Nowy gatunek kleszcza w Polsce. Są większe i przenoszą nową chorobę
Kleszcze w Polsce od kilku tygodni stają się niezwykle aktywne po zimowych miesiącach. Okazuje się, że wraz z tym gatunkiem kleszcza, który jest znany od lat, pojawił się tej wiosny nowy - kleszcz afrykański. Czym różni się od swojego krewnego i jakie choroby może przenosić?
Spis treści:
Kleszcze aktywniejsze niż w poprzednich latach? Pojawił się nowy gatunek
Od lat kleszcze sprawiają, że wiosenne i letnie, a także początkowe jesienne miesiące nie cieszą w pełni, tak jakby mogły. Z roku na rok przybywa w Polsce kleszczy i jest to wynikiem daleko idących zmian klimatycznych. Dodatkowo żerują nie tylko w lasach i na łąkach, ale także w miejskich parkach, na skwerach i w przydomowych krzewach.
Patrząc na zgłoszenia na interaktywnej mapie kleszczy, insekty te bytują obecnie w całej Polsce, z nasilonymi ogniskami w województwie mazowieckim, zachodniopomorskim, lubelskim i pomorskim.
Wśród obserwowanych przypadków ukąszenia przez kleszcze można usłyszeć także o nowym gatunku kleszcza, który w tym roku pojawił się niespodziewanie w Polsce.
Kleszcz afrykański zadziwił swoją obecnością w naszym kraju nawet samych naukowców, którzy ostrzegają obecnie przed tym insektem.
Jak kleszcz afrykański znalazł się w Polsce?
"Dużą rolę w przenoszeniu kleszczy odgrywają ptaki wędrowne, na których kleszcze bytują i są przenoszone następnie w różne rejony świata, więc do Polski dostały się prawdopodobnie jako 'pasażerowie na gapę' z ptakami zimującymi w ciepłych krajach" - mówi w rozmowie z Interią mikrobiolog, technik weterynarii, zoopsycholog mgr Adrianna Iwan, która prowadzi naukowy profil na Instagramie "Mikrobiolog_z_przypadku".
Jednak nie tylko ptaki są możliwą drogą migracji tych insektów, które obecnie wzbudzają spory niepokój w Polsce.
Dorosłe osobniki żerują na dużych ssakach, zwłaszcza kopytnych. Do innych krajów mogą przedostawać się wraz z importowanymi zwierzętami gospodarskimi. Larwa i nimfa pasożytuje na małych ssakach i ptakach. Kleszcze afrykańskie mają dużą zdolność do wytrzymywania szerokiego zakresu warunków temperaturowych i wilgotnościowych, co umożliwia im zadomowienie się na różnych terenach
Pierwszy raz o kleszczu afrykańskim na terenach Polski można było usłyszeć w 2021 roku, ale to teraz w 2024 roku odnotowuje się ich zwiększoną obecność w Europie. Możliwe, że to właśnie migrujące ptaki i zmiany klimatyczne przyczyniły się do mnogiego bytowania tego pajęczaka w Polsce.
Ten wędrowny kleszcz, który pochodzi z Afryki, został w tym roku zaobserwowany przez naukowców na Dolnym Śląsku, co nie oznacza, że nie możemy go spotkać w innych częściach Polski.
Co przenosi kleszcz afrykański? Rozpoznaj tego pajęczaka wśród traw
Do tej pory w naszym kraju królowały dwa gatunki tego pajęczaka - kleszcz pospolity (Ixodes ricinus) i kleszcz łąkowy (Dermacentor reticulatus). Jak twierdzi jednak mikrobiolog mgr Adrianna Iwan, "pojawienie się kolejnego gatunku było kwestią czasu".
Kleszcz afrykański (Hyalomma marginatum), nazywany także wędrownym, to kleszcze ciepłolubne i żyją przede wszystkim w klimacie gorącym. Przez zmieniający się klimat, rosnącą średnią temperatury i łagodniejsze zimy, ten gatunek ma większą szansę, niż wcześniej przeżyć w klimacie europejskim, w tym i w Polsce.
"Kleszcz ten jest znacznie większy od kleszczy znanych nam w Polsce i ma charakterystyczne prążkowane odnóża. Może osiągać 2 cm długości i 3 cm szerokości" - relacjonuje Adrianna Iwan.
Kleszcz afrykański różni się nie tylko wyglądem od kleszcza pospolitego i łąkowego, ale także tym, czy można się od niego zarazić. W Polsce najpopularniejszymi chorobami odkleszczowymi są kleszczowe zapalenie mózgu, babeszjoza i borelioza.
"Jeszcze do niedawna w Polsce babeszjozę powodował tylko pierwotniak Babesia canis. W 2018 roku po raz pierwszy w naszym kraju stwierdzono inwazję na tle Babesia gibsoni. Wektorem tego gatunku jest kleszcz Rhipicephalus sanguineus, który endemicznie nie występuje w Polsce, jednak mógł być przenoszony wraz z ptactwem, tak jak kleszcz afrykański".
Prócz standardowych chorób kleszcz afrykański przenosi także wirus gorączki krwotocznej krymsko-kongijskiej, co czyni go niezwykle niebezpiecznym. Jest to choroba zakaźna, o wysokiej śmiertelności.
Kleszcze żywiąc się krwią zakażonych ptaków, przenoszą chorobę następnie na człowieka lub zwierzę. Możliwe jest także zarażenie drogą kropelkową lub poprzez kontakt bezpośredni z materiałem zakaźnym. Krymsko-kongijska gorączka krwotoczna występuje obecnie w Afryce Centralnej i Północno-Wschodniej, w Azji Centralnej oraz w Europie Wschodniej.
Nowe choroby odkleszczowe, o których mówi się niewiele
Nie tylko standardowe choroby odkleszczowe zbierają żniwo w tym roku, a prócz krymsko-kongijskiej gorączki krwotocznej odnotowywane są także rozpoznania nowych chorób, o których do tej pory nie mówiło się zbyt wiele.
"Niedawno pojawiły się doniesienia o nowym patogenie przenoszonym przez kleszcze w północno-wschodniej Polsce - Neoehrlichia mikurensis. Jej głównym wektorem jest kleszcz pospolity. W naszym kraju do tej pory nie zarejestrowano przypadku neoerlichiozy u ludzi, jednak w molekularnych badaniach przesiewowych u osób zdrowych stwierdzono bezobjawowe zakażenia" - informuje autorka profilu "Mikrobiolog_z_przypadku".
Należy także zdaniem mikrobiolog uważać na psy, bo wśród nich rozpoznano nową chorobę przenoszoną przez kleszcze - hepatozoonoza, której pierwszy przypadek w Polsce stwierdzono w 2021 roku, dziś staje się coraz częstsza.