Wróciłam z Chorwacji. Alerty pogodowe nie kłamią. Jak wykorzystać urlop w Zadarze?

Dalmacka kraina każdego roku chętnie wita u siebie polskich turystów. Wielu z nich zarezerwowało wakacje z dużym wyprzedzeniem. Co jeśli nasza podróż trwa podczas najbardziej upalnych dni w Chorwacji? Spędziłam tam kilka lipcowych dni. Oto kilka porad, co warto zobaczyć, gdy żar leje się z nieba.

Wyspa Pag, Chorwacja
Wyspa Pag, Chorwacjaarchiwum autorkiINTERIA.PL

Chorwackie temperatury doskwierają turystom

W tym roku postanowiłam wziąć pod lupę Zadar i okolice. Moja podróż rozpoczęła się w środę, a już w piątek w całej Chorwacji ogłoszono najwyższy poziom ostrzeżenia pogodowego z powodu wyjątkowo wysokich temperatur. Władze apelują do obywateli, aby unikali przebywania na zewnątrz w najgorętszych godzinach dnia, czyli od 10:00 do 17:00. Jednak co zrobić, jeśli akurat przebywamy tam na urlopie? Raczej mało kto decyduje się na spędzenie niemalże całego dnia podczas wakacji w pokoju hotelowym.

Przede wszystkim bardzo ważne jest zadbanie o bezpieczeństwo swoje oraz bliskich. Nakrycie głowy, krem z filtrem, czy woda to podstawa przemierzania Chorwacji. Warto mieć ze sobą również narzutkę na ramiona. Miasta i zabytki najlepiej zwiedzać z samego rana lub późnym wieczorem. Choć muszę ostrzec, że i o 20:00 temperatura daje w kość. Oto kilka wskazówek, jak umilić sobie czas w dalmackiej krainie.

Port w Zadarze
Port w ZadarzeKarolina BurdaINTERIA.PL

To najlepsza forma przemieszczania się po Chorwacji. Uważaj na ukryte opłaty

Dobrym rozwiązaniem podczas upałów jest poruszanie się autem, zwłaszcza jeśli chcemy zobaczyć to i owo. Samochód najlepiej wypożyczyć jak najwcześniej, gdyż im bliżej danej daty, tym cena jest wyższa. Jeżeli jednak nie zdecydujecie się na wynajęcie pojazdu z wyprzedzeniem, to nic straconego. Na lotnisku znajdziemy wiele wypożyczalni, takich jak OK Mobility, Car Rental, czy Discovers Cars.

Warto zaznaczyć, że w Chorwacji bardzo często potrzebna jest karta kredytowa, aby wynająć samochód. Wiele firm blokuje określoną kwotę na koncie w ramach zabezpieczenia. W niektórych wypożyczalniach możliwe jest również użycie karty debetowej. Szukając auta, należy uważnie czytać wszelkie informacje na stronie internetowej lub nawet zadzwonić do biura. Niektóre „detale” są zatajane, a po przyjeździe okazuje się, że należy uiścić dodatkowe opłaty. Pamiętajmy, aby zwrócić uwagę na to, jak wysoki jest np. wkład własny. W przypadku niektórych firm ceny te potrafią sięgać nawet tysiąca euro.

Dom z kamienia w Zadarze
Dom z kamienia w Zadarzearchiwum autorkiINTERIA.PL

Skorzystałam z usług OK Mobility i rzeczywiście był to strzał w dziesiątkę. Za auto zapłaciłam ok. 250 euro, a dzięki wykupieniu ubezpieczenia premium, nie musiałam martwić się o wkład własny. Firma jedynie chciała zablokować na karcie 250 euro, w ramach zabezpieczenia, że zatankuję auto do pełna. Niestety lub stety, nie posiadałam owej karty, więc na miejscu zapłaciłam 70 euro i mogłam odstawić auto z pustym bakiem.

Park Narodowy Kornati
Park Narodowy KornatiKarolina BurdaINTERIA.PL

Chorwackie miasto w upalne dni daje popalić. Co warto zobaczyć w Zadarze?

Centrum zadarskiego miasta jest wyjątkowe, opatulone murami i Morzem Adriatyckim. Choć woda jest chłodna, to uliczki miasta nagrzewają się ekspresowo. Na zwiedzanie najlepiej wybrać późną porę, gdyż samo przemieszczanie się potrafi dopiec — dosłownie i w przenośni. Schronienie łatwo jest też znaleźć w knajpkach położonych w wąskich uliczkach, które także warto zobaczyć. W centrum dostrzeżemy Kościół św. Donata i Katedrę św. Anastazji. Można także wspiąć się na wieżę zegarową, z której rozprzestrzenia się widok na dalmackie miasto.

Uliczka w Zadarze
Uliczka w ZadarzeKarolina BurdaINTERIA.PL

Gorąco, czy też nie, obowiązkowym punktem w Zadarze są Organy Morskie. Są to schody, pod którymi znajdują się kanały i rury, dzięki którym każde odbicie wody przyczynia się do powstawania dźwięków. Turyści i mieszkańcy chętnie zbierają się tam wieczorem, aby obejrzeć jeden z piękniejszych zachodów słońca w Europie. Widokom pomarańczowego nieba towarzyszy muzyka organów. Po zajściu słońca Zadar zaczyna tętnić życiem.

Tłumu turystów na Morskich Organach
Tłumu turystów na Morskich Organacharchiwum autorkiINTERIA.PL

W upalne dni jednak najlepiej spędzić dzień na plaży, a moją ulubioną była plaża Kolovare oznaczona Błękitną Flagą. Wybrzeże jest kamieniste, a woda nieskazitelnie czysta. Warto zabrać ze sobą specjalne obuwie do wody ze względu na duże kamienie i żwirek. Znajdziemy tam leżaki do wypożyczenia za ok. 10 euro, a nawet masażystów, do których kolejek nie brakuje. Odwiedzając Chorwację najlepiej mieć ze sobą gotówkę, aby móc opłacić różnorodne atrakcje, czy napoje i jedzenie. Wiele lokalów nie przyjmuje płatności kartą. 

Z Zadaru również można udać się na różnorodne rejsy, ja wybrałam tę do Parku Narodowego Kornati. Widoki były obłędne, jednak wycieczka trwała ponad 8 godzin. W przypadku tej pogody polecam wybranie krótszego rejsu. Mimo wiatru i klimatyzacji taka przygoda była męcząca.

Podczas rejsów można karmić mewy, które chętnie przylatują nawet do dłoni
Podczas rejsów można karmić mewy, które chętnie przylatują nawet do dłoniarchiwum autorkiINTERIA.PL

Zadarskie przekąski. Gdzie się najeść i dużo nie wydać?

W chorwackim mieście nie warto szczędzić pieniędzy na jedzeniu. Znajdziemy tam różnorodne potrawy, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Powinno spróbować się steku z tuńczyka oraz owoców morza. Smaczne ryby znajdziemy w Restoran 4 Kantuna lub Fosa. Jednak za osobę zapłacimy tam średnio 50 euro. Jeżeli zależy nam na tym, aby zaoszczędzić, to wyśmienite owoce morza dostaniemy w knajpie Fish House Zadar i Street Food Seafood HRCO. Tam natomiast wydamy średnio 50 euro za dwie osoby. W Chorwacji warto także spróbować lokalnej sałatki z zielonej kapusty i ziemniaków oraz mięsnej potrawy cevapcici.

Jedna z restauracji w Zadarze
Jedna z restauracji w Zadarzearchiwum autorkiINTERIA.PL

Zadarskie lokale bogate są także w desery, takie jak lody, czy ciasta. Jednak ja z całego serca polecam spróbowania lava cake, które w każdej restauracji są podawane z lodami i kruszonką. W niektórych wersjach była także dodawana bita śmietana. Jednak smak każdego z tych deserów był wyśmienity. Fani gorącej czekolady docenią ten przysmak.

Lava cake
Lava cakearchiwum autorkiINTERIA.PL

Niezapomniane widoki i majestatyczne plaże. Obowiązkowy punkt w Chorwacji

Jeśli zdecydujemy się na wypożyczenie auta, warto udać się na wyspę Pag, która słynie z niepowtarzalnych serów, pięknych widoków i wielu plaż. Wyspa nazywana jest pustynną, a nawet księżycową, ze względu na jej kształt i surowe krajobrazy. W trakcie podróży znajdziemy różne punkty widokowe, jeden z nich znajduje się tuż obok mostu, łączącego kontynent z wyspą. Najlepiej jest wybrać się tam z rana, aby cały dzień móc spędzić na leżakowaniu nad morzem. Spokój i parasole z leżakami znajdziemy np. na plaży Plankja. Dostępne są tam także bary, restauracje i toalety. Dobry posiłek można zjeść w pobliskiej knajpie Konoba Toni.

Widok na wyspę księżycową
Widok na wyspę księżycowąarchiwum autorkiINTERIA.PL

Wiele poradników poleca także zakup na wyspie paskiego sera, który dostępny jest np. w budkach przy ulicy. Cena tego produktu jednak nie jest najniższa, gdyż kilogram kosztuje ok. 40 euro. Smak sera ma być wyjątkowy ze względu na bogatą dietę tamtejszych owiec. Jednak jeśli mam być szczera, uważam, że jest to atrakcja do pominięcia, nie warta swej ceny. Zaznaczam, że smaki są indywidualne, więc może komuś innemu bardziej posmakują.

Paski sir
Paski sirarchiwum autorkiINTERIA.PL

Niepozorne miasteczko, które pokochali turyści

Autem z Zadaru warto udać się także do miejscowości Nin. To spokojna lokalizacja, która słynie z jednych z piękniejszych plaż w danym regionie, a na dodatek większość z nich jest piaszczysta. Moją ulubioną była Kralijcina, tamtejsza woda jest bardzo ciepła, a zejście do wody łagodne. Dzięki temu to świetne miejsce dla rodzin z dziećmi. Na dodatek jest tam również bardzo płytko, co zapewni bezpieczeństwo najmłodszym. Na miejscu dostępna jest bezpłatna toaleta, przebieralnie, bary i budki z przekąskami. Co ciekawe dostępne jest tam również miejsce z dnem pokrytym borowiną. Turyści często specjalnie przyjeżdżają ze względu na samodzielne obkładanie się błotem. Potem idą wysuszyć się na słońcu i zmywają borowinę w morzu.

Plaża Kralijcina
Plaża Kralijcinaarchiwum autorkiINTERIA.PL

Oto pozostałe plaże w pobliżu:

  • Ninska Laguna Beach,
  • Plaža Ždrijac
  • Queen Beach, 
  • Plaža Sabunike. 

Warto wybrać się, choć na chwilę do centrum Ninu, gdyż miasteczko jest niepozorne, lecz bardzo piękne, a zwłaszcza o zachodzie słońca. To punkt na mapie Chorwacji, który umili cały pobyt.

Zachód słońca w Nin
Zachód słońca w Nin Karolina BurdaINTERIA.PL
Aplikacja Pogoda Interia - sprawdza się!materiały promocyjne
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas
{CMS: 0}