Rośliny, które roztaczają dobrą aurę

Jedną z najpiękniejszych roślin, które jednocześnie korzystnie wpływają na zdrowie, jest azalia doniczkowa. Odmiany uprawiane w domach to zwykle mieszańce azalii indyjskiej. Od zimy do wczesnej wiosny roślina przyciąga bogato kwitnącymi kiściami kwiatów w kolorze różowym lub czerwonym, a czasem także białym, łososiowym czy fioletowym. Azalia jest nieco kapryśna w uprawie, ale przy odpowiedniej pielęgnacji będzie cieszyć oko przez całą zimę. Azalia pięknie pachnie i poprawia jakość powietrza w domu. Pomaga obniżyć poziom ksylenu, tlenku węgla i amoniaku oraz wchłania formaldehyd o właściwościach rakotwórczych. Azalia lubi dużo światła (warto postawić ją na parapecie) i niezbyt wysoką temperaturę (ok. 15 stopni). Nie przepada za to za przeciągami i suchym powietrzem. Powinno się ją również regularnie podlewać przegotowaną, odstaną wodą (mniej więcej co 2-3 dni) i nie dopuszczać do przeschnięcia podłoża.

Rośliną, która rewelacyjnie oczyszcza powietrze, jest także dracena. Najlepszymi odmianami pod tym względem są dracena obrzeżona, dracena wonna i dracena deremeńska. Roślina filtruje takie toksyny jak formaldehyd, ksylen, toluen, benzen, trójchloroetylen i tlenek węgla. Dracena przypomina nieco palmę i może osiągnąć nawet do dwóch metrów wysokości. Jest to roślina niezwykle łatwa w uprawie i szybko regenerująca się. Najlepiej rośnie w nasłonecznionym stanowisku, ale zniesie też półcień. Można wiec postawić ją w głębi pomieszczenia. Ziemia w doniczce powinna być lekko wilgotna, dlatego dracenę należy podlewać regularnie, lecz umiarkowanie.

Dobrą aurę w domu roztoczy z pewnością także epipremnum złociste. Ta piękna roślina pnąca nie tylko oczyszcza powietrze, ale również doskonale je nawilża. Niedostateczna wilgotność w pomieszczeniu może powodować wysuszenie błon śluzowych, trudności z oddychaniem i pogorszenie kondycji skóry. Epipremnum świetnie sprawdzi się w roli naturalnego nawilżacza. Jest też bardzo łatwe w uprawie, dobrze rośnie w temperaturze pokojowej. Roślina może stać w półcieniu, choć przy dobrym nasłonecznieniu jej liście ładnie się wybarwiają. Epipremnum nie przepada z nadmiernym podlewaniem, w lecie należy robić to co 4-5 dni, a w zimie co 7-8 dni.

Organizmowi szkodzi nie tylko suche powietrze, ale też nadmierna wilgotność (przekraczająca 60 proc.). Przyczynia się do rozwoju grzybów i pleśni, a w konsekwencji do kłopotów z koncentracją i zasypianiem, chorób układu oddechowego czy zaostrzenia alergii. W tym przypadku również pomocne mogą okazać się rośliny. Wilgoć rewelacyjnie pochłania sansewieria gwinejska, która przy okazji produkuje dużo tlenu (również w nocy) i oczyszcza powietrze z toksyn. Usuwa też alergeny takie jak roztocza i pochłania wiele związków znajdujących się w smogu. Sansewieria jest też rośliną nie do zdarcia, nie ma wielu wymagań i nie potrzebuje częstego podlewania. Dobrze znosi również niedobór światła.

W swoim domu warto mieć także lawendę. Jej fioletowe kwiaty wprowadzają w dobry nastrój, a oszałamiający zapach świetnie relaksuje, łagodzi napięcie nerwowe, ułatwia zasypianie i poprawia jakość snu. Lawendę warto więc postawić w sypialni. Można również zrobić olejek lawendowy, który sprawdzi się do masażu, kąpieli, inhalacji czy płukania gardła. Wystarczy zalać świeże lub suszone kwiaty dowolnym olejem i odstawić na ok. sześć tygodni w nasłonecznione miejsce. Lawenda lubi światło słonecznie i ciepło, dlatego dobrze jest ja stawiać na parapecie. Należy też oszczędnie ją podlewać.

Korzystną aurę w domu roztacza także aloes. Ta roślina produkuje tlen w nocy i poprawia jakość powietrza. Filtruje takie toksyny jak formaldehyd i benzen. Jest to idealna roślina do sypialni, gdyż dodatkowo gwarantuje spokojny i relaksujący sen oraz zmniejsza wszelkie napięcia. Aloes można również wykorzystać w celach leczniczych, np. jako opatrunek przyspieszający gojenie się ran, oparzeń czy owrzodzeń. Pomaga także w walce z trądzikiem, łuszczycą i alergiami skórnymi.