​Test odkurzacza Philips PowerPro Active

"Moje dzieciaki połknęły haczyk i same biorą się za codzienne odkurzanie" - pisze nasza użytkowniczka, która wygrała bezworkowy odkurzacz Philips PowerPro Active do testowania.

Testowany odkurzacz PowerPro Active
Testowany odkurzacz PowerPro Active materiały prasowe

Prolog

Ku mojej uciesze dzisiaj kurier przywiózł paczkę z odkurzaczem. Od razu pojawiły się dzieci. - Mamo, mamo co to? Moim urwisom powiedziałam, że to nowy samochód do sprzątania ich pokoju. I tyle widziałam nowy odkurzacz. Pomogłam im złożyć go do kupy, pokazałam co i jak trzeba robić i... Jakież było moje zdziwienie jak te łobuzy odkurzyły całe mieszkanie. Nawet kłócili się, kto ma teraz "pomykać wyścigówką". Po pracy zamknęli się w pokoju i tylko słyszałam przez drzwi, jak mówili jakie ma duże koła i jaki fajny czerwony kolor.

Dzień 1. Pierwsze koty za płoty

Żeby samej przetestować odkurzacz Philips PowerPro Active musiałam poczekać aż moje chłopaki pójdą do szkoły. Oczywiście sportówka stoi w ich pokoju i nikt nie może jej ruszać. Więc jak dzieci wyszły z domu, szybciutko pobiegłam do ich pokoju, by samej przekonać się co ten odkurzacz potrafi. Muszę przyznać, że nie dziwię się chłopakom, że im się spodobał. Nowoczesna, agresywna sylwetka kojarzy się z samochodem i jeszcze ten cudowny czerwony kolor. Można się zakochać.

No, ale wygląd w odkurzaczu to tylko bonus. W zestawie są, oprócz rury i węża, dwie duże szczotki i jedna mała ssawka. Z tych większych szczotek jedna to turboszczotka do odkurzania dywanów, natomiast druga - jak mniemam - nadaje się bardziej do parkietów czy paneli. No to czas włączyć, start i ruszamy. Przy niskiej mocy ssania odkurzacz pracuje bardzo cicho, jednak im większa moc tym jest głośniejszy. Właśnie u góry odkurzacza mamy pokrętło do regulacji mocy ssania, które podpowiada nam jaka moc będzie odpowiednia dla sprzątanego podłoża.

Maksymalna siła ssania to naprawdę coś wielkiego i niewątpliwie jeden z największych atutów tegoż odkurzacza. Jest to tak wielka siła. że mam wrażenie, że wysysa on brud spod dywanu. Troszkę ciężej przez to się odkurza, ale efekt przeszedł mole najśmielsze oczekiwania. Powiedzenie "raz, a porządnie" zdecydowanie ma tutaj zastosowanie. Na szczęście żadnych zwierzaków nie mamy pod opieką, z drugiej jednak strony nie będę mogła przetestować jak turboszczotka radzi sobie z sierścią.

Za to mała ssawka doskonale radzi sobie z odkurzaniem wszelkich zakamarków czy kanapy. Co do tego co wydobywa się z odkurzacza to nie jest to przykry czy niemiły zapach raczej taki mechaniczny. Może to z racji nowości, przydałby się wkład zapachowy. Nie czuć w wydobywającym się powietrzu kurzu ani żadnych zanieczyszczeń. Filtr HEPA 5 i technologia PowerCyclone 4 spełniają swą rolę idealnie.

W szafie czy jakimś innym kącie nie zajmuje dużo miejsca. Aż serce rośnie i sprzątać się chce z takim pomocnikiem.

Dzień 2, 3 i 4. Mama na urlopie

Moje dzieciaki połknęły haczyk i same biorą się za codzienne odkurzanie nie tylko swoich pokoi, ale też i całego mieszkania. Dzięki temu ja mogę zająć się innymi rzeczami, albo mieć też chwilę dla siebie.

Dzień 5. Łyk techniki

Dzisiaj postanowiłam sprawdzić, jak opróżnia się pojemnik na kurz. Jest to dziecinnie proste. Wystarczy go wyjąć, wysypać zawartość i wymyć, a odkurzacz będzie jak nowy. Pozwala to zaoszczędzić troszkę pieniędzy na workach. Tenże pojemnik ma jeszcze jedną zaletę. Jeśli dostanie się do niego jakaś drobna rzecz, która nie powinna się tam znaleźć kolczyk, pierścionek, moneta czy guzik, powiadomi nas o tym hałas w pojemniku.

Co do codziennej pracy odkurzacza to średnia moc ssania przy systematycznym sprzątaniu w zupełności wystarcza. Tajna broń w postaci maksymalnej mocy idealnie sprawdzi się ekstremalnych sytuacjach sprzątanie po przyjęciu czy przed przyjazdem teściowej.

Epilog

Odkurzacz Philips PowerPro Active to idealny przyjaciel dla każdej gospodyni domowej. Myślę, że sprosta każdym nawet ekstremalnym wyzwaniom w każdym mieszkaniu czy domu. Jego nowoczesny design może okazać się pomocny, by zachęcić swoje pociechy do sprzątania swoich pokoi.

Dzięki temu, że mogłam przetestować ów odkurzacz przekonałam się do niego w 100% i nie wyobrażam sobie aby mogło go zabraknąć w moim domu. Mam nadzieję, że opisane przeze mnie wrażenia z testu pomogą podjąć decyzję tym, którzy się jeszcze wahają. Dziękuję firmie Philips i portalowi INTERIA za umożliwienie przeprowadzenia testu.

Magdalena Babińska


--------
Autorka wzięła udział w konkursie serwisu Kobieta INTERIA.PL i Philips na testowanie nowych odkurzaczy Philips PowerPro Active. Po teście odkurzacz stał się jej własnością.

Więcej informacji znajdziesz tutaj.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas