. Każdy więc powinien zadbać o to, by tak pozostało. Wchodzenie do wody wiąże się z jej zanieczyszczeniem - w ten sposób wprowadzamy do rzek, potoków i stawów własny pot i resztki kosmetyków (np. kremów z filtrem chroniącym przed słońcem). Jest to duże zagrożenie dla żyjących w wodzie stworzeń. W tym miejscu przystępnie tłumaczy to Marek Kot z działu edukacji TPN.
Polecamy również: