Lampa od sąsiada przeszkadza ci spać? W rozmowie powołaj się na jeden przepis
Nadmierny hałas, przechodzące na naszą stronę drzewa, niekoszona trawa - to tylko kilka z licznych sąsiedzkich przewinień, które są źródłem awantur, a nawet wieloletnich konfliktów. Na liście tej znajdziemy także nadmierne oświetlanie posesji - światło od sąsiada przenika na naszą działkę, przeszkadza nam i utrudnia sen. Jak sobie z tym poradzić?

Kwestię oświetlenia posesji, zarówno sąsiada jak i naszej, reguluje kodeks cywilny. To w nim wyjaśniono zjawisko immisji, czyli oddziaływań polegających na wprowadzaniu na nieruchomość sąsiednią (lub przestrzeń nad nią, przeznaczoną do używania przez jej właściciela lub innego uprawnionego) jakiegokolwiek rodzaju materii (np. powietrza, wody, ścieków) lub energii (dźwięku czy światła widzialnego). Oddziaływanie to, choć ma swoje źródło na nieruchomości należącej do podmiotu, z którego pochodzi, przenika na nieruchomość sąsiednią i przeszkadza jej mieszkańcom.
Zjawisko immisji zostało uregulowane w prawie polskim w art. 144 Kodeksu Cywilnego, zgodnie z którym "właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych".
Immisje są dopuszczalne, ale nie mogą zakłócać spokoju i przeszkadzać w korzystaniu z nieruchomości znajdujących się w sąsiedztwie. Trudno jednak ocenić, kiedy przekraczają one przyjęte granice i każdy przypadek należałoby badać indywidualnie. Co w przypadku, gdy sąsiad oświetla naszą posesję?
Sąsiad oświetla moją posesję. Co zrobić?
Jeśli podejrzewamy, że sąsiad przesadza z oświetleniem, które przenika mocno na naszą posesję i w naszym odczuciu zakłóca korzystanie z niej, powinniśmy w pierwszej kolejności ocenić czy faktycznie jest to zakłócanie "ponad przeciętną miarę". To bardzo ogólne określenie - światło, które jednej osobie nie będzie przeszkadzać, drugiej może utrudniać sen, odpoczynek i normalne funkcjonowanie. Jeśli uznamy, że nie jesteśmy w stanie zaakceptować takiego stanu rzeczy, powinniśmy w pierwszej kolejności skierować nasze kroki do sąsiada i spróbować po prostu się dogadać. Może nie ma on świadomości problemu i nie wie, jak sporym obciążeniem jest dla nas jego działanie.
W sytuacji, gdy zgłosiliśmy sąsiadowi problem, a on pozostaje niewzruszony i wciąż mocno oświetla naszą posesję, jesteśmy zmuszeni wnieść powództwo. Oczywiście wcześniej powinniśmy zebrać wszystkie dowody i zgromadzić materiały, które pomogą nam potwierdzić, że sąsiad faktycznie uprzykrza nam życie.
Zobacz również: Czy spółdzielnia może zakazać parkowania? Są takie przypadki