Emerytura stażowa wchodzi w życie. Decyzja po stronie pracownika
Rząd ogłosił, że emerytury stażowe stają się faktem. Decyzja należeć będzie jednak zawsze do pracownika - to on zdecyduje czy chce dalej pracować czy kończy swoją aktywność zawodową. Co jeszcze warto wiedzieć o tym świadczeniu?
Podczas konferencji programowej Prawa i Sprawiedliwości w województwie świętokrzyskim prezes PiS, Jarosław Kaczyński zapowiedział wprowadzenie emerytur stażowych. To świadczenie, które pozwala przejść na emeryturę wcześniej - po przepracowaniu określonej liczby lat.
- powiedział.
W rozmowie z PAP wiceminister rodziny i polityki społecznej, Stanisław Szwed zaznaczył natomiast, że propozycja z programu wyborczego PiS jest kompromisem pomiędzy projektem prezydenckim, który przewidywał możliwość przejścia na wcześniejszą emeryturę przez osoby ze stażem pracy 39 lat w przypadku kobiet i 44 lata w przypadku mężczyzn, a przygotowanym przez "Solidarność" projektem obywatelskim - w nim była mowa o stażu 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn.
Szwed podkreślił również, że wprowadzenie emerytur stażowych jest postulatem od wielu lat podnoszonym, głównie przez NSZZ "Solidarność", a rząd zawarł w czerwcu tego roku porozumienie z "Solidarnością".
- powiedział.
Stanisław Szwed wyjaśnił, że w porozumieniu z "Solidarnością" zawarto zapis, iż w stażu pracy uprawniającym do wcześniejszej emerytury uwzględniać się będzie okresy składkowe. Decyzja należeć więc będzie do pracownika:
wyjaśnił.
Osoby, które zdecydują się na skorzystanie z emerytur stażowych wcale nie muszą wypadać z rynku i, jak powiedział portalowi tvp.info ekonomista prof. Zbigniew Krysiak, mogą nadal kontynuować pracę w innych zawodach, niekoniecznie na cały etat, w elastycznych godzinach pracy.
Zobacz również: