Szkodniki w domu
Choć nie płacą czynszu, mali współlokatorzy chętnie korzystają nie tylko z twojej łazienki, ale nawet spiżarki czy... garderoby. Pora ich eksmitować!
Garderoba: żarłoczne mole
Co lubią: produkty pochodzenia zwierzęcego (skóry, futra, wełny, puch). Jednak poszukując ważnych dla siebie substancji (np. witamin B, związków azotowych) mogą zainteresować się także bawełną lub lnem, jeśli znajdą na nich ślady potu lub żywności.
Co na to poradzisz: gdy podczas kontroli garderoby znajdziesz siedlisko moli (wskazywać na to będą np. jedwabiste rurki), usuń zaatakowane przez owady tkaniny. Pozostałe wytrzep i wystaw na działanie słońca. Jasne potrzebują kilku godzin, ciemne – znacznie mniej.
Szafę umyj mocno pachnącym detergentem, octem lub wodą z olejkiem zapachowym (np. lawendowym). Zapewnij też schowanym ubraniom wentylację.
Łazienka: rybiki cukrowe i karaluchy
Co lubią: szczeliny i zakamarki w ciemnych, wilgotnych pomieszczeniach.
Co na to poradzisz: koniecznie często wietrz łazienkę, by nie było w niej wilgoci.
Rybiki nie lubią też detergentów z chlorem oraz – podobnie jak karaluchy – wysypanej gdzieś w kątku mieszaniny cukru i boraksu (kupisz go w sklepie drogeryjnym lub w aptece).
Kuchnia: mkliki, spożywcze mole i prusaki
Co lubią: spokój oraz pokarmy – np. suche kasze, herbaty, przyprawy, ale także... klej z tapet oraz ten wykorzystywany w meblach.
Co na to poradzisz: przejrzyj całą spiżarkę, szukając w produktach cienkich nitek. Znalazłaś? Wyrzuć całe opakowanie i opróżnij kosz. Prusaki wymagają zastosowania profesjonalnych środków.